Kochani, wakacje już tuż tuż !!!
Ja się z tego powodu bardzo cieszę, a Wy? :)
Na te wakacje planuje w końcu nałożyć bikini.
Czy mi się to uda, oby...
Planuję więc moją akcje regeneracje na wakacje :D
Nie tylko chce zadbać o ciało, ale również o włosy, cerę i paznokcie.
Jednak dzisiejszy post dotyczy jedynie ciała.
Co zamierzam?
Chciałabym trochę schudnąć, do czego zabieram się od kilku tygodni :/
Ujędrnić i nawilżyć ciało.
O moich planach ze szczegółami przeczytacie właśnie w tym poście.
Od kilku miesięcy zbieram kosmetyki do ciała, zamiast ich używać to chyba czekam aż mi się termin ważności skończy :/. Ale postanowiłam w końcu poświecić więcej czasu dla mojego ciała.
Zebrałam więc wszystkie potrzebne mi kosmetyki do jego pielęgnacji i od teraz zaczynam ich używać.
Jakie są to kosmetyki? No więc oto one :
1. L'Oreal, Body Expertise, PerfectSlim Pro - Żel antycellulitowy z masażerem. Jak widzicie mam dwa opakowania. Jeden z masażerem, drugi bez niego. Oba kupiłam mieszkając jeszcze we Włoszech, najpierw oczywiście kupiony był ten z masażerem, jednak kiedy się skończył, a ja na zakupach zobaczyłam ten sam żel, jednak bez masażera postanowiłam go kupić. Jednak użyłam go ze 2-3 razy i już zapał się skończył. Oczywiście o żelu napiszę oddzielną recenzję, jak tylko przypomnę sobie jak on działał, a więc pora znów go użyć :). Na cellulit co prawda narzekać nie mogę, ale takie żele mają też na celu ujędrnienie, a to akurat by mi się jak najbardziej przydało :). No i uwielbiam ten masażer :D
2. Love me green, peeling do ciała 99,9% natural. Peeling ten wygrałam już jakiś czas temu w rozdaniu, bardzo mi na nim zależało, ponieważ czytałam o nim na prawdę świetne recenzje. Mimo to, teraz leży w pudełku z wieloma innymi kosmetykami i czeka. Nadszedł czas na jego przetestowanie. Jeśli wiele osób tak go chwili, to przecież nie bez powodu.
3. Avon, Planet spa, głęboko oczyszczający peeling do ciała z minerałami z Morza Martwego. Ten peeling leży u mnie jeszcze dłużej niż poprzedni. Dostałam go w ramach programu dla konsultantek od Avon za 1zł. Jestem bardzo ciekawa jego działania. Głębokie oczyszczenie z pewnością mi się przyda ;)
4. Avon, Planet spa, nawilżający scrub do ciała ze śródziemnomorską oliwą z oliwek. Kolejny produkt firmy Avon, następny do ścierania naskórka z ciała ;). Osobiście wolę peelingi, są lepsze do ścierania naskórka moim zdaniem, jednak i scrub chętnie przetestuję :)
5. Joanna, wygładzający peeling myjący z wiśnią. Tak, to następny peeling :). Wygrałam go w jednym z rozdań. Wczoraj miałam okazję go przetestować, na razie dużo nie powiem, bo poświęcę mu cały oddzielny post, zdradzę jedynie, że jego zapach jest cudowny :)
6. Avon, Planet spa, nawilżający krem do ciała ze śródziemnomorską oliwą z oliwek. Kolejny produkt otrzymany w ramach programu dla konsultantek Avon. Na zdjęciu niestety praktycznie niewidoczny, za co przepraszam. Nawilżenie na pewno mi się przyda, więc chętnie przetestuję taki właśnie kremik :)
7. Eveline, arganowy suchy olejek do ciała. Kolejny kosmetyk wygrany w rozdaniu. Nie miałam okazji go przetestować, nawet nie wyciągnęłam go jeszcze z pudełka :). Ogólnie uwielbiam olejek arganowy, jednak jak do tej pory okazje spotkania z nim miały jedynie moje włosy, czas teraz na ciało :)
8. Garnier BodyTonic Antycellulitowy żel. Kosmetyk kupiony jeszcze we Włoszech, nie jestem pewna czy jest on dostępny w Polsce, czytałam, że podobno nie. A to wielka szkoda, ponieważ jest ona na prawdę ciekawym kosmetykiem, za dużo o nim teraz powiedzieć nie mogę, bo stosowałam go ze dwa-trzy razy i to już dawno temu, mam nadzieję, że nie przekroczył mi on jeszcze daty ważności ;)
9. Fennel, mało do ciała z kozim mlekiem. No i znów kosmetyk wygrany w rozdaniu :) Jestem bardzo ciekawa jego działania, ponieważ podobno kozie mleko działa cuda :)
No i to na tyle z moich kosmetyków :) Jest ich aż 9, a więc z pewnością mi wystarczą :)
Teraz jaki plan działania? Bo przecież nie użyję ich wszystkich na raz :)
Szczerzę mówiąc, to sama nie wiem za jakiego kosmetyki wezmę się najpierw.
