Napisanie tego posta stało pod ogromnym znakiem zapytania, ponieważ straciłam nadzieję, że moje zamówienie ze sklepu Dresslink kiedykolwiek przyjdzie. Czekałam na nie dwa miesiące, co prawda Zofia z którą pisałam mówiła mi, że paczka dojdzie trochę później, jednak byłam coraz bardziej pewna że jednak nie dojdzie. Na szczęście się myliłam.
Moje zamówienie podzieliłam na dwa posty, dzisiaj chciałabym pokazać Wam ubrania.
Jak widzicie na zdjęciu wyżej zdecydowałam się na koronkową sukienkę oraz lateksowe legginsy.
W sukience byłam zakochana już od dawna. Wiem, że nie wszystkim będzie się podobać, natomiast ja byłam nią zachwycona od pierwszego wejrzenia.
Legginsy zamówiłam przede wszystkim dlatego, że nie byłam pewna, czy sukienka nie okaże się być za krótka. Ale o tym w dalszej części :)