To już nie mój pierwszy post na temat mydełka, a raczej mydełek naturalnych :)
Od kiedy odkryłam swoje pierwsze mydełko składające się z samych naturalnych składników nie wyobrażam już sobie kąpieli z płynem czy żelem.
Dziś przychodzę do Was z kolejnym postem na temat cudu w mojej pielęgnacji.
Chciałabym opowiedzieć Wam trochę o mydełku z makiem (Kokomak) oraz nagietkowym, oba mam przyjemność używać podczas kąpieli w ostatnim czasie.
Jeśli jesteście ciekawi co o nich myślę, zapraszam do dalszej części posta.
Do testów wybrałam sobie mydełko z makiem, ponieważ wydało mi się bardzo ciekawe. Natomiast mydełko nagietkowe było już prezentem od firmy, okazało się, że bardzo trafionym. Sama pewnie bym go nie wybrała, ale muszę przyznać, że bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło.
Jednak od początku... Mydełka otrzymałam zapakowane w folii, na której znajdowały się podstawowe informacje na ich temat.
Już tego samego dnia zabrałam mydełko z makiem do łazienki, by towarzyszyło mi podczas kąpieli :)
- Mleko kokosowe - koi, poprawia elastyczność i nawilża, polecane dla skóry suchej i odwodnionej.
- Oliwa z oliwek - pomaga utrzymać odpowiednie nawilżenie skóry, jest bogata w naturalne przeciwutleniacze.
- Masło kakaowe - natłuszcza i ochrania skórę. To naturalny emolient.
- Olej ze słodkich migdałów - lekki, dobrze wchłanialny, wygładza i nawilża.
To mydełko zwróciło moją szczególną uwagę. Po pierwsze dlatego, że uwielbiam peelingi, a producent o nim wspomniał :) Po drugie jest tu mleko kokosowe, wszystko co kokosowe przyciąga moją uwagę :)
Mydełko całkiem dobrze się pieni, chyba najlepiej ze wszystkich naturalnych mydeł jakie miałam. Świetnie nawilża skórę, wyczuwalne jest również jej wygładzenie, porównać go mogę do działania delikatnego peelingu. Wszystko to sprawia, że Kokomak stał się moim ulubieńcem :)
Ma delikatny zapach, nie jest bardzo wyczuwalny. Jest również bardzo wydajne, mimo, że użyłam go już kilka razy (około 5-8) podczas kąpieli (a nie oszczędzam go), zużyłam jakieś 70% kostki.
Mydełko dostaniemy za 7 zł (małe) lub 13 zł (duże)
- Oliwa z oliwek - pomaga utrzymać odpowiednie nawilżenie skóry, jest bogata w naturalne przeciwutleniacze.
- Olej awokado - ma właściwości kojące i zmiękczające, pielęgnuje skórę wrażliwą.
- Masło shea - odżywia i regeneruje skórę suchą, poprawia jej elastyczność i wygładza.
- Olejek eteryczny lawendowy - pomocny w leczeniu stanów zapalnych skóry i trądziku. Poprawia ogólny wygląd skóry.
Pierwsze co różni to mydełko od poprzednika, to o wiele bardziej intensywny zapach, dość mocno wyczuwalny, jednak nie drażniący. Podczas kąpieli odpręża i uspokaja. Idealnie nawilża skórę. Tak jak Kokomak jest wydajne i bardzo dobrze się pieni. Jest wprost idealny dla osób z sucha i wrażliwą skórą. Pianka, która powstaje zstępuje mi również piankę do depilacji, dzięki temu nie występują u mnie żadne podrażnienia.
Mydełko dostaniemy za 7 zł (małe) lub 13 zł (duże)
Na koniec nie pozostaje mi nic innego jak polecić Wam oba te mydełka. Moim zdaniem takie naturalne produkty są o niebo lepsze niż żele i płyny które kupujemy w drogeriach. Ja po takie sięgam tylko wtedy, kiedy akurat nie mam jakiegokolwiek naturalnego mydła, ale zdarza się to na prawdę bardo rzadko.
Używanie mydełek naturalnych jest dla naszej skóry o wiele lepsze, ponieważ odżywia i nawilża, a nie wysusza. Polecam, polecam i jeszcze raz - polecam :)
Produkty otrzymałam w ramach współpracy z :
Nie wpłynęło to jednak w żadnym stopniu na moją opinie
Miałyście może te lub inne mydełka naturale?
Nie znam tych mydełek ale prezentują się bardzo ciekawie:)
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie te mydełka, zwłaszcza, że można używać ich jako peelingu :)
OdpowiedzUsuńCO prawda delikatnego, ale zawsze ;)
UsuńChętnie bym wypróbowała te mydełka ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion :) ♡
Świetne mydła, będę miała je na uwadze przy kolejnych zakupach :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym przetestowała :D
OdpowiedzUsuńOba są bardzo ciekawe ;)) Ja lubię nagietek, więc czuję, że polubilibyśmy się;)
OdpowiedzUsuńFajne są takie mydła!
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tych mydełkach, ale mnie zaciekawiły :) wolę jednak używać płynnych produktów do mycia ciała, nie wiem więc, czy kiedykolwiek się na nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńWarto się skusić :) Ja miałam tak samo, ale teraz płynne produkty mogą nie istnieć dla mnie :)
UsuńMakowe chętnie bym kupiła :)
OdpowiedzUsuńMydła w kostce to niestety nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńMoże to nagietkowe by się u mnie sprawdziło.
OdpowiedzUsuńnagietkowe bardzo mnie ciekawi
OdpowiedzUsuńUwielbiam naturalne mydełka, mam ich cały zapas ;)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym te mydełka :)
OdpowiedzUsuńfajnie to pierwsze wygląda :D
OdpowiedzUsuńOd dawna nie kupuję drogeryjnych mydeł w kostkach, używam podobnych jakie zaprezentowałaś w poście.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Sztukę Mydła :)
OdpowiedzUsuńNIe znam zupełnie :-)
OdpowiedzUsuń