Dziś trochę o cerze, bo przecież jest dla nas bardzo ważna. Chcemy zawsze dobrze wyglądać i nie mieć problemów z niedoskonałościami. Już od dawna testuję dwa ciekawe produkty od Your Natural Side. Są to : Witamina E oraz Niebieska glinka. Warto na samym początku podkreślić, że firma ma w swojej ofercie same naturalne produkty, które nie są testowane na zwierzętach. Z tego właśnie powodu tak cenię ich kosmetyki i chętnie po nie sięgam. Już jakiś czas temu opisywałam Wam ich produkty, które służyły mi przede wszystkim do pielęgnacji ciała. Dziś, tak jak już wcześniej wspomniałam zajmiemy się cerą :)...
WITAMINA E
OPIS PRODUKTU :
Witamina E zamknięta jest w szklanej buteleczce, serum aplikujemy za pomocą pipetki, jest to dość wygodna metoda. Możemy stosować go na różne sposoby, ja bardzo lubię dodawać go do gotowych produktów, takich jak kremy czy balsamy. Wystarczy kilka kropel, taki produkt zyskuje wtedy znacznie na jakości. Witamina E polecana jest także do pielęgnacji końcówek włosów, sama jednak nie próbowałam tego sposobu, jednak dodaje ją do domowych maseczek (na twarz a także na włosy).
Serum świetnie sobie radzi w pielęgnacji. Bardzo szybko zauważyłam, że krem, do którego dodałam kilka jego kropel wyraźnie zyskał na jakości, szczególnie jeśli chodzi o działanie nawilżające. Na stronie producenta przeczytałam, że pomaga w walce rozstępami dlatego nie używam go teraz zbyt wiele, żeby wystarczył mi jako dodatek do balsamów kiedy już urodzę, ponieważ widzę, że ma niesamowite właściwości regenerujące.
NIEBIESKA GLINKA :
OPIS PRODUKTU :
Uwielbiam glinki, są dla mnie idealne w pielęgnacji cery. Niebieskiej jednak nie miałam, a jej opis przyciągnął moją uwagę i to bardzo. Szczególnie obietnica regeneracji i odżywienia bardzo zachęciła mnie do jej wyboru. Cały czas zastanawiałam się, dlaczego wcześniej po nią nie sięgnęłam :). Maseczka z glinki jest dziecinnie łatwa do zrobienia, wystarczy tylko zmieszać ją z wodą do konsystencji gęstszej papki. Można także dodać ulubiony olejek, lub wyżej opisaną witaminę E. Można używać ją także do kąpieli, mycia zębów czy włosów, sprawdza się także w roli okładów. Jak widać zastosowanie szerokie. Ja jednak skupiłam się na twarzy.
Już po pierwszym użyciu zauważyłam, że moja cera zrobiła się wyraźnie gładsza w dotyku. To, co jednak najbardziej mnie zaskoczyło, to wyrównanie jej kolorytu tak widocznie w tak krótkim czasie. Obecnie nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez niebieskiej glinki. Powoli zaczyna się kończyć, więc na dniach składam zamówienie na kolejne opakowanie, ponieważ jak najbardziej warto. A poza tym, w dzieciństwie bardzo lubiłam Smerfy więc raz na jakiś czas mogę stać się Smerfetką :)
WITAMINA E
OPIS PRODUKTU :
Idealna do pielęgnacji:
- skóry suchej i mocno odwodnionej
- dojrzałej z oznakami starzenia
- wymagającej ujędrnienia, z rozstępami
- skóry z przebarwieniami, bliznami i plamami starczymi
- podrażnionej promieniami słonecznymi
- suchych i zniszczonych włosów oraz paznokci
Działanie:
- przeciwstarzeniowe – ma zdolność do neutralizowania wolnych rodników, chroni skórę przed jej przedwczesnym starzeniem się oraz sprzyja redukcji już istniejących zmarszczek. Może być także stosowana do pielęgnacji okolic oczu. Pomaga utrzymać odpowiednią jędrność i elastyczność skóry. Wspomaga produkcję kolagenu
- nawilżające i przeciwzapalne – doskonale nawilża i wygładza skórę, włosy oraz paznokcie. Przyspiesza gojenie się ran i drobnych urazów, blizn potrądzikowych, działa przeciwzapalnie
- regenerujące i rozjaśniające – regeneruje skórę oraz wyrównuje jej koloryt. Zapobiega powstawaniu i eliminuje przebarwienia skórne. Przeciwdziała zmianom starczym.
- ochronne – witamina E, jako źródło antyoksydantów chroni strukturę skóry oraz włosów, przed zniszczeniami powodowanymi czynnikami zewnętrznymi, np. działaniem promieni UV. Zmniejsza rumień i obrzęk spowodowany promieniowaniem ultrafioletowym
Witamina E zamknięta jest w szklanej buteleczce, serum aplikujemy za pomocą pipetki, jest to dość wygodna metoda. Możemy stosować go na różne sposoby, ja bardzo lubię dodawać go do gotowych produktów, takich jak kremy czy balsamy. Wystarczy kilka kropel, taki produkt zyskuje wtedy znacznie na jakości. Witamina E polecana jest także do pielęgnacji końcówek włosów, sama jednak nie próbowałam tego sposobu, jednak dodaje ją do domowych maseczek (na twarz a także na włosy).
