Strony

wtorek, 29 września 2015

Mój HIT wśród peelingów - Cosmepick


Hej! :)
Dziś chciałabym opowiedzieć wam o moim hicie wśród peelingów, jedynym takim, którego mogę postawić na równi z domowymi peelingami kawowymi. 
Towarzyszył mi on w mojej akcji urodowej mającej na celu poprawić wygląd pośladków i ud. 
Niestety skończył się z ostatnią kąpielą. 
Jestem wielką fanką peelingów do ciała i do twarzy, ale takiego cuda to jeszcze nie miałam.
Już teraz zachęcam was do kupna, jest to tani i świetny produkt.
Co w nim takiego niesamowitego, że na wstępnie się nim zachwycam? Zapraszam do dalszej części posta, dowiecie się wszystkiego :).

piątek, 25 września 2015

Z serii "Jak schudłam" część 1 - Przygotowanie.


Hej :) 
Na wstępnie bardzo chciałabym podziękować Wam za liczne komentarze pod postem, w którym wspomniałam Wam jak schudłam ponad 10 kg (link). 
Jeśli czytaliście posta wiecie, że nie napisałam zbyt wiele jak to zrobiłam, ponieważ chciałam wiedzieć, czy takie tematy na moim blogu w ogóle Was interesują. 
Byłam bardzo pozytywie zaskoczona, kiedy to wyraziliście chęć poznania moich sposobów nie tylko w komentarzach pod postem, ale również drogą mailową. 
Dlatego dziś właśnie ruszam z pierwszym postem. Jego temat jest bardzo ważny podczas odchudzania. 
Bez przygotowania na ogół nie ma ani motywacji, ani efektów. 
Jeśli chcecie wiedzieć jak ja przygotowywałam się do odchudzania, zapraszam do dalszej części posta.
Co prawda pojawił on się znacznie później niż miałam zamiar, niestety jednak byłam chora przez wiele dni, przez co też narobiłam sobie sporo zaległości. Post pojawiłby się jeszcze później, ale pomyślałam, że jednak wstawię go właśnie dziś :)

wtorek, 22 września 2015

Revitalash - Efekty po miesiącu


Hej :)
Ostatnio mówiłam Wam, że czuję się już lepiej i zabieram się za zaległości, niestety bardzo szybko okazało się, że wcale tak do końca nie wyzdrowiałam. Dopiero wczoraj poczułam się znacznie lepiej.

Ale czas zabrać się za dzisiejszy temat. 
Pamiętam kiedy dostałam paczuszkę od RevitaLash. Cieszyłam się jak dziecko, bo nigdy wcześniej nie miałam okazji testować takich produktów. Moje rzęsy niestety są bardzo krótkie, a może powinnam napisać były? :) Już niedługo dowiecie się jakie określenie jest bardziej na miejscu :)
Bardzo spodobało mi się dołączone do odżywki lusterko, jest solidne i na pewno się przyda, również długopis to z pewnością bardzo praktyczny gadżet. 
Kiedy już przyjrzałam się całej zawartości zabrałam się za czytanie opinii osób, które miały okazje testować już odżywkę. Pierwszy post był negatywny, nie tyle względem efektu, co podrażnienia oczu, kolejny tak samo, następny zawierał bardzo pozytywną opinię. 
Zaczęłam zastanawiać się jak to będzie w moim przypadku.
Czy będą efekty, czy nie podrażni oczu...
Wczoraj miną już miesiąc stosowania więc czas na podsumowanie :)

czwartek, 17 września 2015

Nacomi - Olej z nasion bawełny


Hej :)
Dziś w końcu wracam powoli do żywych, został mi jedynie dość uporczywy kaszel, ale da się z tym normalnie funkcjonować. 
Z okazji mojego powrotu do zdrowia postanowiłam dodać 'olejowy' post. Bo jak już pewnie wiecie, oleje naturalne to to, co kocham :) 
W pierwszym podsumowaniu mojej włosowej akcji (KLIK) wspominałam Wam o tym, że wciągu kolejnego miesiąca jej trwania będę stawiać w dużej mierze na oleje naturalne.
W pierwszej kolejności sięgnęłam po olej z nasion bawełny od Nacomi.
Nigdy nie miałam do czynienie z tego typu olejem, ani z firmą. 
Byłam go strasznie ciekawa, a w tym poście chciałabym się podzielić z wami swoją opinią o nim :)

środa, 16 września 2015

Lirene Dermoprogram, proVita D, Opti corrector, Korygująco - wygładzający krem pod oczy z wit. D


Hej! :)
W ostatnim czasie nie jestem w ogóle aktywna na swoim blogu, także Wasze zaniedbałam. Niestety wynika to z grypy, która dała mi w kość. Dziś nieco lepiej się poczułam i postanowiłam nadrobić zaległości. Chociaż muszę przyznać, że jestem już bardzo z tym do tyłu. Nie wiem czy miesiąc wystarczy, żeby wszystko wróciło do normy. Obym dała rade, bo bardzo nie lubię mieć takich zaległości. A na dodatek muszę jeszcze zacząć uczyć się do matury, która mnie czeka. Coś czuję, że najbliższe miesiące będą dla mnie dość ciężkie.

