Hej :)
Dzisiejszy post będzie o moim odchudzaniu. Nie wiem, czy taka tematyka was zainteresuje. Jednak pomyślałam, że warto o tym napisać. Dlaczego? Moje odchudzanie w dużej mierze zmieniło moje życie. Dla jednych 10 kg mniej to bardzo duży wynik, dla innych natomiast jest co całe nic. Dla mnie jednak zrzucenie tego to bardzo ważna sprawa. Odchudzałam się dwa lata, pierwszy rok bardzo nieudolnie, przez co waga albo wzrastała, albo stała w miejscu. Dopiero w drugim roku zmądrzałam i zaczęłam ładnie chudnąć. Niektórzy mówili mi, że wyglądam jakbym zrzuciła nie 10, ale chociaż 15 kilogramów. Ja też tak uważałam. W sumie uważam tak do tej pory. Nie mam zdjęć z okresu kiedy ważyłam 70/1 kilogramów, na tych, które mam nic nie widać, bo albo są to zdjęcia samej twarzy, albo po prostu ustawiałam się do nich tak, by wyglądać znacznie szczuplej niż jest w rzeczywistości. Może ktoś pamięta jeszcze mojego bloga o odchudzaniu "W drodze do ideału"? Szczerzę mówiąc pisząc tego posta weszłam na niego po raz pierwszy od wielu miesięcy, kompletnie zapomniałam jak w ogóle wygląda :) Niedługo po jego założeniu postanowiłam przestać go pisać, bo po co mi dwa blogi, skoro ten stworzyłam by pisać o wszystkim co mnie interesuje. Jednak nie usuwałam tamtego bloga, w sumie to nie wiem czemu.
Dziś chciałabym opowiedzieć wam o moich wzlotach i upadkach podczas odchudzania. Zdjęcie, które widzicie wyżej zrobione jest w moich spodenkach, które kiedyś były moimi mega obcisłymi szortami. A teraz kiedy je nałożę zlatują mi do kostek po zrobieniu jednego kroku :)
Jeśli chcecie się zacząć odchudzać, lub już to robicie i macie ochotę dowiedzieć się jak mi się to udało, albo po prostu jesteście ciekawi tego posta, to zapraszam serdecznie na jego dalszą część.
Wiele osób pyta się mnie ile schudłam, jak to zrobiłam. Ten temat jest bardzo obszerny. Więc dzisiaj będzie to post napisany bez większych szczegółów. Jednak, jeżeli post wam się spodoba, będziecie mieć do mnie jakieś pytania to bardzo chętnie napiszę kilka kolejnych postów, a każdy z nich będzie dotyczył jednego tematu o odchudzaniu (tzn. raz o diecie, raz o ćwiczeniach itd).
"Ale Ty schudłaś!" To zdanie słyszałam od wielu znajomych, z którymi nie widziałam się długi czas. Mieszkałam dwa lata we Włoszech i tam właśnie zmieniałam swoje ciało. Po takim zdaniu słyszę często pytania typu : jak, ile, w jakim czasie. Często zdarza się, że po moich dłuższych lub krótszych odpowiedziach pojawia się jeszcze jedno pytanie : "A mogłabyś mi pomóc?"
Jestem jak najbardziej chętna do pomocy. Po kilku latach siedzenia w tych wszystkich dietach, ćwiczeniach i we wszystkim co miało większy lub mniejszy związek z odchudzaniem wiedziałam dosyć dużo. Ale moja pomoc nigdy nie polegała na pracy dietetyka czy instruktora fitness. Zdarzało mi się trenować swoje koleżanki, ale ćwiczeniami typu rozgrzewka, bieganie i rozciąganie. Jeśli miałam pewność co do bezpieczeństwa jakiś ćwiczeń to chętnie pomagałam.
Pierwszy rok porażek.
Podczas pierwszego roku odchudzania robiłam wiele błędów, które odbijały się na moim wyglądzie oraz samopoczuciu. Albo jadłam za dużo, albo za mało, a nawet wcale, albo ćwiczyłam wiele godzin dziennie, albo w ogóle. Dlaczego? Bo wierzyłam we wszystko, co piszą w internecie. Przechodziłam na każdą możliwą dietę, bo o niej akurat ktoś napisał. Zamiast poczytać o niej coś więcej, albo nauczyć się najpierw zasad odchudzania, prawidłowego odżywiania, ślepo wierzyłam każdej stronie na którą wpadłam.
I tak właśnie przez rok moja waga wahała się od 72 kg do 68 kg.
Najgorsze było to, że nie wiedziałam dlaczego tak się dzieje.
Drugi rok sukcesów.
