Maty na ustach to wciąż wielki hit w świecie makijażu. Nic więc dziwnego, że coraz więcej firm kosmetycznych wypuszcza na rynek swoje matowe pomadki. Bell wpuściła swoje limitowane szminki velvet store w lutym, można znaleźć je w Biedronce. Jestem szczęśliwą posiadaczką wszystkich sześciu odcieni tych perełek. Kolory są zachwycające, świetnie dobrane, jak dla mnie rewelacja. Ale jak się spisują oraz jak wyglądają na ustach dowiecie się w dalszej części posta, do którego oczywiście zapraszam.
W serii Velvet Story znajdują się eleganckie odcienie nude, wyraziste odcienie różu i czerwieni oraz odważny kolor czerwonego wina.Dzięki zawartości emolientów, pomadka nawilża, wygładza usta i nadaje im elastyczności. Dodatek specjalnego polimeru przedłuża trwałość pomadki i sprawia, że nie wypływa ona poza kontur ust.
Sama cena szminek to 8,99zł/szt. Ich opakowanie jest dość proste, jednak moim zdaniem dlatego właśnie świetne. Dodatkowym ich atutem są różne kolory, dzięki temu nie muszę otwierać każdej szminki, żeby zobaczyć jaki odcień się w niej znajduje, wystarczy spojrzeć na opakowanie i już się wie :).
Kolory są bardzo wyraziste, od razu widać, że ich pigmentacja jest bardzo wysoka.
Od lewej : 02, 03, 04, 01, 05, 06. Trochę je pomieszałam, ale ułożyłam je w kolejności najlepszej dla mojego oka :). Jak widzimy mamy dwa nudziaki, a za nimi ostatnio przepadam więc strasznie się cieszę, że wzbogaciłam swoją kolekcje o dwa nowe kolorki. Zachwyciła mnie także piękna głęboka czerwień, odcień czerwonego wina wzbudził u mnie wielką ciekawość, a dwa różowe kolorki od razu poprawiły mi humor, w końcu uwielbiam róż :).
Szminki nie pozostawiają suchego uczucia na utach, wręcz je nawilżają. Efekt matu nie jest przesadzony, nazwałabym to aksamitnym matem, który cudowanie prezentuje się na ustach.
Mimo niskiej ceny nie tylko pigmentacja ale także trwałość jest na bardzo wysokim poziomie. Oczywiście szminka ściera się pod pod wpływem picia czy jedzenia, jednak równomiernie. Jeśli jednak nasze usta nie mają z niczym kontaktu wyglądają niesamowicie przez bardzo długi czas.
A jak kolorki prezentują się na ustach? Sam zobaczcie :)
Odcień 01 zaciekawił mnie najbardziej, jednak po testach okazało się, że podoba mi się najmniej. Niestety nie pokrywa ust idealnie swoim bardzo ciemnym kolorem, a na taki efekt właśnie czekałam. Mimo ogromu pomadek brakowało mi takiej ciemnej i wyrazistej. Niestety będę musiała szukać jej dalej. Ten kolor nie trafił do moich ulubionych choć myślę, że mimo prześwitów znajdzie swoich zwolenników. Ja sama pewnie sięgnę po niego nie jeden raz :)
Odcień 02 to przepiękny nudziak, który z pewnością będzie jednym z najbardziej popularnych odcieni szminek Velvet Story. Kolor jest bardzo naturalny, odcień wpadający w brąz pasują chyba każdemu i idealnie komponuje się zarówno z mocnym jak i delikatnym makijażem oka. Jestem nim oczarowana.
Jednak nic nie może równać się z odcieniem 03. Kolor jest tak niesamowity, że mimo, iż jego konkurencja jest wysoka, nie może mieć sobie równych. Przepiękny chłodny nudziak okazał być się miłością od pierwszego wejrzenia. Nie tylko wygrywa z pozostałymi odcieniami szminek Velvet Story ale także zostaje jednym z moich największych ulubieńców wśród produktów do makijażu ust, ba, jest w TOP 3 :) Mimo, że moja kolekcja szminek jest ogromna, ciężko mi znaleźć tak idealny kolor jak ten.
Odcień 04 również zachwyca. Jest to piękna i krwista czerwień. Kolor jak najbardziej trafia w moje gusta, jest to chyba najpiękniejsza czerwień wśród wszystkich moich czerwonych szminek (a trochę ich mam). Jest w niej coś, co sprawia że chce się nią malować często :). Idealnie pasuję do bardziej romantycznego makijażu, pięknie będzie wyglądała także w parze z kreską na powiece.
Odcień 05 nazwałam pieszczotliwie odcieniem cukierkowym :). To na prawde słodki i piękny róż, który może nie idealnie pasuje do mojego typu urody, ale pewnie nie raz będzie mnie wołał z kosmetyczki :). Bardzo mi się podoba ten róż, bo ciężko trafić na taki słodki odcień :).
A na koniec odcień 06, jest to już bardziej róż wpadający w fiolet. Kolor ciekawy, jednak w przeciwieństwie do większości pozostałych odcieni nie zachwyca oryginalnością, ponieważ w kosmetyczce mogłabym znaleźć chociaż trzy bardzo podobne szminki. Jednak nie znaczy to, że mi się nie podoba, sam fakt, że posiadam już podobne kolory świadczy o tym, że i ten trafił w moje gusta:)
No i mamy już wszystkie :) Koniecznie dajcie znać czy kolorki Wam się podobają :) A jeśli tak zachęcam do odwidzenia Biedronki :) Szczególnie polecam odcień 03, zachwycił mnie strasznie i chyba sama dokupię sobie jeszcze jedno opakowanie żeby mieć zapas :).
