To, że cenię zdrowe jedzenie wiadomo nie od dzisiaj. Jednak w ciągu ostatniego miesiąca zauważyłam, że dopiero od niedawna zaczęłam bardziej poznawać kuchnię od tej "lepszej" strony. Więcej czasu spędzam na szukania zdrowych zamienników niezdrowych produktów. Także wśród słodyczy.
Co prawda za słodkim nigdy nie skoczyłabym w ogień, ale od czasu do czasu coś zawsze się zjadło. Kiedy, nie tak nie dawno, dopadła mnie kontuzja, przez którą nie mogłam siedzieć, a co dopiero ćwiczyć, bardziej zaczęłam skupiać się na diecie. Znalazłam wiele ciekawych sklepów internetowych z masą produktów, które pozwalają nam cieszyć się smakiem bez zbędnych kalorii, toksyn, czy po prostu chemii.
Poznałam także bohatera, a raczej bohaterów dzisiejszego posta. Batonów bezglutenowych, które swoim składem zrobiły na mnie ogromne wrażenie.
Zapraszam Was na recenzje Batonu Warszawskiego.
Przyznam szczerzę, że dieta bezglutenowa zawsze wydawała mi się czymś strasznym. Nie rozumiałam, jak ktoś z własnej woli może zdecydować się na takie jedzenie, oczywiście nie mówię tu o osobach, które były do tego zmuszone przez nietolerancje glutenu. Jednak już tak nie myślę. Oczywiście to nie znaczy, że przechodzę na dietę bezglutenową, ale z pewnością nie wydaje mi się ona taka zła jak wcześniej.
Kiedy dowiedziałam się o istnieniu Batonu Warszawskiego byłam ciekawa jego smaku, zastanawiałam się, czy taka przekąska może w ogóle być dobra. Z chęcią poznałam wszystkie cztery smaki, dziś przyszła pora na ich opisanie. Moim faworytem jest tu z pewnością czarna porzeczka i kokos. Bardzo polubiłam ten smak i z pewnością jeszcze nie raz go sobie kupię. Na drugim miejscu znajduje się figa i goji z miodem gryczanym, smak naprawdę ciekawy, lekko przypominający sezamki, bardzo mnie zaskoczyło, że nawet mój wybredny piesek z chęcią przegryzł sobie kawałek :) Trzecie miejsce należy do truskawki i wanilii, nie jest to smak, jakiego się spodziewałam do końca, dla mnie jest trochę mdły, jednak mój tato go polubił. Ostanie miejsce należy do ziaren kakaowca i pomarańczy. Niestety ten smak nie jest dla mnie, ponieważ wyczuwam w nim smak skórki z pomarańczy, której goryczy po prostu nie lubię, jednak są osoby, które bardzo chętnie zajadałyby się tym batonikiem :)
Polecam wszystkim spróbowanie Batonu Warszawskiego, jest to bardzo zdrowy zamiennik niezdrowych produktów, zamiast batonika z ogromną zawartością cukru można sięgnąć po taki właśnie produkt. Nie musimy wcale się odchudzać, by jeść zdrowo. Niestety wiele osób myśli, że te niskokaloryczne produkty bez dużej zawartości tłuszczy, cukrów i chemii są jedynie dla osób, które chcą zrzucić zbędne kilogramy, a prawda jest taka, że są dla wszystkich, bo każdy powinien sięgać jedynie po zdrowe jedzenie, by właśnie swoim zdrowiem cieszyć się jak najdłużej.