Kolejny rok był dla mnie przełomem. Wtedy w końcu ruszyłam swoją łepetyną no i zaczęłam myśleć. Na początku zabrałam się za naukę i przygotowanie. Studiowałam pilnie różne strony o odchudzaniu, przeglądałam masę portali i filmików z ćwiczeniami, robiłam notatki. Kiedy uświadomiłam sobie jakie błędy robiłam, zapisałam wszystko to co najważniejsze, zabrałam się do odchudzania. I tak w szybkim czasie z wagi 70 kg zeszłam do 68, 67... Nawet nie zauważyłam kiedy ważyłam 62 kg. Najniższą wagą, jaką uzyskałam było 59 kg. Ta 5 z przodu była dla mnie największym sukcesem. Ale zawsze pamiętałam o jednym : Masa mięśni jest znacznie większa niż masa tłuszczu. Dlatego wiedząc, że jestem aktywnie odchudzającą się osobą bardziej zwracałam uwagę na centymetry, które leciały pięknie w dół. Jeśli chodzi o nie, moim największym sukcesem był spadek w tali. Z 78 cm spadła mi do 65 cm. A więc sama talia to aż 13 cm mniej, nie licząc reszty ciała.
Z ud również dużo mi zeszło. Spodenki ze zdjęcia u góry pokazują przede wszystkim spadek na brzuchu. A oto zdjęcie w tych samych spodenkach, ale tym razem pokazują one ile spadło mi z ud :
Podkreślam tu od razu, że przed odchudzaniem nogawki dosłownie opinały mi moje nogi.
Kochane, nie chce też rozpisywać się dzisiaj za dużo, jeśli interesują was szczegóły to bardzo proszę, żebyście dały znać mi w komentarzach. Kiedy zauważę, że są osoby ciekawe co i jak, wtedy będę dodawała posty na temat odchudzania.
Wolę to zrobić w ten sposób, niż teraz napisać wam książkę, po czym okazać się może, że nawet nikogo to nie obchodzi. Byłoby to bez sensu, a ja zapewne straciłabym wiele godzin, zamiast napisać kilka recenzji, bo wiem, że to was interesuje :)
Jeśli macie jakieś pytania to piszcie śmiało, na wszystkie zamieszczone pod postem będę opowiadać pod waszymi komentarzami. Jeżeli wolicie drogą mailową to piszcie : sweet6663@interia.pl.
Na dziś to tyle, koniecznie dajcie znać czy chcecie tematyki odchudzania na moim blogu :)
Gratuluję, to efekt naprawdę godny podziwu! :-) Wykonałaś kawał dobrej roboty i możesz być dumna.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję Kochana :-)
UsuńJa znalazłam bardzo dobrą diete która mi pomogła schudnąć 15 kg! Jest ona na tej stronie: https://dietalux.wordpress.com/
Usuńfaktycznie widać efekty, ja jednak chciałabym przytyć, i ani myślę o odchudzaniu, ale Tobie gratuluję. Udanego weekendu :-)
OdpowiedzUsuńTo przyznam szczerze,,że zazdroszczę ;-)
UsuńDziękuję i Tobie również życzę udanego weekendu ;-)
Usuńwow,imponujące efekty,serdecznie gratuluję. :)
OdpowiedzUsuńMożesz kliknać w link? http://meandmy-woorld.blogspot.com/2015/08/stylizacja-5.html
Z góry dziękuję. :)
Dziękuję :-)
UsuńOczywiście, poklikam :-)
Jakie chude nóżki i brzuszek! Zazdroszczę! Gratuluję efektów!
OdpowiedzUsuńwww.puffa.pl
Bardzo dziękuję :-)
Usuńzdjęcia są naprawdę motywujące :)
OdpowiedzUsuńja pomimo drobnej budowy to najchętniej bym z samych ud chciała schudnąć
A więc pewnie Twój typ budowy to gruszka :-) Jak się w końcu wyrobie z zaległymi postami to napiszę o najskuteczniejszych ćwiczeniach na dolną partie ciała :-)
UsuńWow, jestem pod wrażeniem samozaparcia :)
OdpowiedzUsuńŻyczę wytrwałości w dalszym dążeniu do celu :*
xoxo
Dziękuję Kochana :-)
UsuńGratuluję kochana :* w życiu bym nie pomyślała, że tyle schudłaś. myślałam że taka drobniutka zawsze byłaś :)
OdpowiedzUsuńDziekuję :-) No niestety kiedyś to z drobną budową nie mialam nic wspólnego :-)
UsuńJa chętnie przeczytam :)) Wiem coś na temat "niezbyt mądrego" odchudzania i chętnie posłucham kogoś kto mimo błędów doszedł do perfekcji !
