Witajcie Kochani.
Dzisiejszy post musiał w końcu powstać, otóż tyle się u mnie dzieje, że ostatnio nie mam czasu na napisanie ani jednej recenzji, zrobienie zdjęć, czy nawet organizacje mojego bloga.
Dzieje się u mnie dużo, co chwile testuje nowe kosmetyki i niestety nie jestem w stanie wszystkich opisać, niektóre produkty zostały już dawno przetestowane, ale przez to, że w między czasie przychodziły kolejne okazało się że nie zdołam zrecenzować tamtych, bo już nawet nie wiem co mogłabym o nich napisać.
Zanim jednak przejdę do spraw blogowych, powiem wam, że pomalowałam sobie już włosy.
Z internetowego sklepu PowerLook zamówiłam sobie profesjonalną farbę (6.60 koral) z utleniaczem 9%, efekt jest lepszy niż po pofarbowaniu włosów u fryzjerki, a zapłaciłam dwa razy mniej. Już w następnym poście zobaczycie jaki kolor udało mi się uzyskać. A niedługo powstanie post włosowy oraz rozpocznę kolejną, teraz dłuższą i bardziej zaplanowaną akcje włosy.