Hej :)
Jakiś czas temu od firmy Bioer otrzymałam do testów dwa mydełka naturalne.
Uwielbiam takie naturalne produkty, zwykłych mydeł w kostce nie lubię, nie używam ich, ale takie - jak najbardziej :)
Zanim jednak przejdę do recenzji chciałabym opowiedzieć wam trochę o samej firmie, ponieważ należy ona do tych, które moim zdaniem powinno się znać.
"Marka „Bioer” zrodziła się z miłości do natury, piękna otaczającego nas świata, życia...!
Cenimy
sobie każdy kawałek przyrody, najmniejszą część trawy! Wielu z Nas nie
wie, że największą aptekę zdrowia mamy tuż pod nogami!
Coraz
więcej osób uskarża się na problemy skórne, związane z chemicznymi
kosmetykami do ciała, coraz więcej osób posiada problemy z skórą głowy,
coraz więcej osób często sięga po bardzo kosztowne i długotrwałe
leczenie… Zacznijmy cenić ludzkie życie i przyrodę! Z tego właśnie
powodu powstała marka naturalnych, ekologicznych kosmetyków do
pielęgnacji twarzy i ciała.
Każdy kosmetyk noszący nazwę „Bioer”
nigdy nie był testowany na zwierzętach, nie posiada tłuszczów
zwierzęcych! Kosmetyki te, są w 100 % wegetariańskie, a niektóre
wegańskie – do niektórych kosmetyków, zwłaszcza mydeł, wykorzystywane
jest np. kozie mleko.
Naszą inspiracją jest natura. Dlatego oferujemy Państwu tylko naturalne kosmetyki.
Razem z nami ciesz się różnorodnością otacząjącego Cię świata, i odpręż się w zaciszu swojej łazienki."
Na stronie firmy znajdziecie nie tylko mydła z węglem aktywnym (jestem posiadaczką dwóch., jednak do wyboru macie ich osiem), ale także mydła kastylijskie (do wyboru osiem), oleje naturalne (jest ich dziesięć), maski do twarzy (jest ich dziewięć), glinki (jest ich trzy), jedno czarne mydło, balsamy shea (jest ich cztery), świece do masażu (jest ich trzy) oraz sól z Morza Martwego (jest ich cztery).
Po wypróbowaniu mydełek z węglem aktywnym jestem ciekawa wszystkich produktów firmy, szczególnie olei i masek :).
Ale myślę, że czas najwyższy przejść do recenzji :)