Kiedy dowiedziałam się o istnieniu Batonu Warszawskiego byłam ciekawa jego smaku, zastanawiałam się, czy taka przekąska może w ogóle być dobra. Z chęcią poznałam wszystkie cztery smaki, dziś przyszła pora na ich opisanie. Moim faworytem jest tu z pewnością czarna porzeczka i kokos. Bardzo polubiłam ten smak i z pewnością jeszcze nie raz go sobie kupię. Na drugim miejscu znajduje się figa i goji z miodem gryczanym, smak naprawdę ciekawy, lekko przypominający sezamki, bardzo mnie zaskoczyło, że nawet mój wybredny piesek z chęcią przegryzł sobie kawałek :) Trzecie miejsce należy do truskawki i wanilii, nie jest to smak, jakiego się spodziewałam do końca, dla mnie jest trochę mdły, jednak mój tato go polubił. Ostanie miejsce należy do ziaren kakaowca i pomarańczy. Niestety ten smak nie jest dla mnie, ponieważ wyczuwam w nim smak skórki z pomarańczy, której goryczy po prostu nie lubię, jednak są osoby, które bardzo chętnie zajadałyby się tym batonikiem :)
Polecam wszystkim spróbowanie Batonu Warszawskiego, jest to bardzo zdrowy zamiennik niezdrowych produktów, zamiast batonika z ogromną zawartością cukru można sięgnąć po taki właśnie produkt. Nie musimy wcale się odchudzać, by jeść zdrowo. Niestety wiele osób myśli, że te niskokaloryczne produkty bez dużej zawartości tłuszczy, cukrów i chemii są jedynie dla osób, które chcą zrzucić zbędne kilogramy, a prawda jest taka, że są dla wszystkich, bo każdy powinien sięgać jedynie po zdrowe jedzenie, by właśnie swoim zdrowiem cieszyć się jak najdłużej.
Ajajaj... wyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuńMogłabyś kliknąć w linki w najnowszym poście ? Dzięki ;*
Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym przysmaku, ale wygląda naprawdę zachęcająco! Zrobiłaś mi smaka i teraz bym coś zjadła xD
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
Dużo słyszałam o tych batonach, jednak sama nie miałam okazji testować ;)
OdpowiedzUsuń..ciekawe jak smakują..
No i nabrałam ochoty na coś słodkiego :( Wyglądają super
OdpowiedzUsuńhttp://werablogerkaa.blogspot.com
Lubię taką formę batoników, ale tych nie miałam okazji próbować :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale mi z wyglądu przypominają jakąś wędlinę ;p
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy tych batonach, ale chętnie bym je wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńhttp://wazkowa.blogspot.com/
tydzień po treningach i Twoim projekcie a ja poległam :( ale to, że dzisiaj odpuściłam i dosłownie pochłonęłam słodkie musi mnie nauczyć dyscypliny i już wracam do normalności. chyba potrzebowałam zastrzyku cukru. a takie batoniki przydałyby się właśnie w taki dzień, jak dzisiaj
OdpowiedzUsuńMmm...muszą być pyszne :)
OdpowiedzUsuńMmmm, na pewno byłyby dla mnie świetną przekąską!
OdpowiedzUsuńWyglądają niezwykle apetycznie :)
OdpowiedzUsuńChyba muszę popracować nad swoim wzrokiem, bo na początku przeczytałam "Beton Warszawski", hihi ;)
OdpowiedzUsuńBędąc już trochę poważniejszą, uważam że takie zdrowe przekąski! :) Szczególnie chętnie bym schrupała kakaowca z pomarańczą <3 Uważam, że takie cuda powinny pojawiać się w większej ilości sklepów i za normalną, ludzką cenę. Byłoby pięknie- sama przechodzę na zdrowszy tryb życia i no cóż, nie ukrywam, że ceny niektórych produktów mnie zabijają. A dzieje się tak tylko dlatego, że są one "fit". Założę się, że jeszcze kilka lat temu, zanim dostały tę łatkę były tanie jak barszcz, niestety, nie sięgam pamięcią aż tak daleko :)
Jeżeli pozwolisz, chciałabym zaprosić Cię do siebie na mały konkurs, może Cię zainteresuje? :)
Ciekawe jak smakuje :)
OdpowiedzUsuńMuszą być pyszne! :)
OdpowiedzUsuńSuper, kupiłabym.
OdpowiedzUsuńale mi narobiłaś ochoty teraz na takie cudo :D
OdpowiedzUsuńMi nie smakują ;)
OdpowiedzUsuńWygląda smacznie :) Mój chłopak jest na diecie bezglutenowej i tez nie mogłam się przestawić. Teraz sama wkraczam w ten "świat" :)
OdpowiedzUsuńTakie jedzonko to ja rozumiem ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego bloga izabiela.pl
łaaaa bym jadła;D
OdpowiedzUsuń