Dziś kolejna recenzja kosmetyku, którego otrzymałam w ramach współpracy z firmą
Tym razem napiszę o tuszu do rzęsBad Girl false lashes effect.
Długotrwały efekt sztucznych rzęs, spektakularnie zwiększona objętość oraz idealne podkręcenie. To właśnie ma zapewnić maskara. Zaraz dowiecie się, czy obietnice producenta są prawdą :).
Maskara znajduję się w bardzo przyjemnym dla oka opakowaniu, jest wygodny i poręczny, jego doskonale wyprofilowana szczoteczka ułatwia malowanie rzęs, z łatwością rozprowadza tusz.
Bardzo dobrze wydłuża, pogrubia oraz podkręca rzęsy. Zalotka nie jest w ogóle potrzebna, ponieważ sam tusz nadaję efekt jak po jej użyciu.
Nie rozmazuje się, poddałam go, próbie, którą niewiele tuszy przechodzi pozytywnie. Położyłam się spać mając go na rzęsach, rano moje oczy, i jak często bywało przy innych tuszach - policzki, nie były czarne. To bardzo mnie zaskoczyło, czasami nie mam siły po całym dniu na nogach zmywać makijażu, czego żałuje następnego dnia, widząc się w lustrze :).
Podoba mi się w niej to, że bardzo łatwo i szybko można pomalować nią rzęsy, nie muszę martwic się, że wszystkie mi się posklejają, ani że będę musiała co chwila poprawiać makijaż bo się rozmarze.
Dodatkowo tusz zmywa się na prawdę łatwo i szybko.
A teraz może czas na efekty :
Efekt sztucznych rzęs? Myślę, że zależy to od osoby, każda ma swój pogląd co do takiego efektu. Ja mogę powiedzieć, że jest to jedna z lepszych maskar jakie miałam, a jej efekt w pełni mnie zadowolił, cieszę się, że nie muszę używać pięciu różnych maskar jak było do tej pory, bo ta jedna daje mi wystarczająco dobry efekt.
PLUSY :
- Wydłuża
- Pogrubia
- Podkręca
- Nadaje ładną czerń
- Nie skleja rzęs
- Nie rozmazuje się
- Szczoteczka jest bardzo poręczna
- Brak :)
MOJA OCENA :
10/10
Czy polecam?
Oczywiście. Zawsze szukałam maskar, które obiecywały przede wszystkim wydłużenie, tutaj mimo, że producent nie zapewnił dużego wydłużenia, to efekt bardzo mi się spodobał. Myślę, że maskara jest na prawdę bardzo dobra i cieszę się, że ją otrzymałam. Przy wyborze produktów jakie chciałabym otrzymać od firmy długo się nad nią zastanawiałam, ale cieszę się teraz, że nie zmieniłam zdania :)
Mnie nie zachwycił efekt ;]
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to efekt średni, widać, że delikatnie skleja. Fajnie, że jest w kolorze głębokiej czerni, jednak ja wolę wydłużające mascary :)
OdpowiedzUsuńMam wersję różową i dla mnie malowanie to tragedia. Choćbym nie wiadomo jak się starała zawsze odbije się, i to znacznie, na górnej powiece, tusz jest dość mokry i chyba się nie polubiłam z nim ;p Za to drugi kosmetyk, który wybrałam- róż, jest rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt! :)
OdpowiedzUsuńEfekt mi się nie podoba ;]
OdpowiedzUsuńTrochę gruba ta szczoteczka :)
OdpowiedzUsuńEfekt bardzo spektakularny z tego co widzę - ładnie, podoba mi się.
No widać różnice ;) A po za tym uwielbiam szczoteczki tego typu ^^
OdpowiedzUsuńWspólna obserwacja? Zacznij, odp u mnie ;*
jackdanielsky.blogspot.com
Świetna szczoteczka! :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem zdjęcia przeczą stwierdzeniu, że tusz ich nie skleja. Myślę, że gdy tusz trochę podeschnie będzie znacznie lepiej radził sobie w tej kwestii.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem tusz nie skleja rzęs, może powiem inaczej - faktycznie może lekko je skleja, jednak nie tak bardzo jak tusze, które testowałam do tej pory. Jak dla mnie efekt jest bardzo dobry.
UsuńSzczoteczka jest fajna, podobna do mojej mascary Verony wodoodpornej
OdpowiedzUsuńświetnie że się u Ciebie sprawdza, ja swoją poddaję testom jak na razie
nie kupiła bym bo efekt mi się nie podoba bo tusz skleił rzęsy .
OdpowiedzUsuńJa nie powiedziałabym że je skleił, nie wiem czy to wina zdjęć, czy tego, że do tej pory inne tusze jakie testowałam bardziej mi je skleiły :)
UsuńMoim zdaniem nie za fajnie prezentuje sie na rzęsach. Ale wszystko kwestia gustu:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie prezentuje się tusz na rzęsach :)
OdpowiedzUsuń