Hej :)
8 września już coraz bliżej, a więc równie blisko jest zakończenie pierwszego miesiąca mojej włosowej akcji (więcej o niej znajdziecie w tym poście). Dziś przyszła pora na zrecenzowanie kolejnych produktów jakie towarzyszą mi we wspomnianej akcji. Tym razem chciałabym opowiedzieć wam o zestawie chyba wszystkim dobrze znanej firmy - Pantene. Mowa tu dokładnie o szamponie i odżywce z linii Repair&Care.
Zestaw kupiony został w Biedronce, fakt faktem na początku chciałam kupić zupełnie inny, jednak w ostatniej chwili zdecydowałam się na ten. Dlaczego? Do firmy Pantene mam większe zaufanie. Wynika to z tego, że ich kosmetyki znam już od wielu, wielu lat, praktycznie od dziecka.
Jeśli jesteście ciekawi jak duet się spisuje zapraszam do dalszej części posta :)
Jak wiecie z posta o akcji włosowej, testuję zestaw przyśpieszający porost włosów Hair Jazz, zestaw służy jedynie do skóry głowy, dlatego na długość musiałam znaleźć coś innego, no i znalazłam.
Producent mówi krótko, zwięźle i na temat. Na obu produktach w sumie pisze to samo. "Nasza regenerująca kolekcja z cząsteczkami mikroodżywczymi pomaga głęboko nawilżyć włosy, nadając im złoty wygląd i blask".
Nie będę wgłębiać się już w skład, jednak należy tu wspomnieć o jednym - szampon na drugim miejscu zawiera Sodium Lauryl Sulfate, czyli znane wszystkim SLS, dla jednych bardziej szkodliwe, dla innych mniej. Trzecią pozycją jest niestety Sodium Laureth Sulfate (SLES), czyli pokrewna substancja z SLS. Czyli bardzo bardzo nie ładnie. Niestety nie chciało mi się przeczytać składu przed zakupem. Jednak muszę powiedzieć, że SLS czy SLES na moje włosy nie działa tak bardzo źle jak w przypadku wielu innych osób. Jeśli chodzi o skład odżywki - tu jest już lepiej, występuje znacznie mniej szkodliwych składników niż w przypadku szamponu.
Zestawu używam podczas każdego mycia włosów, czyli mniej więcej co 2-3 dni.
Myślę, że jeśli mamy już omówione obietnice producenta oraz w małej części skład, możemy przejść do opisów szamponu i odżywki oddzielnie.
SZAMPON
OPAKOWANIE : Wykonane jest z solidnego, grubego plastiku. Jeśli chcemy zobaczyć ile kosmetyku nam jeszcze zostało nie stanowi to większego problemu, ponieważ jak nawet zauważyć można na zdjęciach - w dobrym świetle można to łatwo zobaczyć. Zamknięcie na klik. Duża pojemność, ponieważ aż 500 ml. Szata graficzna dość prosta, ale akurat to mi się podoba.
ZAPACH/KONSYSTENCJA/WYDAJNOŚĆ : Zapach nazwałabym "szamponowym", wiem, że takie słowo nie istnieje (chyba), ale ciężko inaczej mi go opisać, ponieważ pachnie podobnie do wielu ogólnie dostępnych szamponów. Nie jest to chemiczny zapach, nawet ładny. Konsystencja dość gęsta, białego koloru. Pomijając pojemność opakowania, szampon jest dość wydajny. Wystarczy go niewiele, by zaczął się pienić i to bardzo obficie. Jednak nie jest to wcale takie dobre, ponieważ im szampon bardziej się pieni, tym ma więcej chemii w sobie (np. SLS). Ilość jaką widzicie poniżej wystarczy na porządne spienienie długich i gęstych włosów.
DOSTĘPNOŚĆ/CENA : Jeśli zestaw znalazłam w Biedronce, to pewnie można go kupić prawie wszędzie, a już na pewno w drogeriach. Jeśli chodzi o cenę, to nie pamiętam ile za niego zapłaciłam, myślę, że będzie to gdzieś około 20 zł.
DZIAŁANIE : Tak jak wspomniałam wyżej szampon pieni się niesamowicie, nawet przy małej jego ilości. Ale pamiętajcie, że to źle, głównym tego powodem jest SLS w składzie. Jednak muszę przyznać, że bardzo dobrze i dokładnie myje nasze włosy. Ogólnie, gdyby nie kiepski skład zapewne kupowałabym go regularnie, ale skoro jest jak jest skończę to opakowanie i już do niego nie wrócę.
ODŻYWKA
OPAKOWANIE : Niewiele różni się od szamponu, pojemność za to jest o połowę mniejsza. Moim zdaniem to odżywki/maski powinny mieć większą pojemność bo one przecież schodzą szybciej.
