Strony

środa, 22 lutego 2017

Bell, Matowe szminki - Velvet Story

Maty na ustach to wciąż wielki hit w świecie makijażu. Nic więc dziwnego, że coraz więcej firm kosmetycznych wypuszcza na rynek swoje matowe pomadki. Bell wpuściła swoje limitowane szminki velvet store w lutym, można znaleźć je w Biedronce. Jestem szczęśliwą posiadaczką wszystkich sześciu odcieni tych perełek. Kolory są zachwycające, świetnie dobrane, jak dla mnie rewelacja. Ale jak się spisują oraz jak wyglądają na ustach dowiecie się w dalszej części posta, do którego oczywiście zapraszam. 


 W serii Velvet Story znajdują się eleganckie odcienie nude, wyraziste odcienie różu i czerwieni oraz odważny kolor czerwonego wina.Dzięki zawartości emolientów, pomadka nawilża, wygładza usta i nadaje im elastyczności. Dodatek specjalnego polimeru przedłuża trwałość pomadki i sprawia, że nie wypływa ona poza kontur ust.
Sama cena szminek to 8,99zł/szt. Ich opakowanie jest dość proste, jednak moim zdaniem dlatego właśnie świetne. Dodatkowym ich atutem są różne kolory, dzięki temu nie muszę otwierać każdej szminki, żeby zobaczyć jaki odcień się w niej znajduje, wystarczy spojrzeć na opakowanie i już się wie :). 
Kolory są bardzo wyraziste, od razu widać, że ich pigmentacja jest bardzo wysoka. 
Od lewej : 02, 03, 04, 01, 05, 06. Trochę je pomieszałam, ale ułożyłam je w kolejności najlepszej dla mojego oka :). Jak widzimy mamy dwa nudziaki, a za nimi ostatnio przepadam więc strasznie się cieszę, że wzbogaciłam swoją kolekcje o dwa nowe kolorki. Zachwyciła mnie także piękna głęboka czerwień, odcień czerwonego wina wzbudził u mnie wielką ciekawość, a dwa różowe kolorki od razu poprawiły mi humor, w końcu uwielbiam róż :). 
Szminki nie pozostawiają suchego uczucia na utach, wręcz je nawilżają. Efekt matu nie jest przesadzony, nazwałabym to aksamitnym matem, który cudowanie prezentuje się na ustach. 
Mimo niskiej ceny nie tylko pigmentacja ale także trwałość jest na bardzo wysokim poziomie. Oczywiście szminka ściera się pod pod wpływem picia czy jedzenia, jednak równomiernie. Jeśli jednak nasze usta nie mają z niczym kontaktu wyglądają niesamowicie przez bardzo długi czas. 
A jak kolorki prezentują się na ustach? Sam zobaczcie :) 
Odcień 01 zaciekawił mnie najbardziej, jednak po testach okazało się, że podoba mi się najmniej. Niestety nie pokrywa ust idealnie swoim bardzo ciemnym kolorem, a na taki efekt właśnie czekałam. Mimo ogromu pomadek brakowało mi takiej ciemnej i wyrazistej. Niestety będę musiała szukać jej dalej. Ten kolor nie trafił do moich ulubionych choć myślę, że mimo prześwitów znajdzie swoich zwolenników. Ja sama pewnie sięgnę po niego nie jeden raz :) 
 Odcień 02 to przepiękny nudziak, który z pewnością będzie jednym z najbardziej popularnych odcieni szminek Velvet Story. Kolor jest bardzo naturalny, odcień wpadający w brąz pasują chyba każdemu i idealnie komponuje się zarówno z mocnym jak i delikatnym makijażem oka. Jestem nim oczarowana. 
Jednak nic nie może równać się z odcieniem 03. Kolor jest tak niesamowity, że mimo, iż jego konkurencja jest wysoka, nie może mieć sobie równych. Przepiękny chłodny nudziak  okazał być się miłością od pierwszego wejrzenia. Nie tylko wygrywa z pozostałymi odcieniami szminek Velvet Story ale także zostaje jednym z moich największych ulubieńców wśród produktów do makijażu ust, ba, jest w TOP 3 :) Mimo, że moja kolekcja szminek jest ogromna, ciężko mi znaleźć tak idealny kolor jak ten. 
 Odcień 04 również zachwyca. Jest to piękna i krwista czerwień. Kolor jak najbardziej trafia w moje gusta, jest to chyba najpiękniejsza czerwień wśród wszystkich moich czerwonych szminek (a trochę ich mam). Jest w niej coś, co sprawia że chce się nią malować często :). Idealnie pasuję do bardziej romantycznego makijażu, pięknie będzie wyglądała także w parze z kreską na powiece. 
Odcień 05 nazwałam pieszczotliwie odcieniem cukierkowym :). To na prawde słodki i piękny róż, który może nie idealnie pasuje do mojego typu urody, ale pewnie nie raz będzie mnie wołał z kosmetyczki :). Bardzo mi się podoba ten róż, bo ciężko trafić na taki słodki odcień :). 
A na koniec odcień 06, jest to już bardziej róż wpadający w fiolet. Kolor ciekawy, jednak w przeciwieństwie do większości pozostałych odcieni nie zachwyca oryginalnością, ponieważ w kosmetyczce mogłabym znaleźć chociaż trzy bardzo podobne szminki. Jednak nie znaczy to, że mi się nie podoba, sam fakt, że posiadam już podobne kolory świadczy o tym, że i ten trafił w moje gusta:)

No i mamy już wszystkie :) Koniecznie dajcie znać czy kolorki Wam się podobają :) A jeśli tak zachęcam do odwidzenia Biedronki :) Szczególnie polecam odcień 03, zachwycił mnie strasznie i chyba sama dokupię sobie jeszcze jedno opakowanie żeby mieć zapas :).

