Bardzo długo mnie tu nie było. Niestety brak czasu robi swoje. Jednak postanowiłam sobie, że będę starać się dodawać post chociaż raz w tygodniu. Lubię to, a fakt że mam mało czasu sprawia jedynie, że będę pisać tylko i wyłącznie o prawdziwych i największych perełkach.
Dlatego dziś zapraszam Was na taki właśnie post :-). Znacie perfumy Flow? To moje zapachowe odkrycie tego roku.
O SKLEPIE
FLOW PERFUMES to sklep internetowy, oferujący Ci gamę różnorodnych zapachów, wśród których znajdziesz próbki perfum zainspirowanych kultowymi seriami najpopularniejszych na świecie marek. Dzięki bogatemu asortymentowi, obejmującemu rozmaite nuty zapachowe, z pewnością wybierzesz dla siebie unikalną kompozycję, która sprawdzi się zarówno na co dzień, jak i podczas wyjątkowych okazji. Powszechnie wiadomo, że właściwe dobranie zapachu jest niezwykle istotne. Właśnie dlatego w trakcie produkcji dokładamy wszelkich starań, aby każda stworzona przez nas próbka charakteryzowała się unikalnością i nieoczywistymi połączeniami wyjątkowych aromatów.
Niech Was nie zrazi fakt, że są to perfumy inspirowane. Marka jako jedyna na rynku wie co robi. Nie zliczę ile miałam flakoników podróbek Chanel, zawsze był ogromny zawód, bo śmierdziały. Po raz pierwszy jestem zadowolona, a zapachy z Flow faktycznie bardzo przypominają oryginalne perfumy. Niektóre są niemal identyczne, co jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Co więcej trwałość jest pierwsza klasa. Trzymają się cały dzień, a nawet dłużej. I wystarczy ich niewiele by pachnieć nimi bardzo intensywnie.
Swoją przygodę z Flow zaczęłam od trzech zapachów. Moim absolutnym ulubieńcem nie tylko tej trójki ale całej mojej kolekcji jest zdecydowanie numer 32, zapach inspirowany Opium By Black. Jest niesamowicie słodki, dziewczęcy, intrygujący. Moim zdaniem także seksowny i uwodzicielski :-) Jestem w nim zakochana, serio. Moja mama też :-D W pracy każdy się jej pyta skąd ma takie piękne perfumy :-)
Drugim zapachem jaki wybrałam był numer 50, inspirowany Miss Woman. On także mnie urzekł. Idealnie nadaje się jako codzienny zapach. Jest delikatniejszy i bardziej cytrusowy. Mandarynka, ananas, wiśnie i truskawki - wystarczyło, że przeczytałam tak mały kawałek opisu i wiedziałam, że muszę mieć te perfumy.
Trzecie perfumy wybrałam dla męża, długo zastanawiałam się nad najlepszymi, aż w końcu zdecydowałam się na numer 27, inspirowany perfumami Million Man. I to był strzał w dziesiątkę. Są cudowne, uwodzicielskie, kocham kiedy mąż ich używa. Słodki leśny zapach idealnie do niego pasuje.
Niedawno moją kolekcje wzbogaciło aż pięć kolejnych zapachów tej marki.
Tym razem postawiłam na pierwsze dwa numerki damskie, oba inspirowane zapachami Chanel. Numer 1 to inspiracja Mademoiselle. Nuty szyprowe nie należą co prawda do moich ulubionych ale chciałam mimo wszystko spróbować, miałam też nadzieję, że zapach spodoba się mojej mamie i nie będzie zabierała mi już 32 :-D. Niestety dla nas jest to zapach nieco za mocny, jednak bardzo spodobał się mojej cioci, która kocha takie nuty. Jest to kwiatowo-cytrusowe połączenie, nie jedna kobieta z pewnością się w nim zakocha.
Numer 2 to inspiracja perfumami Chance. Kwiatowe nuty nie są moimi ulubionymi ale znajduję wśród nich perełki. Ten zapach z pewnością jest jednym z nich. Bardziej elegancji, mogłabym określić go jako zapach poważny. Choć nie oznacza to, że nadaje się tylko dla dojrzałych kobiet.
