Ostatnio mój codzienny makijaż uległ pewnym zmianom. Jeszcze nie tak dawno malowałam się dość mocno, nawet wychodząc po prost z domu na zakupy, tak bez większej okazji. Jednak teraz mój make-up jest znacznie lżejszy, delikatniejszy. Większą wagę skupiam na twarzy, by wyglądała naturalnie. Do takiego właśnie wyglądu potrzebne są odpowiednie kosmetyki, które nie stworzą efektu maski.
Przez kilka ostatnich dni testowałam nowy puder bambusowy od Ingrid. Produkty tej firmy uwielbiam już od dawna, dlatego z wielką chęcią zabrałam się za testowanie ich nowości :)
MOJA OPINIA :
Nawet kiedy mam do czynienia z kosmetykiem od firmy, której jakość produktów nigdy mnie nie zawiodła, to mimo wszystko na obietnice producenta patrzę raczej z przymrożeniem oka, tak właśnie było i tym razem.
W kartoniku z przewagą czarnego kolor znajduje się puder zamknięty w plastikowym słoiczku o pojemności 10g z czarną nakrętką i białym nadrukiem. Słoiczek jest przezroczysty dzięki czemu bez problemu możemy sprawdzić ile produktu jeszcze nam zostało. Po odkręceniu nakrętki po raz pierwszy widzimy puszek z logo firmy, który pozwoli nam zabezpieczyć puder przed wysypywaniem po ściągnięciu z niego folii, o której oczywiście producent również nie zapomniał.
Kolor pudru niczym nie różni się od zwykłego pudru transparentnego, jest po prostu biały. Sama jego konsystencja natomiast mi osobiście przypomina mąkę. Zapach jest bardzo delikatny, ledwo wyczuwalny, jednak bardzo ładny, niestety nie jestem w stanie go opisać bardziej szczegółowo.
Jest również bardzo wydajny, używam go mniej więcej tyle, co bronzera (a jego nakładam w niewielkich ilościach). Bardzo mnie zaskoczyło, ze wystarczy go tak niewiele, dzięki temu mogę używać go bardzo długo. Sam efekt jaki zostawia na twarzy najlepiej przedstawią Wam poniższe zdjęcia :
BEZ PUDRU / Z PUDREM |
Ja jestem bardzo zadowolona z efektu. Mam cerę mieszaną, dlatego moja strefa T niestety lubi się świecić, czasami bardzo. Ten puder radzi sobie z nią doskonale. Matuje cerę, ale nie nadaje jej sztucznego efektu, twarz wygląda bardzo naturalnie. Jest również wyczuwalnie wygładzona. Wiem że na zdjęciach może nie widać jakiegoś spektakularnego efektu, niestety mój aparat powinien już dawno zostać zamieniony na nowszy model. Jednak w rzeczywistości różnica jest na prawdę duża. Puder nie zatyka również porów, nie podkreśla także suchych skórek.
Puder kosztuje 18,99zł. Jest to naprawdę bardzo rozsądna cena. Za tą kwotę kupujemy coś, co nadaje naszej cerze naturalny efekt matu. Do tego jest bardzo wydajny. Ja osobiście nie znalazłam w nim żadnych wad, dlatego z czystym sumieniem polecam Wam ten produkt. Kupicie go tutaj.
A TERAZ CZAS NA WYNIKI
Minęły trzy dni od zakończenia konkursu w którym do wygrania był olejek od Vita Liberata.
A nagroda leci do :
Kochana, moje gratulacje :). Skontaktuj się ze mną przez mail : sweet6663@interia.pl
Na wiadomość od Ciebie czekam trzy dni :).
Swietnie się prezentuje ten puder:) musze spróbować jak skonczy mi sie ten z Ecocery.
OdpowiedzUsuńGratki dla zwyciezcy:)
Lubię pudry bambusowe, ale tego jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
Kurcze tani :) Do tej pory używam matujacych z paese i lily lolo :) Ale może i tego spróbuję :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że twarz wygląda naturalnie :)
OdpowiedzUsuńWarto zapamiętać. Wypróbuję, kiedy skończy mi się ten, którego aktualnie używam.
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo się cieszę, że padło na mnie! :D Już nie mogę się doczekać kiedy go zastosuję :D Adres już wysłałam na e-mail ;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio rezygnuję z pudrów, właściwie używałam pudru tylko przez jakiś czas, moja skóra się nie świeci więc nie muszę jej matować ;)
OdpowiedzUsuńgratuluje ;)
OdpowiedzUsuńa puder daje bardzo fajne wykończenie :)
Puder świetny jak i jego cena. Ja używam najzwyklejszego, ale też nie zawsze.
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post http://werablogerkaa.blogspot.com/2016/06/po-na-po.html
widzę że fajny produkt w przystępnej cenie
OdpowiedzUsuńLubię produkty z ingrid ;)
OdpowiedzUsuńŁadny efekt :)
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńTen puder prawdopodobnie stanie się hitem tego upalnego lata, muszę go dorwać ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;) powoli się rozkręcam, pomysłów mam wiele!
Nie wiedziałam, że mają taki puder ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda ! :) Zapraszam do mnie na:
OdpowiedzUsuńwww.vvbre.blogspot.com
Obserwujemy??
aktualnie pudru używam w ostateczności..ostatnio jest tak gorąco, że po 5 minutach moja cera się świeci niezależnie od tego ile pudru nałożę..chwilowo w grę wchodzą kremy BB + chusteczki matujące
OdpowiedzUsuńZmatowienie widoczne. Pudry bambusowe interesują mnie od dawna :)
OdpowiedzUsuńNiedrogi jest ten puder. Na pewno wypróbuję go w przyszłości ;)
OdpowiedzUsuńFajny puderek muszę kiedyś o nim pomyśleć :-)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze takiego pudru. :)
OdpowiedzUsuńlady-aria.blogspot.com
Kiedyś też używałam tego pudru z Ingrid, ale po jakimś czasie zmieniłam go na transparentny puder z Bikora i widzę ogromną różnice w stanie mojej cery. Prawdopodobnie chodzi o to, że nie zawiera on talku i jest naprawdę delikatny i wręcz leczniczy dla mojej skóry twarzy. Musiałabys sama spróbować :)
OdpowiedzUsuńUżywam i bambusowego i ryżowego. Oba są wspaniałe. Doskonale matują i nie wysuszają.
OdpowiedzUsuń