39 komentarzy:

  1. Bardzo dobry pomysł z kolorami tych opakowań, ostatni róż jest cudowny <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Najbardziej podobają mi się odcienie 5 i 6. Nie miałam jeszcze styczności z ta marka, ale chętnie bym zakupiła choćby te pomadkę. Kocham mat na ustach, fajnie, że nawilża ta pomadka! Bo przeważnie matowe szminki strasznie wyruszają usta ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam więc zakup ;-) Teraz jest podobno w promocji za trochę ponad 6zł więc tym bardziej warto :-)

      Usuń
  3. Ten nudziak jest prześliczny <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Nudziaki są najlepsze, ale jak tak patrze na czerwony to nie wiem co bym wybrała :) Bardzo lubię ogólnie pomadki z Bell kojarzą mi się jeszcze ze szkołą, to były pierwsze pomadki które zaczynałam kupować :D ale wtedy wybierałam perłowe róże hehe taka była wtedy moda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc trzeba postawić na wszystkie trzy :-) Oj tak, pamiętam czasy perłowych róży na ustach ;-)

      Usuń
  5. Bardzo fajne kolory, najbardziej spodobały mi się te o numerze 01 i 04 :) Czerwień jest prześliczna, przykuwa oko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta trójeczka jest genialna! Muszę się nią zainteresować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jak najszybciej Kochana bo coś czuję, że ten odcień będzie znikać z Biedronce w całej Polsce w bardzo szybkim tempie :-)

      Usuń
  7. Opakowania nie za bardzo, ale kolorki fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. oglądałam je dzisiaj w biedronce, teraz oglądam jak wyglądają na ustach i jutro chyba wrócę po któryś odcień:P

    OdpowiedzUsuń
  9. Te w odcieniu nude bardzo ładne :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ależ Ci zazdroszczę ! W każdym kolorze wyglądasz przepięknie ! Ja w nudziakach wyglądam po prostu źle ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana :-) A może trafiasz na złe odcienie? :-) Trzeba próbować i szukać ideału :-) Odcieni nude jest bardzo dużo i jestem pewna, że znajdziesz idealny dla siebie :-)

      Usuń
  11. Jeszcze takich nie widziałam, pięknie się prezentują wszystkie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakie śliczne! Oglądałam je w niedawno, ale nie kupiłam w końcu. Ale bardzo mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nudziak przypadł mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. JA pomadki po prostu kocham , wszystkie kolory ;) choć teraz wolę nude ;) Aczkolwiek czasami lubie zaszaleć z czerwienią na ustach ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. cudowne są:) każda mi się podoba omom:D

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo udana gama kolorystyczna, każdy z odcieni wygląda niezwykle kusząco!

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne kolorki ! nudziaki najbardziej mi się spodobały ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. W sumie wszystkie kolory bardzo mi sie podobają ;) chciałabym mieć taką paletę barw ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Gdybym miała kupować to zapewne 02 i 05 :) oczywiście wszystkie są ładne ale te dwie takie najbardziej"moje"

    OdpowiedzUsuń
  20. Kolor wina i czerwień bym Ci podwędziła ;-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ciekawe opakowania i śliczne kolorki.

    OdpowiedzUsuń
  22. 6 to kolor dla mnie, świetnie prezentuje się na ustach 😃

    OdpowiedzUsuń
  23. Niestety żaden odcień mnie nie zachęcił :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Genialnie prezentują się te kolory na ustach :) Ja jednak w tym miesiącu "czaję" się na pomadki od Golden Rose we flamastrze :D

    OdpowiedzUsuń
  25. w Biedronce powiadasz... chyba będę musiała odwiedzić ;)
    p.s. często słyszysz że jesteś niesamowicie podobna do Kaśki Pakosińskiej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym porównaniem spotykam się po raz pierwszy szczerzę mowiąc :-)

      Usuń
  26. 03 to chyba najpopularniejszy nr-miałam go kupić, ale jednak się nie skusiłam.

    OdpowiedzUsuń
  27. nie widziałam ich jeszcze, ale dwójka mnie uwiodła <3 Uwielbiam takie jaśniutkie, naturalne kolorki <3

    www.majkapicheta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Kolor 05 myślę że by się sprawdził u mnie, reszta nie bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Mam trzy kolorki z tej cudownej serii: 02, 06 i piękny 03 (aż dwie sztuki:) ). Podoba mi się ich pigmentacja, kolory, trałość, formuła i te urocze opakowanie - w końcu opakowanie odzwierciedlające kolor szminki, a nie tylko nudna czerń :)

    OdpowiedzUsuń