Ostatnimi perfumami damskimi jakie postanowiłam wybrać były perfumy inspirowane Jadoore, czyli numer 17. Te kocham za ich lekkość i delikatność, są po prostu urocze. Kojarzą mi się z wrażliwą i nieśmiałą kobietą. Gruszka i jaśmin grają tu pierwsze skrzypce, idealnie ze sobą współgrają.
Zamówiłam także dwa męskie zapachy dla męża, wciąż zostając przy leśnych nutach. Mam wrażenie że te idealnie do niego pasują.
Tym razem postawiłam na numer 5, inspirowany Homme Sport. O tak, ten jest piękny. Mimo, że 27 wciąż jest moim ulubieńcem, to ten zapach jest niemal na równi. Męski, taki świeży. Idealny na zwykły dzień a także większe wyjście. Uniwersalny zapach dla nowoczesnego mężczyzny.
Kolejnym zapachem jest numer 15, inspirowany perfumami Essentiale. Podoba mi się trochę mniej, ale ojjj, podoba ;-). Jest nieco lżejszy. Wciąż męski i ciekawy. Ogólnie bardzo podobny do poprzednika jeśli chodzi o moje uczucia kiedy go wącham, jednak nieco inny. Zdecydowanie można się z nim polubić.
Mimo, że perfum mam sporo marzy mi się jeszcze kilka. Z damskich chciałabym mieć numer 10 (Si), 11 (Euforia Woman, 23 (Crystal), 31 (La Via Bella), 49 (Godd Girl).
A z męskich z chęcią wybrałabym dla męża 7 (Code Men), 42 (1212 Blac White), 46 (Sa vage) i 47 (Hermès Terre D'Hermes). Szczególnie dwa ostatnie bardzo mnie ciekawią :-).
I z taką kolekcją nie sposób być nieszczęśliwą kobietą :D. Co prawda lista moich marzeń może jeszcze się wydłużyć, ponieważ Flow niedługo doda kolejnych dziesięć zapachów do swojego asortymentu, a dla mnie jest to cudowna wiadomość :-). Z tego co wiem, nowości pojawią się w październiku a więc już niedługo :-).
Znacie te perfumy? Ja jestem bardzo z nich zadowolona, tym bardziej, że jakością nie odchodzą wcale od oryginałów. Z tą różnicą, że mogę pozwolić sobie na więcej flakoników, ponieważ cena perfum Flow to mniej niż 50zł. A więc tym bardziej warto. Dodatkowo, żeby było znacznie milej mam specjalnie dla Was kod rabatowy na 20%
Rhythm
Kod ważny jest do 29.09.2018 roku
Ostatnimi perfumami damskimi jakie postanowiłam wybrać były perfumy inspirowane Jadoore, czyli numer 17. Te kocham za ich lekkość i delikatność, są po prostu urocze. Kojarzą mi się z wrażliwą i nieśmiałą kobietą. Gruszka i jaśmin grają tu pierwsze skrzypce, idealnie ze sobą współgrają.
Zamówiłam także dwa męskie zapachy dla męża, wciąż zostając przy leśnych nutach. Mam wrażenie że te idealnie do niego pasują.
Tym razem postawiłam na numer 5, inspirowany Homme Sport. O tak, ten jest piękny. Mimo, że 27 wciąż jest moim ulubieńcem, to ten zapach jest niemal na równi. Męski, taki świeży. Idealny na zwykły dzień a także większe wyjście. Uniwersalny zapach dla nowoczesnego mężczyzny.
Kolejnym zapachem jest numer 15, inspirowany perfumami Essentiale. Podoba mi się trochę mniej, ale ojjj, podoba ;-). Jest nieco lżejszy. Wciąż męski i ciekawy. Ogólnie bardzo podobny do poprzednika jeśli chodzi o moje uczucia kiedy go wącham, jednak nieco inny. Zdecydowanie można się z nim polubić.