Wiem, że po zużyciu peeling z Joanny wezmę się za kolejny, być może za ten z Love me green, ale pewna nie jestem :)
Co do reszty, czyli balsamów itp z pewnością zużyję najpierw te antycellulitowe, tzn. chyba :D
Mimo to, że nie mam jeszcze określonego planu, na pewno przetestuję wszystkie kosmetyki i to jeszcze w tym roku :D. A może nawet do końca wakacji :)
A teraz trochę sportu.
No bo w końcu sama z siebie nie schudnę, a sport ma to do siebie, że fajnie ujędrnia nasze ciało :)
A więc trzeba zacząć coś robić. Oby mi się to udało co planuję, bo wiecie - majówka :D.
A co planuję? Od jutro zacząć takie oto wyzwania :
Czy dam sobie radę?
No cóż, z brzuszkami i przysiadami na pewno, jednak co do pompek i deski to już taka pewna nie jestem :) Ale przecież warto próbować :)
Do tego oczywiście dojdą inne ćwiczenia, takie jak moje ukochane ZWOW, które przyniosło mi swojego czasu mega efekty, oraz skakanka i taniec.
Myślę, że to pozwoli mi w końcu pokazać się w bikini, jak nie w czerwcu to już w lipcu :D
A wy macie jakieś plany przedwakacyjne? :)
Plank to bardzo trudne ćwiczenie ;p 10 sekund mi ciężko wytrzymać :p
OdpowiedzUsuńMój rekord to chyba 40 sekund :D
UsuńJa ćwiczę brzuszki i pośladki od końca lutego i już widzę różnicę, także polecam te ćwiczenia :)
OdpowiedzUsuńja tak wgle to polecam Mel B :)
OdpowiedzUsuńLubię ją :) Szczególnie trening na pośladki. Jedyny trening jakiego nie lubię to trening nóg, bo strasznie rozbudowuje uda :/
UsuńTen żel z masażerem Loreala miałam jakieś cztery lata temu, już dawno nie widziałam tego produktu w polskich sklepach. Masażer rzeczywiście fajny, używałam go także z innymi kosmetykami :)
OdpowiedzUsuńLove me green <3 Uwielbiam ich kosmetyki ! za brzuszki i przysiady to i ja się wezmę. :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia.
www.imthegienia.blogspot.com
Bardzo ciekawy blog :)
OdpowiedzUsuńhttp://autografy-patrycji.blogspot.com/
Ćwiczę regularnie od 4 miesiecy i naprawde uwazam, ze to świetny sposób na zycie i dobre sampoczucie. A przy okazji- sylwetke na lato :) sport trzeba pokochac ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia i wytrwałości ;)
OdpowiedzUsuńA ciałko na pierwszym zdjęciu, to marzenie :)
Ja trenowalam z Ewa Chodakowska <3 polecam jej treningi ;-)
OdpowiedzUsuńMoglabym liczyc na kliki w najnowszym poscie? To dla mnie bardzo wazne, odwdziecze sie :*
zapraszam: gertrama.blogspot.com
Też z nią trenowałam, 2 lata temu przez miesiąc i do tej pory mam problem z kolanami :?
UsuńOsobiście jej nienawidzę i jestem za tym żeby wsadzić ją za kratki za umyślne powodowanie uszczerbku na zdrowi wielu ludziom :/
trzymam kciuki :) Świetny blog :) Będę wpadać częściej, obserwuję i liczę na rewanż ;)
OdpowiedzUsuńhttp://trzymam-pozory.blogspot.com/
Bardzo ciekawy blog. :)
OdpowiedzUsuńJa ćwiczyłam z Mel B ;]
OdpowiedzUsuńO matko, z czego Ty chcesz chudnąć dziewczyno :D
OdpowiedzUsuńJesteś taka zgrabna i szczupła.
Ale jestem kobietą i cały czas coś mi nie pasuje :D
UsuńOgólnie to chodzi mi o zrzucenie fałdki i wyrzeźbienie mięśni brzucha :)
Powodzenia :) ja niestety z ćwiczeniami jestem na bakier ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia. Ja nie muszę ćwiczyć.
OdpowiedzUsuńnataa-natkaa.blogspot.com
Powodzenia. Ja nie muszę ćwiczyć.
OdpowiedzUsuńnataa-natkaa.blogspot.com
Nie miałam żadnych planów, ale zmotywowałaś mnie do działania :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńPrzysiady - okropność, nie cierpię hihi Wytrwałości życzę przede wszystkim i pamiętaj o systematyczności, a efekt będzie murowany :)
OdpowiedzUsuńNo i motywacja....:P
Powodzenia !
Trzymam za Ciebie kciuki, arsenal kosmetykow, plan treningowy i zapal masz wiec wierze ze Ci sie uda:) pozdrawiam, Marta
OdpowiedzUsuńja lubie ćwiczenia z cassey ho :) bardzo fajny blog, z chęcią będę tu wpadać częściej, dlatego obserwuję :) jeśli masz ochotę zapraszam również do siebie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post :)
OdpowiedzUsuńKilka kosmetyków jest mi dobrze znanych :)
OdpowiedzUsuń