Serum świetnie sobie radzi w pielęgnacji. Bardzo szybko zauważyłam, że krem, do którego dodałam kilka jego kropel wyraźnie zyskał na jakości, szczególnie jeśli chodzi o działanie nawilżające. Na stronie producenta przeczytałam, że pomaga w walce rozstępami dlatego nie używam go teraz zbyt wiele, żeby wystarczył mi jako dodatek do balsamów kiedy już urodzę, ponieważ widzę, że ma niesamowite właściwości regenerujące.
NIEBIESKA GLINKA :
OPIS PRODUKTU :
Idealna do pielęgnacji:
- cery suchej, wrażliwej i atopowej
- z zaskórnikami i przebarwieniami
- wymagającej regeneracji i odżywienia
- cery dojrzałej wymagającej ujędrnienia
Działanie:
- właściwości zabliźniające i regenerujące
- delikatnie dezynfekuje i tonizuje skórę
- przeciwdziała i walczy z zaskórnikami
- rozjaśnia przebarwienia i wygładza skórę
- łagodzi problemy cery wrażliwej i atopowej
Skład mineralny:
- Krzemionka (SiO2) 66,00%
- Tlenek glinu (Al2O3) 23,50%
- Tlenek żelaza (Fe2O3) 0,80%
- Tlenek potasu (K2O) + tlenek sodu (Na2O) 0,50%
- Tlenek magnezu (MgO)+ Tlenek wapnia (CaO) 0,50%
Uwielbiam glinki, są dla mnie idealne w pielęgnacji cery. Niebieskiej jednak nie miałam, a jej opis przyciągnął moją uwagę i to bardzo. Szczególnie obietnica regeneracji i odżywienia bardzo zachęciła mnie do jej wyboru. Cały czas zastanawiałam się, dlaczego wcześniej po nią nie sięgnęłam :). Maseczka z glinki jest dziecinnie łatwa do zrobienia, wystarczy tylko zmieszać ją z wodą do konsystencji gęstszej papki. Można także dodać ulubiony olejek, lub wyżej opisaną witaminę E. Można używać ją także do kąpieli, mycia zębów czy włosów, sprawdza się także w roli okładów. Jak widać zastosowanie szerokie. Ja jednak skupiłam się na twarzy.
Już po pierwszym użyciu zauważyłam, że moja cera zrobiła się wyraźnie gładsza w dotyku. To, co jednak najbardziej mnie zaskoczyło, to wyrównanie jej kolorytu tak widocznie w tak krótkim czasie. Obecnie nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez niebieskiej glinki. Powoli zaczyna się kończyć, więc na dniach składam zamówienie na kolejne opakowanie, ponieważ jak najbardziej warto. A poza tym, w dzieciństwie bardzo lubiłam Smerfy więc raz na jakiś czas mogę stać się Smerfetką :)
A Wy znacie kosmetyki tej marki? :)
Popieracie producentów, którzy nie testują na zwierzętach?
Niebieską glienkę bardzo lubię za jej delikatność :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy duet, niebieską glinkę znam i bardzo ją sobie chwalę! Muszę wypróbować witaminę E w olejku, jej działanie wydaje się być bardzo fajne!
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze produktów tej marki ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam tych kosmetyków
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym wyprobowała niebieską glinkę 😉
Pozdrawiam
body-and-hair-girl.blogspot.com
o ile glinki nie wzbudzają mojego większego zainteresowania o tyle witamina E bardzo mnie zainteresowała, mogłaby nawilżyć moją suchą cerę
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam glinki, ale kusi mnie coraz bardziej :)
OdpowiedzUsuńMuszę kupić witaminę E. Lubię takie uniwersalne kosmetyki :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję :)
Od nich miałam białą glinkę ogólnie bardzo lubię ich produkty, np woda różana jest cudowna :)
OdpowiedzUsuńNie znałam wcześniej tej firmy, ale wielki plus za nietestowanie na zwierzakach! Też lubię używać glinek w mojej pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńMuszę zakupić w końcu niebieską glinkę, nigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNie używałam tych kosmetyków, ale widziałam już je na jakimś blogu. Tam również były pozytywne opinie :) Widzę, że firma warta uwagi.
OdpowiedzUsuńTen kolor glinki jest piękny! A kto nie lubi smerfów! :)
pierwszy raz widzę glinkę niebieską
OdpowiedzUsuńProdukty są na prawdę ciekawe, ja niedawno polubiłam się z naturalnymi kosmetykami;)
OdpowiedzUsuńjust-do-one-step.pl
Niebieskiej glinki jeszcze nie miałam, fajnie wygląda :P
OdpowiedzUsuńPrzydałaby mi się taka dawka witaminy, glinka ma świetny kolor, takiej jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńTa niebieska glinka wygląda obłędnie! Choć witaminę E też bym chętnie przygarnęła ;)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa działania tej witaminki na włosach ;)
OdpowiedzUsuńTej glinki jestem ciekawa, fajnie wygląda i brzmi. Spodziewam się, że na mojej skórze też by się spisała.
OdpowiedzUsuń