Hej Kochani :*
Ostatnio mam tak mało czasu na bloga, że aż mi głupio :( Niestety od kilku dni mam bardzo dużo na głowie, przez to właśnie blog jest zaniedbany. Mam nadzieję jednak, że uda mi się wszystko poukładać i niedługo znów będę miała wystarczająco dużo czasu.
Dziś chciałabym opowiedzieć Wam o nowości firmy Biovax, oleokrem otrzymałam w prezencie od Only You. Była to bardzo miła niespodzianka, chętnie zabrałam się za testy tego produktu, a dziś mogę opowiedzieć Wam o moich wrażeniach :)
Oleokrem zamknięty jest w miękkiej plastikowej tubce o pojemności 125ml. Całość zachowana w złoto-czarnych barwach, co mi osobiście bardzo się podoba, ponieważ uwielbiam takie połączenie kolorów :). Zapach jest bardzo ciekawy, czytałam na jego temat kilka opinii, ja jednak wyczuwam w nim mocną nutę męskiego zapachu perfum.
Na opakowaniu znajdują się także wszystkie informacje dotyczące produktu, także skład.
Jak pisze producent, oleokrem można stosować na dwa sposoby. Mi osobiście do gustu bardziej przypadł wariant używania produktu na mokre włosy. Także sprawdził się u mnie znacznie lepiej. Włosy zrobiły się bardziej nawilżone, nie plątały się tak bardzo jak zawsze, a do tego ich zapach był niesamowity przez długi czas.
Sama konsystencja kosmetyku jest dość gęsta i o białej barwie. Bez problemu można wycisnąć ją z tubki.
Muszę przyznać, że oleokrem bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, ponieważ obawiałam się obciążenia i przetłuszczenia włosów, jednak to nie miało miejsca, co strasznie mnie cieszy. Jest to godny polecenia produkt w dość przystępnej cenie (około 20zł). Z pewnością mogę polecić go osobom które posiadają suche włosy, ale oczywiście nie tylko. Myślę, że sprawdzi się u każdej osoby która po niego sięgnie.
Ostatnio mam tak mało czasu na bloga, że aż mi głupio :( Niestety od kilku dni mam bardzo dużo na głowie, przez to właśnie blog jest zaniedbany. Mam nadzieję jednak, że uda mi się wszystko poukładać i niedługo znów będę miała wystarczająco dużo czasu.
Dziś chciałabym opowiedzieć Wam o nowości firmy Biovax, oleokrem otrzymałam w prezencie od Only You. Była to bardzo miła niespodzianka, chętnie zabrałam się za testy tego produktu, a dziś mogę opowiedzieć Wam o moich wrażeniach :)
Oleokrem zamknięty jest w miękkiej plastikowej tubce o pojemności 125ml. Całość zachowana w złoto-czarnych barwach, co mi osobiście bardzo się podoba, ponieważ uwielbiam takie połączenie kolorów :). Zapach jest bardzo ciekawy, czytałam na jego temat kilka opinii, ja jednak wyczuwam w nim mocną nutę męskiego zapachu perfum.
Na opakowaniu znajdują się także wszystkie informacje dotyczące produktu, także skład.
Jak pisze producent, oleokrem można stosować na dwa sposoby. Mi osobiście do gustu bardziej przypadł wariant używania produktu na mokre włosy. Także sprawdził się u mnie znacznie lepiej. Włosy zrobiły się bardziej nawilżone, nie plątały się tak bardzo jak zawsze, a do tego ich zapach był niesamowity przez długi czas.
Sama konsystencja kosmetyku jest dość gęsta i o białej barwie. Bez problemu można wycisnąć ją z tubki.
Muszę przyznać, że oleokrem bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, ponieważ obawiałam się obciążenia i przetłuszczenia włosów, jednak to nie miało miejsca, co strasznie mnie cieszy. Jest to godny polecenia produkt w dość przystępnej cenie (około 20zł). Z pewnością mogę polecić go osobom które posiadają suche włosy, ale oczywiście nie tylko. Myślę, że sprawdzi się u każdej osoby która po niego sięgnie.
Mam podobny produkt i z jego działania jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie znam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam <3
OdpowiedzUsuńA ten zapach! :)
Koniecznie muszę wypróbować ten produkt, bo to już któraś z kolei recenzja potwierdzająca jego działanie :)
OdpowiedzUsuńMiałam maskę do włosów tej firmy. Sprawdziła się u mnie raczej przeciętnie. Natomiast zwykły, surowy olej działa cuda- oczywiście arganowy. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuń-mój blog-
To jest produkt stworzony dla mnie , muszę go wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńZaczęłam go nie dawno stosować, wyrabiam sobie o nim zdanie.
OdpowiedzUsuńOo, pierwszy raz słyszę o tym kosmetyku! Zaciekawiłaś mnie, chętnie go wypróbuję :-)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale już nie raz czytałam o tym oleo-kremie dobrą recenzję :) Myślę, że skuszę się na wypróbowanie w nowym roku :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym poznała :). Myślę o nim od jakiegoś czasu, jak sporo jego było na blogach :P
OdpowiedzUsuńMam inną wersję zapachową i jestem mega zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze że widzę wszędzie te cudo, ale jeszcze nie wypróbowałam osobiście ! ;] Muszę w końcu się skusić ;)
OdpowiedzUsuńWarto! Włosy autentycznie robią się odżywione i przestają się tak przesuszać.
UsuńBardzo lubię oleokremy, działają cuda :) No i najbardziej lubię to, że są bez spłukiwania :P
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja kuszącego produktu :D
OdpowiedzUsuńna razie mam konkretny zapas produktów do włosów, ale na pewno po ten sięgnę!
OdpowiedzUsuńmam i ja ale jakoś jak do tej ory zachwycona nie jestem ;D
OdpowiedzUsuńNie miałam ale chętnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńMam już sporo produktów do przetestowania, ale jeśli wpadnie mi w ręce, to z chęcią kupię :)
OdpowiedzUsuńNamówiłaś mnie ... sięgnę po niego przy następnych zakupach <3
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie tym kosmetykiem :)
OdpowiedzUsuńO tym kremie bardzo dużo słyszałam i muszę go w końcu wypróbować na swoich włosach.
OdpowiedzUsuńNie znam produktu, ale jeśli nawilża o coś dla mnie ostatnio zarówno skórę jak i włosy mam strasznie wysuszone :/
OdpowiedzUsuńtakich cudów jeszcze nie znam :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością go kiedyś wypróbuję :) Póki co zużywam pokaźne zapasy :D
OdpowiedzUsuńCiekawe, jak spisałby się u mnie ;-)
OdpowiedzUsuń