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę Kochana :-) W takim razie będę pisać :-)
Usuńłał gratuluję ! :) Ja nigdy nie nie odchudzałam, dlatego że od zawsze staram się przytyć - w tą drugą stronę :)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz gratki !
Dziękuję :-) W sumie to chciałabym być na Twoim miejsu, bo tycie to idzie mi wychodzi :-D
UsuńGratuluje efektu i wytrwałości ;))
OdpowiedzUsuńGratuluję 10 kilo to bardzo dużooo- superr :) ja się męczę z moim brzuchem i efektów nie widać :(
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Kochana, może dobierasz złe ćwiczenia? Jeśli chcesz zrzucić brzuch to ćwiczenia siłowe jak np brzuszki nie pomogą dużo, powinny być raczej rozgrzewką przed treningami cardio. Polecam też skakankę :-) Będzie o tym w oddzielnym poście :-)
UsuńA jaki miałaś/masz wzrost? :)
OdpowiedzUsuń173 cm :)
UsuńNo pewnie, że interesują. Pisz koniecznie jak tego dokonałaś! Ja zapisałam się na siłownie 2 m-ce temu, wiem, że to za krótko aby coś było widać, ale ja nie widzę żadnej różnicy. Prawdopodobnie robię błędy w diecie. Tak więc pisz, pisz, pisz :)
OdpowiedzUsuńKochana, nie koniecznie jest to przyczyna złej diety. Ćwiczenia wykonywane na siłowni w większości pomagają wzmocnić mięśnie, ponieważ są to typowe ćwiczenia siłowe. Jeśli chcesz pozbyć się przede wszystkim tłuszczu powinnaś stawiać na minimum 30 minut ćwiczeń cardio, które przyśpieszają tentno. Co za tym idzie, pomagają spalać tkankę tłuszczową. Trzy lub cztery treningi tygodniowo na początku wystarczą. Efekty będę widoczne po miesiącu :-)
UsuńGratuluję efektów i wytrwałości :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńSporo schudłaś, gratuluję :) Ja znowu chcę przytyć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:-)
UsuńGratuluje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
Usuńrobi wrażenie bez dwóch zdań, muszę koniecznie przeczytać jak tego dokonałaś
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że są chętne osoby na takie posty :-)
UsuńGratulacje :). Aktywne odchudzanie + nauka, przygotowanie i świadomość wcześniejszych błędów, to moim zdaniem dobre podsumowanie i odpowiedź na pytanie " jak to zrobiłaś?" :)
OdpowiedzUsuńMasz racje Kochana :-)
Usuńgratuluję! ja bym chyba przeżyła wszelkie diety, ale do ćwiczeń jest bardzooo leniwa.. :( chętnie poczytałabym więcej postów o odchudzaniu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Kochana, ja też tak myślałam, ale wystarczy się pozmuszać kilka dni do aktywności, a później będzie coraz lepiej. Po kilku tygodniach będziesz tylko czekała na trening :-)
Usuńno no to tak jak ja też schudłam 10 kilo hi hi ;D
OdpowiedzUsuńO proszę :-)
UsuńGratuluję Ci bo efekt widać. Jestem bardzo ciekawa jak dokonałaś tego czynu.
OdpowiedzUsuńChociaż ja nie mam samozaparcia, nie potrafię zrezygnować z niektórych rzeczy w menu i nie potrafię zmusić się do wysiłku jakim są ćwiczenia. Ważyłam 54 kg a teraz 65 i tyle muszę schudnąć by wrócić do starej wagi ale nie wierzę w siebie :(
Kochana, to tylko pozornie tak ciężko wygląda :-) Odpowiednia motywacja to podstawa, mówiąc sobie, że na pewno nie dasz rady to tak będzie. Wystarczy tylko chcieć walczyć :-)
UsuńGratuluję:) Chętnie przeczytam, jak to zrobiłaś
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Bardzo się cieszę :-)
UsuńGratuluję efektu;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńGratulacje :) Też walczę, ale u mnie niestety waga strasznie się waha, bo przyczyna leży w chorobie, no i raz leci w dół bez wysiłku, a kiedy indziej ani drgnie, mimo wielu starań ;/
OdpowiedzUsuńJeśli przyczyna leży w chorobie, to nie wątpię, że jest ciężko. Ale może dobry dietetyk pomoże? Do tego jakieś ćwiczenia i powinno być ok :-)
UsuńGratuluję:),sama też podczas dojrzewania przytyłam nawet ponad10 kg i również udało mi się schudnąć:)
OdpowiedzUsuńA jaka to radość kiedy się wróci do polrzedniej wagi :-)
UsuńBardzo gratuluję takiego efektu! :)
OdpowiedzUsuń10 kg to tyle ile bym chciała schudnąć :) Ale obecnie chyba zaliczam swój rok porażek ;)
OdpowiedzUsuńOby Kochana szybko się skończył :-)
UsuńGratulacje! Ja powinnam przytyć, a nie mogę ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Oj, jak ja bym chciała musieć przytyć :-D
UsuńWow. Wielki szacunek ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję :)
czy po odchudzaniu nie masz problemu z obwisłą skórą?
