Hej! :)
Dziś chciałabym opowiedzieć wam o moim hicie wśród peelingów, jedynym takim, którego mogę postawić na równi z domowymi peelingami kawowymi.
Towarzyszył mi on w mojej akcji urodowej mającej na celu poprawić wygląd pośladków i ud.
Niestety skończył się z ostatnią kąpielą.
Jestem wielką fanką peelingów do ciała i do twarzy, ale takiego cuda to jeszcze nie miałam.
Już teraz zachęcam was do kupna, jest to tani i świetny produkt.
Co w nim takiego niesamowitego, że na wstępnie się nim zachwycam? Zapraszam do dalszej części posta, dowiecie się wszystkiego :).
SKŁAD :
MOJA OPINIA :
OPAKOWANIE : Takie, jakie w peelingach lubię najbardziej. Plastikowy słoiczek, który umożliwia mi zużycie produktu do samego końca. Grafika bardzo mi się podoba, na nakrętce widzimy ziarna kawy, po jej odkręceniu zauważamy również ciekawą naklejkę, niby prosty gadżet, a produkty tej firmy zyskują na oryginalności. Ja jestem bardzo zadowolona :)
Słoiczek jest również odpowiednio zabezpieczony.
Pojemność : 200 ml.
ZAPACH/KONSYSTENCJA/WYDAJNOŚĆ : Wszystkie trzy punkty przekroczyły moje oczekiwania. Przyznam szczerzę, że na początku, kiedy po raz pierwszy zobaczyłam peeling byłam negatywnie nastawiona i pewna, że po dwóch użyciach już go nie będzie. Ponieważ ma bardzo zbitą konsystencje, jednak okazało się, ze ta właśnie konsystencja jest idealna! Peeling wystarczy na bardzo długo. A zapach? Boski, przepiękny, cudowny... Mogę tak jeszcze powymieniać :) Nie jest to zapach typowej kawy, a raczej kawy z mlekiem, przynajmniej w moim odczuciu. Zakochałam się w nim od samego początku :)
DZIAŁANIE : Dla mnie rewelacja! Skóra po użyciu peelingu jest tak miękka, że balsam w sumie jest zbędny. Zakochałam się w nim od pierwszego użycia. Zapach zostaje na skórze długo, a pachnie pięknie :)
Ogólnie mogę zaryzykować stwierdzeniem, że jestem bardziej zadowolona z jego działania niż z działania domowego peelingu kawowego.
PODSUMOWUJĄC : Na początku chciałabym zwrócić uwagę, że obok składu na opakowaniu możemy zauważyć jeszcze jedną bardzo ważną rzecz. Mianowicie produkt ten nie jest testowany na zwierzętach. Firmy, które na swoich produktach mają taki znaczek zyskują na moim uznaniu.
Jeśli chodzi już o działanie, to na prawdę szczerze polecam ten peeling wszystkim. Pobił moje serce zapachem i działaniem. Wydajność jest również dużym plusem tego produktu.
Kupimy go za śmiesznie niską cenę w porównaniu do jakości - 15 zł.
Produkt otrzymałam w ramach współpracy z firmą :
Nie wpłynęło to jednak w żadnym stopniu na moją opinię
właśnie na niego czekam i jestem bardzo ciekawa! :)
OdpowiedzUsuńPeelingi na bazie kawy wykonuję zazwyczaj sama, ale ten też wydaje się być interesujący ;)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten peeling ale wydaje się fany. :)
OdpowiedzUsuńLubie peelingi, zapach kawy uwielbiam. Chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńtej wersji kawowej nie znam :) musi ślicznie pachnieć kawą mm :)
OdpowiedzUsuńDomowych peelingów nie lubię, jestem leniuchem i zdecydowanie wolę, aby przygotowaniem kosmetyku zajął się ktoś kto się na tym znam i ma do tego serce :) Ten scrub wygląda interesująco, jeśli tylko uda mi się go gdzieś spotkać z całą pewnością wróci ze mna do domu :)
OdpowiedzUsuńnie znam, ale mnie nim zainteresowałaś :D
OdpowiedzUsuńNie znam, ale z chęcią bym przetestowała :).
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach kawy :)
OdpowiedzUsuńJako, że sama przyrządzam podobne własnoręcznie to ten byłby dla mnie idealny! :-)
OdpowiedzUsuńU mnie hitem jest peeling z Ecolab i Organique. Już nie mam potrzeby szukać peelingu idealnego, bo znalazłam :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie muszę przyznać ;]
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam domowy peeling kawowy - ten jak widac moze byc to rewelacyjana wersja zastepcza kiedy nie mamy czasu - super :)
OdpowiedzUsuńFajnie , że się spisał, ale nie znoszę zapachu kawy nawet tej z mlekiem
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie lubię kawowych kosmetyków bo zapach mnie po prostu drażni ale za dobre działanie pewnie bym go jakoś zniosła ;)
OdpowiedzUsuńWygląda kusząco :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszelkiego rodzaju zdzieracze!
OdpowiedzUsuńFajnie, że Ci się spodobał :)
OdpowiedzUsuńmuszę się rozejrzeć za nim ;)
OdpowiedzUsuńZapach na pewno bym pokochała :) Mmm... ;) I fajnie, że w parze z tym zapachem idzie zadowalające działanie peelingu :)
OdpowiedzUsuńPeeling wręcz cudny, kawowy i owocowe to moje ulubione rodzaje - zawsze cukrowe - są ekstra!
OdpowiedzUsuń