ZAPACH/KONSYSTENCJA/WYDAJNOŚĆ : Zapach kompletnie nie różni się od tego w szamponie, wąchałam dwa opakowania dobrą chwilę i nie wyczułam jakiejkolwiek, najmniejszej różnicy, nic. Konsystencja jest dość gęsta, bardzo zbita, trochę budyniowa. Wydajność jak na odżywkę nawet fajna, co bardzo mnie zdziwiło.
DOSTĘPNOŚĆ/CENA : Tak samo jak w szamponie, dostaniecie ją praktycznie wszędzie. Ceny nie pamiętam, będzie gdzieś około 10 zł, choć stawiam, że trochę ponad.
DZIAŁANIE : Odżywkę na ogół nakładam na jakieś pół godziny, czasami dłużej (nawet do godziny), służy mi do przygotowania włosów na maskę. Ogólnie jest to dość fajny produkt, podczas spłukiwania włosy są miękkie. Myślę, że wrócę do niej kiedyś, może nawet niedługo.
PODSUMOWANIE :
Zestaw jest ok, jednak na szampon na pewno się już nie skuszę (no chyba że skład zostanie zmieniony), ponieważ SLS i SLES jest na samym początku składu. Raczej wolę unikać tego typu produktów.
Jednak odżywka jest całkiem przyzwoita, więc możliwe, że skuszę się na nią ponownie.
A Wy miałyście kosmetyki od Pantene ?
Ja na szampon raczej tez się nie skusze :) Może szybciej na odżywkę :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie przepadałam za szamponami tej marki. SLS moim włosom za bardzo nie przeszkadzają. Ta odżywka mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńnie miałam tych produktów ale moje włosy bardzo lubią slsy :D
OdpowiedzUsuńMiałam tę odżywkę i super wygładzała włosy :)
OdpowiedzUsuńRzadko się zdarza, że moje włosy ze skalpem buntują się jeżeli chodzi o gorszy skład, w większości przypadków SLS itd im nie szkodzą, jednak są przypadki w kosmetykach pielęgnujących włosy, że muszę dany produkt odstawić. Dawno nie używałam niczego tej marki na odżywkę się jednak zdecyduję.
OdpowiedzUsuńKiedyś kupiłam zestaw z Pantene na promocji w naturze i z tego co pamiętam byłam bardzo zadowolona z szamponu jak i odżywki. =)
OdpowiedzUsuńU mnie Pantene tak jak Timotei się nie sprawdzają.
OdpowiedzUsuńNie miałam styczności z tym zestawem ;]
OdpowiedzUsuńojć z tej marki już dawno nie miałam nic do włosów;)!
OdpowiedzUsuńNie przepadam za Pantene, wypróbowałam kilka wersji i nigdy nie byłam w pełni zadowolona z rezultatów :)
OdpowiedzUsuńKiedyś lubiłam używać kosmetyków Pantene :) W sumie nie wiem czemu od dawna ich nie używałam :P
OdpowiedzUsuńDawno nie używałam kosmetyków tej firmy.
OdpowiedzUsuńja obecielam wlosy i w sumie wiele juz im nie trzeba;)
OdpowiedzUsuńja jestem jak dinozaur nie miałam nic z tej firmy
OdpowiedzUsuńDawno temu miałam jakiś ich produkt, w sumie powiem Tobie, że od tamtego czasu jakoś mnie nie ciekawią :)
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie miałam nic z Pantene, ale kiedyś używałam ich szamponów bardzo często :)
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam pantene, teraz jakoś stosuję inne szampony i odżywki :)
OdpowiedzUsuńA tak nawiasem to bardzo ładne zdjęcia :)
Dziękuję :-)
UsuńUwielbiam te szampony za ich zapachy, jednak samo działanie to dla mnie nic specjalnego :) Na odżywkę jednak nigdy się nie skusiłam.
OdpowiedzUsuńszampon nie dla mnie,ale odżywka całkiem całkiem :)
OdpowiedzUsuńDobrze kojarzą mi się prdukty pantene-pro-v, dlatego na pewno kiedyś do nich wrócę
OdpowiedzUsuńTeż unikam SLS ale raz na tydzień stosuje produkty z jego składem aby dokładnie oczyścić skórę głowy, może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńKiedyś często stosowałam odżywki tej firmy, ale ostatnio została przeze mnie zapomniana.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie założyłaś konta z mojego linku, ale powodzenia na DC :)
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam Pantene non stop i do tej pory mam zdrowe włosy szampony w połączneiu z odżywka zdziałały u mnie cuda ;)
OdpowiedzUsuń