Wszystkie kolory ładne :)
OdpowiedzUsuńKolory naprawdę niezłe.
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł z kolorami tych opakowań, ostatni róż jest cudowny <3
OdpowiedzUsuńNajbardziej podobają mi się odcienie 5 i 6. Nie miałam jeszcze styczności z ta marka, ale chętnie bym zakupiła choćby te pomadkę. Kocham mat na ustach, fajnie, że nawilża ta pomadka! Bo przeważnie matowe szminki strasznie wyruszają usta ;(
OdpowiedzUsuńPolecam więc zakup ;-) Teraz jest podobno w promocji za trochę ponad 6zł więc tym bardziej warto :-)
UsuńTen nudziak jest prześliczny <3
OdpowiedzUsuńNudziaki są najlepsze, ale jak tak patrze na czerwony to nie wiem co bym wybrała :) Bardzo lubię ogólnie pomadki z Bell kojarzą mi się jeszcze ze szkołą, to były pierwsze pomadki które zaczynałam kupować :D ale wtedy wybierałam perłowe róże hehe taka była wtedy moda :)
OdpowiedzUsuńWięc trzeba postawić na wszystkie trzy :-) Oj tak, pamiętam czasy perłowych róży na ustach ;-)
UsuńBardzo fajne kolory, najbardziej spodobały mi się te o numerze 01 i 04 :) Czerwień jest prześliczna, przykuwa oko :)
OdpowiedzUsuńTrójka mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńTa trójeczka jest genialna! Muszę się nią zainteresować ;)
OdpowiedzUsuńI to jak najszybciej Kochana bo coś czuję, że ten odcień będzie znikać z Biedronce w całej Polsce w bardzo szybkim tempie :-)
UsuńOpakowania nie za bardzo, ale kolorki fajne :)
OdpowiedzUsuńoglądałam je dzisiaj w biedronce, teraz oglądam jak wyglądają na ustach i jutro chyba wrócę po któryś odcień:P
OdpowiedzUsuńTe w odcieniu nude bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńAleż Ci zazdroszczę ! W każdym kolorze wyglądasz przepięknie ! Ja w nudziakach wyglądam po prostu źle ;(
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :-) A może trafiasz na złe odcienie? :-) Trzeba próbować i szukać ideału :-) Odcieni nude jest bardzo dużo i jestem pewna, że znajdziesz idealny dla siebie :-)
UsuńJeszcze takich nie widziałam, pięknie się prezentują wszystkie :)
OdpowiedzUsuńJakie śliczne! Oglądałam je w niedawno, ale nie kupiłam w końcu. Ale bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńNudziak przypadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńJA pomadki po prostu kocham , wszystkie kolory ;) choć teraz wolę nude ;) Aczkolwiek czasami lubie zaszaleć z czerwienią na ustach ;)
OdpowiedzUsuńcudowne są:) każda mi się podoba omom:D
OdpowiedzUsuńBardzo udana gama kolorystyczna, każdy z odcieni wygląda niezwykle kusząco!
OdpowiedzUsuńPiękne kolorki ! nudziaki najbardziej mi się spodobały ;)
OdpowiedzUsuńW sumie wszystkie kolory bardzo mi sie podobają ;) chciałabym mieć taką paletę barw ;)
OdpowiedzUsuńGdybym miała kupować to zapewne 02 i 05 :) oczywiście wszystkie są ładne ale te dwie takie najbardziej"moje"
OdpowiedzUsuńKolor wina i czerwień bym Ci podwędziła ;-)
OdpowiedzUsuńCiekawe opakowania i śliczne kolorki.
OdpowiedzUsuń6 to kolor dla mnie, świetnie prezentuje się na ustach 😃
OdpowiedzUsuńNiestety żaden odcień mnie nie zachęcił :)
OdpowiedzUsuńGenialnie prezentują się te kolory na ustach :) Ja jednak w tym miesiącu "czaję" się na pomadki od Golden Rose we flamastrze :D
OdpowiedzUsuńw Biedronce powiadasz... chyba będę musiała odwiedzić ;)
OdpowiedzUsuńp.s. często słyszysz że jesteś niesamowicie podobna do Kaśki Pakosińskiej?
Z tym porównaniem spotykam się po raz pierwszy szczerzę mowiąc :-)
Usuń03 to chyba najpopularniejszy nr-miałam go kupić, ale jednak się nie skusiłam.
OdpowiedzUsuńCałkiem fajne kolory.
OdpowiedzUsuńnie widziałam ich jeszcze, ale dwójka mnie uwiodła <3 Uwielbiam takie jaśniutkie, naturalne kolorki <3
OdpowiedzUsuńwww.majkapicheta.blogspot.com
Uwielbiam maty :) śliczne nudziaki :)
OdpowiedzUsuńKolor 05 myślę że by się sprawdził u mnie, reszta nie bardzo :)
OdpowiedzUsuńMam trzy kolorki z tej cudownej serii: 02, 06 i piękny 03 (aż dwie sztuki:) ). Podoba mi się ich pigmentacja, kolory, trałość, formuła i te urocze opakowanie - w końcu opakowanie odzwierciedlające kolor szminki, a nie tylko nudna czerń :)
OdpowiedzUsuń