Sukienka od Shein

W ostatnim czasie bardzo modnym wzorem na sukienkach są znów kwity, co bardzo mnie cieszy, ponieważ większość modnych wzorów i dodatków jakie mamy teraz w ogóle mnie nie przekonuje, tu jednak jest inaczej. Na swój ślub kupiłam piękną i długą suknie, która niestety jest także dość ciężka, przez co trudno będzie mi wytrzymać w większych upałach. Z tego właśnie powodu postanowiłam poszukać sobie krótkiej i zwiewnej sukienki, w którą przebiorę się po wyjściu z urzędu. Szukałam długo wszędzie, jednak idealną znalazłam dopiero w sklepie Shein...

Sukienka maxi z Shein

Lato już tuż tuż a kobieta ciężarna nie ma w co się ubrać :D 

Do tej pory nosiłam obcisłe sukienki, szorty czy bluzki i kochałam Słońce. Teraz jednak trochę się zmieniło, w stare ubrania nie wejdę, a w siódmym miesiącu ciężko znaleźć coś pasującego. 

Oczywiście są sklepy dla ciężarnych, jednak ceny ubrań są niewiarygodnie wysokie (co jest dziwne, bo długo się w nich nie pochodzi), a poza tym niewiele z nich mi się podoba. 

Od jakiegoś czasu zaczęły podobać mi się sukienki maxi, jednak dopiero niedawno zamówiłam sobie pierwszą, to chyba najlepszy moment :). 

Znalazłam ją w sklepie Shien i bardzo mi się spodobała. Jest prosta, ale ma  w sobie coś ciekawego, no i uwielbiam jej kolor :) 

Dziesięć zamówień ze sklepu Shein - Podsumowanie.

Plecy trochę przestały mnie boleć (ostatnio narzekałam na nie na moim Facebooku) więc pomyślałam, że chociaż spróbuję napisać posta na bloga :)

W ostatnim czasie otrzymałam moje dziesiąte zamówienie ze sklepu Shein. Postanowiłam więc zrobić małe podsumowanie. Łącznie posiadam od nich trzynaście rzeczy  z przewagą sukienek :)
Pomysł na takie podsumowanie  przyszedł mi do głowy już jakiś czas temu. Wydaje mi się, że zainteresuje on osoby, które zastanawiają się nad zakupami w Shein :)
Zapraszam Was także na podobny post o sklepie "Na czym polega współpraca z Shein"
A teraz nie przedłużając, zapraszam Was na pierwsze takie podsumowanie na moim blogu.

Dwie biało-czarne sukienki z Shein :)

Hej :) 

Dziś przyszedł czas na pokazanie Wam mojego ostatniego zamówienia ze sklepu Shein. I nie po raz pierwszy są to sukienki :) Nic na to nie poradzę, kocham tą część garderoby i stanowi ona większość moich ubrań :). A sukienki z Shein są świetne, nie tylko ze względu na ich wygląd, ale przede wszystkim jakość. 

Mimo, że ostatnio zamówiłam już w tym sklepie dwie czarne sukienki, które możecie zobaczyć w tym poście, to zamówiłam sobie kolejne, tym razem z przewagą białego koloru :)

Sukienka od Shein :)

Uffff... Już po maturach :) Co prawda nie do końca, ponieważ zostały ustne, jednak do nich mam jeszcze trochę czas więc mogę odpocząć, wrócić do treningów, bloga i przez krótki czas się nie uczyć :). Powiem Wam szczerzę, że z jednej strony matura była dość łatwa (no może oprócz matematyki, bo ta powaliła mnie na kolana), jednak z drugiej - odpowiedzi na niektóre pytania przychodziły mi do głowy już po wyjściu z sali, było trochę żałowania, że zamiast odpowiedzi A zakreśliłam B itp. Jednak co już było, to było. Nie przejmuję się czy zdam czy nie, nauczyłam się nie podchodzić do matury jak do czegoś, od czego miałoby zależeć moje życie, dlatego ze spokojem czekam na wyniki mając w głowie : "Jak zdam to super, jak nie to nic się strasznego nie stanie", z takim podejściem jest mi znacznie łatwiej :). 

Ale dziś matura nie jest tematem posta, chciałabym pokazać Wam moją nową sukienkę ze sklepu Shein :). 

Mam ją już kilka dni, niestety zdjęcia udało mi się zrobić dopiero wczoraj. Niestety nie dużo, ponieważ mój brat który je robił postanowił zastrajkować na samym początku :) No cóż, kto ma młodsze rodzeństwo pewnie miewa lub miewał takie sytuacje dość często :)

Nowe zamówienie z Shein :)

Na wstępie chciałabym przeprosić Was za moją nieobecność w ostatnim czasie, obiecuję poprawę :)

W sumie nawet nie mam wyjścia, bo moja przyjaciółka Monika wczoraj wręcz nakrzyczała na mnie że robię sobie zaległości. Dziś od samego rana kazała mi pisać :). A więc piszę :)

Dzisiejszy post dotyczy kolejnego, już czwartego zamówienia od Shein.

Mogłam wybrać sobie dowolną rzecz ze sklepu, która nie będzie przekraczać $50. 

Wybór był bardzo trudny, ale pomyślałam, że już niedługo będzie bardzo ciepło, więc mogę już teraz zacząć kompletować wiosenno-letnią garderobę. 

Postawiłam więc na sukienkę, która podobała mi się od dawna. 

Teraz przyszedł czas na pokazanie Wam jej na zdjęciach, a więc zapraszam do oglądania :).