OdpowiedzUsuńNie :-) Chudłam około 2 kg na miesiąc i cały czas ćwiczyłam :-)
Usuńefekty widać gołym okiem , gratuluję wytrwałości!! a jeśli chodzi o wpisy na temat odchudzania to jestem jak najbardziej ZA.! Uwielbiam wpisy tego typu :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :-) Nie spodziewałam się, że będzie tyle chętnych osób :-)
Usuńgratuluję samozaparcia i wytrwałości.
OdpowiedzUsuńja chcialabym schudnąć,ale mam za słabą wolę :(
Kochana, zmusisz się kilka razy i bardzo szybko zobaczysz, że jest coraz lepiej :-)
UsuńDziękuję :-)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoje dokonania :) Jak się chce to można :)
OdpowiedzUsuńwielka motywacja!:*
OdpowiedzUsuńGratuluję. Ja sama należę do osób drobnych, szczupłych, ale zazdroszczę osobm ćwiczącym czy na diecie samozaparcia!
OdpowiedzUsuńWspaniała przemiana! Ja również opisałem swoją walkę z kilogramami. Co prawda, nie zamieściłem zdjęć, jednak być może kogoś to zmotywuje:
OdpowiedzUsuńhttp://piaskownicameksa.pl/jak-skutecznie-schudnac-czyli-kamien-milowy-numer-1/
Warto pamiętać o tym, że by dieta by była skuteczna powinna być spersonalizowana - w końcu każdy z nas jest inny, dlatego nieraz potrzebujemy odmiennych składników. Czyli musi mieć różny jadłospis odchudzający ;).
OdpowiedzUsuńŚwietna przemiana! ja od miesiąca jestem na diecie, uprawiam sporty 4 razy w tygodniu oraz chodzę na kriolipolizę może waga sama dużo nie zeszła na razie ale w centymentrach widzę ogromną różnicę:D
OdpowiedzUsuńNajlepiej chyba jest zacząć od ćwiczeń? Wydaje mi się, że jeśli nie chcesz chodzić na normalną siłownie dobrze będzie spróbować czegoś takiego jak Siłownie zewnętrzne. U mnie na osiedlu taka siłownie postawiła niedawno firma Fitpark i na prawdę świetnie moim zdaniem nię na niej ćwiczy. Polecam i wam spróbować
OdpowiedzUsuńGreetings! I know this is kinda off topic however , I'd figured I'd ask.
OdpowiedzUsuńWould you be interested in exchanging links or maybe guest writing a blog post or
vice-versa? My website covers a lot of the same topics as yours and I
believe we could greatly benefit from each other.
If you happen to be interested feel free to send me an e-mail.
I look forward to hearing from you! Wonderful blog by the way!
Także planuję rozpocząć odchudzanie, jednak zastanawiam się raczej nad tego typu https://www.lightbox.pl/catering-dietetyczny-krakow cateringiem dietetycznym. Słyszałam o nim sporo dobrych opinii i wydaje mi się, że to bedzie bardzo dobre rozwiązanie. powiedzcie mi co wy o tym sądzicie?
OdpowiedzUsuńThanks for some other wonderful article. Where else
OdpowiedzUsuńmay anybody get that kind of information in such an ideal means of writing?
I have a presentation next week, and I am at the look for such information.
My family all the time say that I am killing my time
OdpowiedzUsuńhere at web, however I know I am getting knowledge every day by reading thes fastidious
posts.
Fine way of telling, and pleasant article to obtain information concerning my presentation subject
OdpowiedzUsuńmatter, which i am going to present in academy.
Good day! I could have sworn I?ve been to your blog before but after looking at
OdpowiedzUsuńa few of the articles I realized it?s new to me. Anyways, I?m certainly delighted I discovered it and I?ll be
bookmarking it and checking back often!
Hello everyone, it's my first visit at this web page, and piece of writing is
OdpowiedzUsuńin fact fruitful designed for me, keep up posting these articles or reviews.
Hello there, I do believe your blog could possibly be having browser compatibility issues.
OdpowiedzUsuńWhen I take a look at your blog in Safari, it looks fine however, when opening in IE, it
has some overlapping issues. I just wanted to give you a quick heads up!
Apart from that, excellent blog!