Kiedy uległam niepotrzebnie pokusie włosów ombre, nie wiedziałam, co się wtedy stanie. Oczywiście na samej farbie do tego przeznaczonej się nie skończyło. Musiałam jeszcze pomóc sobie rozjaśniaczami. Skończyło się oczywiście sianem i żółtym kolorem włosów. Co oczywiście nie wyglądało, hmmm. powiedziałabym - zbyt wyjściowo. Wszystko znajdziecie tutaj.
Musiałam kupić sobie zwykłą ciemną farbę, która zakryłby rzucające się w oczy żółte włosy.
Tak więc zrobiłam. Jednak farba po pewnym czasie zmyła się niemal całkowicie, a moje włosy dalej przypominały siano. Wtedy nawiązałam współprace z firmą Herbatint.
Wybrałam sobie ciemną farbę w chłodnym odcieniu - 3N, ciemny kasztan (seria naturalna).
Niedługo minie miesiąc od pomalowania moich włosów. Myślę, że już teraz mogę podzielić się z Wami moją opinią na temat tej właśnie farby.
Ze względu na moje długie i gęste włosy do testów otrzymałam dwa opakowania farb, w których oprócz buteleczek mieszanek do rozrobienia znalazłam próbkę szamponu oraz odżywki, a także rękawiczki w każdym opakowaniu. Dodatkowo otrzymałam do testów po trzy saszetki szamponu i odzywki.
Oczywiście wszystkie informacje na temat farby znajdowały się w środku na ulotce.
Uwielbiam każdą firmę, która nie testuje swoich produktów na zwierzętach. Uważam, że warto zwracać na to uwagę. Na pierwszym zdjęciu widzicie ulotkę, w której są wszystkie informacje jak użyć farby oraz ile trzymać ją na głowie.
Kiedy zapoznałam się ze wszystkimi zaleceniami producenta mogłam zabierać się do robienia farby, no i oczywiście malowania włosów :)
Wybaczcie mi niezbyt estetyczną miseczkę, jednak jest to moje ulubione naczynie do rozrabiania farby. Z resztą widać to na zdjęciach :)
Muszę przyznać, że na początku myślałam, że z farbą jest coś nie tak. Jak widzicie na zdjęciach wyżej, z obu buteleczek wylałam bardzo rzadki płyn, przypominający wodę. Jednak po chwili mieszania farba zaczęła gęstnieć. Jednak nie mogę powiedzieć, że jej konsystencja zmieniła się na typową konsystencje farb do włosów. Zrobiła się lekko żelowa, przypominała po prostu kisiel :).
Jednak bardzo szybko okazało się, że taka forma farby jest na prawdę świetna w aplikacji.
Nie spływała z włosów, z łatwości można było je pokryć.
Po upływie 40 minut mogłam już zmyć farbę. Dużą zaletą było szybkie jej zmycie ze skóry, na szczęście nie musiałam męczyć się z długim szorowaniem uszu i czoła co bardzo często zdarzało mi się po używaniu innych farb. Jeśli chodzi o zmywanie jej z włosów, trochę mi to zajęło, zanim woda spływająca z nich zrobiła się czyta :) Następnie umyłam włosy dwoma dołączonymi do opakowań saszetkami szamponu, po czym nałożyłam również dołączone do farby saszetki odżywki.
Włosy po użyciu farby były dość szorstkie, jednak po ich wysuszeniu nie zauważyłam jakiegokolwiek pogorszenia ich stanu, co akurat bardzo mnie ucieszyło. Kolor na opakowaniu jest dość matowy, zastanawiałam się jak będą wyglądać moje włosy. Wy pewnie też :) Dlatego już Wam pokazuję :) :
Przyznam szczerzę, że dopiero po zrobieniu zdjęcia "przed" zauważyłam, w jak dużym stopniu zmyła mi się poprzednia farba. Byłam pewna, ze włosy od połowy długości są raczej w odcieniu jasnego kasztana, a nie hmmm. pomarańczy (?) :)
Kolor, jaki uzyskałam po użyciu farby z daleka przypomina czerń lub gorzką czekoladę. Jest to efekt, jaki jak najbardziej mnie satysfakcjonuje.
Po niecałym miesiącu nie zauważyłam dużej zmiany, kolor zmył się w mały, praktycznie niewidocznym stopniu, z pewnością będę mogła cieszyć się nim przez minimum 3 miesiące zanim sięgnę po kolejną farbę.
Farby do włosów oraz produkty do ich pielęgnacji od Herbatint kupić możecie tutaj.
Cena farby to 43,99 zł. za opakowanie
Jest to dość wysoka kwota, lecz za produkt nie testowany na zwierzętach, nie zawierający : amoniaku, parabenów, rezorcyny, metali ciężkich, alkoholu, SLS i glutenu, można tyle zapłacić :)
kolor wyszedł piękny
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
MARCELKA <3
Super sprawa, jestem czarnulka więc chętnie sięgnę po tą farbę:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolorek :D
OdpowiedzUsuńFajny kolor :), ale ja farbowania unikam :P
OdpowiedzUsuńFarbowanie udane, kolor lśni, a włosy wyglądają na zdrowe.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńJa od kiedy miałam możliwość przetestowania tej farby to się na nią przerzuciłam :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam o istnieniu tej farby, a o żelowej konsystencji bym nawet nie pomyślała :P Świetny kolor wyszedł po farbowaniu!
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie pokryła włosy. Plus za to, że się nie wypłukała po miesiącu. Ciekawy produkt, choć faktycznie tani nie jest.
OdpowiedzUsuńładny, głęboki kolor
OdpowiedzUsuńMyślę, że gdybyś zrobiła zdjęcie przed bez flesza to zauważyłabyś, że włosy nie są pomarańczowe :) flesz lubi przekłamywać kolor :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny kolor Ci wyszedł :) ja wybieram jasne farby :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor, szkoda że nie znałam jej jak jeszcze farbowałam włosy :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się bardzo ta farba. Z wielką chęcią bym ją przetestowała :).
OdpowiedzUsuńFajny kolor wyszedł :)
OdpowiedzUsuńI found it when I was looking for a different sort of information but I am very interested in the article, It is nice to read such kind of good posts I like your work keep it up!
OdpowiedzUsuń