Hej :)
Dawno nie pisałam o paznokciach więc dziś będzie właśnie o nich ;)
Już od dawna zapuszczam paznokcie na długość tipsów, często zdarzało się, że ludzie byli pewni, że to nie są moje naturalne paznokcie, bardzo je lubiłam, ale im były dłuższe, tym gorzej było je takie utrzymać.
Zaczęły mi się rozdwajać, łamać, a ja musiałam znaleźć coś co mi pomoże.
Nie miałam czasu na zakupy w drogerii więc postanowiłam zamówić sobie żelową odżywkę w Avonie.
Kupiłam ją za jakieś 11-12 zł. a więc w sumie nie drogo.
Bardzo szybko ją przetestowałam, niemal zaraz po odebraniu paczki.
Opakowanie jest takie same jak w większości lakierów Avon, kwadratowa buteleczka wykonana z grubego szkła o pojemności 10 ml.
Odżywka w buteleczce jest pomarańczowa, jednak po nałożeniu na płytkę paznokcia nie zostawia takiego koloru, jest po prostu bezbarwna.
Konsystencja żelowa, dość rzadka, ale nie lejąca się.
Odżywka schnie bardzo szybko, zostawia na paznokciach ładny połysk.
Jest również strasznie wydajna, niewiele jej trzeba na wszystkie paznokcie.
Jej zapach nie jest oczywiście ładny, bo to akurat rzadkość jeśli chodzi o produkty do paznokci, ale jest to jeden z tych zapachów, które spokojnie da się wytrzymać i nie trzeba później wietrzyć domu przez pół dnia :).
Na początku wspomniałam, że zawsze miałam długie paznokcie, więc gdzie się one podziały? Otóż, już po pierwszej aplikacji odżywki (na jeszcze bardzo długich paznokciach) zauważyłam wielką poprawę, stały się one twardsze i już nie mogłam nimi wginać na wszystkie strony (a tak niestety było). Postanowiłam więc, że zetnę je na krótko. Niektórych uszkodzeń niestety żadna odżywka nie byłaby w stanie naprawić, dlatego chciałam zadbać o nie od samego początku. Teraz paznokcie może nie są długie, ale bardzo twarde, w ogóle mi się nie łamią.
Odżywkę używam jako bazę pod lakier, bo jak możecie zauważyć po zdjęciach są one lekko żółte (niestety papierosy).
Nigdy nie nakładałam jej na lakier, uważam, że miejsce tego cudeńka jest na czystej płytce paznokcia :)
Podsumowując : Odżywka to po prostu strzał w dziesiątkę :) Polecam ją jak najbardziej, jest bardzo wydajna i skuteczna.
ojej ja bardzo lubie odzywki z avonu a tej jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńTo czas ją kupić :) :) :)
Usuńjak tylko znajde w nowym katalogu to zamówie skoro polecasz:)moje pazurki nie sa w najlepszym stanie
UsuńCiekawe... jeszcze nie miałam odżywki z Avonu :)
OdpowiedzUsuńO! Chyba skuszę się na tę odzywkę! Świetna recenzja! Dodaję do OBS i zapraszam do siebie:
OdpowiedzUsuńdastiina.blogspot.com.
:)
ooo wiec musze meic te odzywke ;o
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam odżywki z avon jakoś w sumie nawet nigdy im się nie przyglądałam .
OdpowiedzUsuńJa mam swoją ulubioną odżywkę i nie zamienię jej na żadną inną :)
nie miałam tej odżywki, ale może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion
:)
przyznam ze moim paznokciom to by sie taka przydala
OdpowiedzUsuńJa jestem wierna tylko odżywce z Eveline :D
OdpowiedzUsuńwww.nataliamajmonroe.blogspot.com
Miałam i ją, ale szczerzę mówiąc to ta jest jednak dwa razy lepsza, przynajmniej w moim przypadku :)
UsuńBardzo fajnie ,że się u Ciebie sprawdziła
OdpowiedzUsuńJa tez mam swoją , która działa więc jak na razie jestem zadowolona i nie zamienię jej na inną
Nie używałam jej jeszcze nigdy :)
OdpowiedzUsuńAkurat teraz moje paznokcie są dość twarde, więc nie potrzebuję żadnej odżywki :)
OdpowiedzUsuńnie bardzo lubie kosmetyki Avonu, ale może rzeczywiście czasem warto coś kupić z tej firmy:)
OdpowiedzUsuńNiektóre z nich są na prawdę warte uwagi, np ta odżywka :)
UsuńJuż dawno nie kupowałam nic od Avonu ale muszę w takim razie ją zakupić, bo zdecydowanie mnie zachęciłaś i przydałaby mi się bardzo. :-)
OdpowiedzUsuńja jakoś rzadko kupuję kosmetyki w avonie.. jedynie co to perfumy :)
OdpowiedzUsuńMiałam ją i odbarwiła moje paznokcie na pomarańczowo... :( Nawet po zmyciu jeszcze długo były pomarańczowe...
OdpowiedzUsuńA to dziwne, bo ja nic takiego u siebie nie zauważyłam :/
Usuńmiałam i również polecam :)
OdpowiedzUsuńO to może sobie zamówię. =)
OdpowiedzUsuń