Mimo, że perfum mam sporo marzy mi się jeszcze kilka. Z damskich chciałabym mieć numer 10 (Si), 11 (Euforia Woman, 23 (Crystal), 31 (La Via Bella), 49 (Godd Girl).
A z męskich z chęcią wybrałabym dla męża 7 (Code Men), 42 (1212 Blac White), 46 (Sa vage) i 47 (Hermès Terre D'Hermes). Szczególnie dwa ostatnie bardzo mnie ciekawią :-).
I z taką kolekcją nie sposób być nieszczęśliwą kobietą :D. Co prawda lista moich marzeń może jeszcze się wydłużyć, ponieważ Flow niedługo doda kolejnych dziesięć zapachów do swojego asortymentu, a dla mnie jest to cudowna wiadomość :-). Z tego co wiem, nowości pojawią się w październiku a więc już niedługo :-).
Znacie te perfumy? Ja jestem bardzo z nich zadowolona, tym bardziej, że jakością nie odchodzą wcale od oryginałów. Z tą różnicą, że mogę pozwolić sobie na więcej flakoników, ponieważ cena perfum Flow to mniej niż 50zł. A więc tym bardziej warto. Dodatkowo, żeby było znacznie milej mam specjalnie dla Was kod rabatowy na 20%
Rhythm
Kod ważny jest do 29.09.2018 roku
niektore wydają sie byc naprawde fajne, uwielbiam zapachy !
OdpowiedzUsuńSłyszałam już wiele dobrego o tych perfumach ❤️
OdpowiedzUsuńMam te zapachy i bardzo lubię 😊😊
OdpowiedzUsuńMam kilka z nich i uwielbiam ❤
OdpowiedzUsuńMiałam perfumy flow i sprawdziły się świetnie :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych zapachów, ale śliczne mają flakony :)
OdpowiedzUsuńNie miałam zapachów Flow ale liczę że to się zmieni
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze. Ale ogólnie nie przepadam za firmami których nie znam, bo przeważnie na coś mam alergię XD
OdpowiedzUsuńNie znam ich, ale bardzo mnie zaciekawiły i chętnie sprawdziłabym zapachy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam od nich ale mogłabym wypróbować :) i sobie porównać do moich ulubieńców :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię motyw drewna na ich nakrętkach!
OdpowiedzUsuńMam jeden i trwałość jest niesamowita! Świetnie, że wybór wciąż rośnie i jest coraz więcej zapachów 😍
OdpowiedzUsuńMam jeden i uwielbiam go za trwałość ❤️ super, że powstaje coraz więcej nowych zapachów.
OdpowiedzUsuńNie znam ;o Nie wiem jak to możliwe! Ja, taka perfumomaniaczka, a ich nie znam. Muszę to nadrobić ;)
OdpowiedzUsuńZapachów nigdy dość, na każdą pogodę, porę roku, do nastroju i samopoczucia.. Nigdy się nie zmarnuje, każda ilość mile widziana ❤️
OdpowiedzUsuńFlakoniki mnie nie przekonują, ale najważniejsze jak pachną ! Więc będę musiała sprawdzić ;)
OdpowiedzUsuńJuż same te opakowania kusza... chociaż ja mam ogromny problem z zapachami :) jakoś nie umiem nic wybrać :)
OdpowiedzUsuńStrasznie kuszą mnie te perfumy od jakiegoś czasu! ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te perfumy są super ! Polecam ❤️
OdpowiedzUsuńZnam te perfumy i mam kilka sztuk. Jak za tę cenę są bardzo przyzwoite :)
OdpowiedzUsuńDużo czytam ostatnio o tych perfumach, ale ich jeszcze nie testowałam.
OdpowiedzUsuńW takim razie jeszcze raz, skoro tamten wyparował :))
OdpowiedzUsuńWidzę że sporo osób poleca te perfumy. Ja jednak pozostanę przy swoich sprawdzonych, markowych :)
Nie mam tych zapachów, ale od zawsze podobają mi się nakrętki. ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nich od dawna i czaje się na kilka zapachów 😃🙊
OdpowiedzUsuńAle świetnie wyglądają!
OdpowiedzUsuń