Dwa lata mieszkałam we Włoszech, choć było to już dość dawno pamiętam każdą ulicę, każdy park. Wszystkie te niesamowite obrazy są w mojej głowie. Rzym jest piękny, to prawda. Klimat, ludzie czy kultura zupełnie różni się od polskiej rzeczywistości. Niestety... Jednak jest coś o czym już prawie zapominałam - smak włoskich potraw. Kiedy wróciłam już na stałe do Polski wciąż szukałam tego smaku, niestety, bez skutku. Tu najdroższe sosy nie dorównywały w najmniejszym stopniu nawet tym najtańszym kupionym we Włoszech. Bardzo brakowało mi tych smaków, które tak bardzo lubiłam. Nie tęskniłam w ogóle za polskim jedzeniem. Jednak wszystko co dobre szybko się kończy. Już jakiś czas temu przestałam szukać smaków, które tak bardzo ceniłam we Włoszech, doszłam bowiem do wniosku, że nie warto, ponieważ i tak ich nie znajdę. A wyrzucanie kolejnych pieniędzy w błoto na produkty których producenci obiecują prawdziwy włoski smak przestało mieć jakikolwiek sens.
Jednak kiedy zaczęłam interesować się zdrową kuchnią i odkryłam sklep biogo.pl a w nim wiele produktów które od razu skojarzyły mi się z włoską kuchnią, nie mogłam oprzeć się pokusie i zamówiłam kilka produktów o których bardzo chciałabym Wam dzisiaj opowiedzieć.
Tortellini, produkt po który we Włoszech sięgnęłam dość późno, a to wszystko dlatego, że cały czas myślałam, że nie będzie różnić się niczym od tego dostępnego w Polsce, czyli czegoś bez smaku, farszu i po prostu nie do zjedzenia. Jednak bardzo się zdziwiłam kiedy zdecydowałam się na jego spróbowanie. Prawdzie włoskie tortellini jest pyszne. Ciekawa byłam czy te ze sklepu biogo będzie smakowało mi równie dobrze.
Tortellini jajeczne z ricottą i szpinakiem postanowiłam połączyć razem z pesto. Jest to również produkt który kojarzy mi się z włoską kuchnią, nie polecam jednak brać słoiczków które widzimy w sklepach stacjonarnych, na ogół nie mają nic z tego prawdziwego włoskiego poeto.
Nie zawiodłam się w ogóle na smaku obu produktów. Smak był pozytywnym zaskoczeniem. Tortellini jak i pesto przypomniały mi o prawdziwie włoskiej kuchni za którą wciąż tęsknię.
Jednak najczęściej we Włoszech sięgałam po tuńczyka, jednak prawie codziennie jedną puszkę. Tu, tak samo jak w przypadku sosów - nie mogłam znaleźć w Polsce tego samego smaku. No i tak trafiłam na tuńczyka zółtopłetwego w bio oliwie z oliwek. Połączyłam go z kolejnym tortellini, z pomidorami i mozzarellą.
Do tego jeszcze pesto i obiad jak z prawdziwej włoskiej restauracji gotowy :)
Tak na prawdę w chwilę wyczarowałam posiłek o jakim marzyłam od dawna. Zdążyłam już pogodzić się z myślą, że w Polsce nie ma produktów które przeniosą mnie swoim smakiem jeszcze raz do tego pięknego kraju. Sklep biogo jednak dał rade.
Odchodząc już od włoskiej kuchni, chciałabym jeszcze powiedzieć Wam trochę o napojach jakie towarzyszyły mi podczas powyższych obiadów.
Napój energetyzujący o smaku herbaty rooibos bio oraz black cola to również zdrowe i pyszne zamienniki napojów przepełnionych chemią i cukrem.
Oba napoje bardzo mi posmakowały, jednak cola jest strzałem w dziesiątkę. Na ogół nie pijam tego napoju, ponieważ skład jest przerażający, jednak jego zdrowy zamiennik bardzo mi się spodobał, smakował jak lizaki chupa chups o smaku coli.
To jeszcze nie koniec produktów ze sklepu biogo.pl :) Jednak w dzisiejszym poście to już tyle. Mam nadzieję, że zainteresowałam Was sklepem, polecam zakupy i ostrzegam, że jak się już wejdzie na ich stronę to ciężko później z niej wyjść :).
Idę więc pobuszować, mimo ostrzeżeń :D. Akurat za szpinakiem nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńO mniam mniam :) Aż zgłodniałam i to tak konkretnie :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam tortellini :) nawet dość często jem :)
OdpowiedzUsuńaż mi się jeśc zachciało! wygląda baaaardzo apetycznie ;-)
OdpowiedzUsuńSandicious
O, jakie pyszności! Kuchnia włoska kojarzy mi się głównie z pizzą i spaghetti, ale jak widać jest w niej wiele innych, a nie mniej ciekawych dań :) Uwielbiam szpinak, więc ta potrawa na pewno przypadłaby mi do gustu :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
A ja lubię szpinak :)
OdpowiedzUsuńAle pyszność ;) chętnie zajrzę na stronkę ;)
OdpowiedzUsuńTo fakt - najdroższe sosy u nas są takie jak te najtańsze we Włoszech, podobnie jest z oliwami :)
OdpowiedzUsuńcoś zdecydwanie dla mojej siostry :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam włoską kuchnie! Danie zdecydowanie jest dla mnie :)
OdpowiedzUsuńAle narobiłaś mi smaka na tortellini :)
OdpowiedzUsuńMi tortellini średnio smakuje:)
OdpowiedzUsuńoomom!
OdpowiedzUsuńAle to musi być smaczne *.* Daaaj troszkę :D Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńUwielbiam włoską kuchnię. :)
OdpowiedzUsuńmój blog :)
Jestem bardzo ciekawa smaku tego Tortellini, muszę koniecznie spróbować, szczególnie że to z Biedronki jest bardzo średnie, co czuje taki laik kuchni jak ja. ;)
OdpowiedzUsuńWyglada smakowicie :)
OdpowiedzUsuńpesto muszę w końcu spróbować :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam tortellini ♥
OdpowiedzUsuńo mniam!
OdpowiedzUsuń