Dziś na blogu coś, czego nie znajdziecie nigdzie w internecie. Wiem dobrze, bo w pewnym czasie przekopałam całego wujka Google szukając pomocy lub jakichkolwiek wskazówek w temacie rozszerzania diety. Kiedy Natan miał 5 miesięcy zaczęłam szukać informacji o rozszerzaniu diety, a raczej nie tyle informacji (bo "suchą" wiedzę miałam już w małym palcu), co szczegółowych wskazówek. Co, jak, kiedy, ile, z czym... Niestety nigdzie nie było odpowiedzi na moje pytania. Ani w internecie, ani w prasie ani nawet w poradnikach. Choć niektóre informacje były dość pomocne, to niestety w praktyce na niewiele się zdały. Na najpopularniejszych blogach o macierzyństwie (tu nazwy już przemilczę) często czytałam straszne głupoty, mimo że byłam przed rozszerzaniem diety wiedziałam, że podane tam informacji były dość dziwne. A jeśli coś było napisane z sensem to bez większych szczegółów. Tak jakby w przepisie na ciasto znalazły się jedynie składniki bez sposobu przygotowania. Czyli mało pomocy...
A co jeśli matka chciałaby dokładnie wiedzieć co i jak? No właśnie... Ja musiałam do wszystkiego dochodzić sama, znaleźć idealny sposób na rozszerzanie diety mając jedynie informacje ogólne. Idealny, ponieważ nie chciałam robić tego byle jak ani tak jak mi się wydaje. Wszystko musiało być przygotowane tak jak należy, bo przecież to tak szalenie ważny krok w życiu naszego dziecka. Nie można lekceważyć tego w żadnym stopniu. Dziś postanowiłam dodać post tak szczegółowo opisany, by każda matka mogła uzyskać tu minimum 96% pomocy. Tym bardziej, że widzę często w internecie jak nieprawidłowo matki rozszerzają dietę dzieciom, tak jakby nie przeczytały nic na ten temat lub przeczytały jedną mylą informacje. Mam nadzieję że uda mi się napisać wszystko tak, by pomóc jak najbardziej.