Ale jak już się poużalałam nad swoim losem, to przejdę to tematu posta :)
Dziś chciałabym opowiedzieć wam trochę o kremie pod oczy, jaki ostatnio trafił do moich rąk od portalu alejakobiet.pl 
Moje wrażenia po jakiś dwóch tygodniach używania są raczej mieszane. 

poniedziałek, 14 września 2015

Naturalne mydła od Bioer


Hej :)
Jakiś czas temu od firmy Bioer otrzymałam do testów dwa mydełka naturalne. 
Uwielbiam takie naturalne produkty, zwykłych mydeł w kostce nie lubię, nie używam ich, ale takie - jak najbardziej :)
Zanim jednak przejdę do recenzji chciałabym opowiedzieć wam trochę o samej firmie, ponieważ należy ona do tych, które moim zdaniem powinno się znać.
 
"Marka „Bioer” zrodziła się z miłości do natury, piękna otaczającego nas świata, życia...!
Cenimy sobie każdy kawałek przyrody, najmniejszą część trawy! Wielu z Nas nie wie, że największą aptekę zdrowia mamy tuż pod nogami!
Coraz więcej osób uskarża się na problemy skórne, związane z chemicznymi kosmetykami do ciała, coraz więcej osób posiada problemy z skórą głowy, coraz więcej osób często sięga po bardzo kosztowne i długotrwałe leczenie… Zacznijmy cenić ludzkie życie i przyrodę! Z tego właśnie powodu powstała marka naturalnych, ekologicznych kosmetyków do pielęgnacji twarzy i ciała.
Każdy kosmetyk noszący nazwę „Bioer” nigdy nie był testowany na zwierzętach, nie posiada tłuszczów zwierzęcych! Kosmetyki te, są w 100 % wegetariańskie, a niektóre wegańskie – do niektórych kosmetyków, zwłaszcza mydeł, wykorzystywane jest np. kozie mleko.
Naszą inspiracją jest natura. Dlatego oferujemy Państwu tylko naturalne kosmetyki.
Razem z nami ciesz się różnorodnością otacząjącego Cię świata, i odpręż się w zaciszu swojej łazienki."

 Na stronie firmy znajdziecie nie tylko mydła z węglem aktywnym (jestem posiadaczką dwóch., jednak do wyboru macie ich osiem), ale także mydła kastylijskie (do wyboru osiem), oleje naturalne (jest ich dziesięć), maski do twarzy (jest ich dziewięć), glinki (jest ich trzy), jedno czarne mydło, balsamy shea (jest ich cztery), świece do masażu (jest ich trzy) oraz sól z Morza Martwego (jest ich cztery). 

Po wypróbowaniu mydełek z węglem aktywnym jestem ciekawa wszystkich produktów firmy, szczególnie olei i masek :).  
Ale myślę, że czas najwyższy przejść do recenzji :)

piątek, 11 września 2015

Eveline - Luksusowy olejek arganowy 3w1


Hej :)
Jeśli czytacie mojego bloga to wiecie, że bardzo lubię olejki wszelkiego rodzaju.
Oczywiście moimi ulubieńcami są te naturalne, najczęściej stosuję je na włosy lub twarz. 
Na ciało jednak przyznam szczerzę, wole inne olejki. 
Już jaki czas temu miałam okazje testować suchy olejek arganowy od Eveline,  jest całkiem fajny, dobrze nawilża ciało. 
Dość niedawno natomiast od portalu alejakobiet.pl otrzymałam do testów bardzo podobny produkt tej samej firmy, czyli luksusowy olejek arganowy 3w1.
Ogólnie, jeśli produkt jest do ciała, włosów i twarzy, używam go jedynie do ciała. 
Tu jednak postanowiłam trochę poeksperymentować.
Zrobiłam nawet domową maskę kawową z jego dodatkiem :) Ale o niej poczytacie już w innym poście :)
Dziś zapraszam Was na recenzje produktu, który wywołał u mnie dość mieszane odczucia. 

czwartek, 10 września 2015

Metamorfoza moich włosów po pierwszym miesiącu akcji :)


Hej :)

Niestety nie udało mi się wstawić posta w terminie, powinnam zrobić to 8 lub 9 września. Ale przez ostatnie trzy dni nie miałam dostępu do komputera, a w telefonie nie napisałabym tego. Tak więc odrobinę opóźnione podsumowanie pierwszego miesiąca akcji będzie właśnie dzisiaj :)

Po pierwszym miesiącu akcji włosowej jestem pozytywnie zaskoczona. 
Jakby ktoś nie przeczytał postu na jej temat to zapraszam tutaj
Jak wiecie ścięłam swoje włosy o całe 13 centymetrów. 
W odzyskanie utraconej długości pokładałam wielkie nadzieje w zestawie Hair Jazz.
Natomiast jeśli chodzi o pielęgnacje, używałam wielu kosmetyków. Niektóre działały lepiej, niektóre gorzej :)
Zapraszam do dalszej części posta, gdzie zobaczycie moje włosy przed i po miesiącu :)

środa, 9 września 2015

WYNIKI ROZDANIA


Hej ! :)
Wyniki rozdania miały się opóźnić, jednak znalazłam trochę czasu i postanowiłam wykorzystać go na losowanie zwycięzców :)
Nie będę już wchodzić szczegóły i wymienić ile osób się zgłosiło, a ile nie spełniło warunków. 
Chciałabym jedynie podziękować wszystkim za udział. 
W czasie, kiedy trwało rozdanie przekroczyłam liczbę 500 obserwatorów, co bardzo mnie cieszy.

Zaznaczyć tutaj muszę, że każdy nowy obserwator, który zgłosił się do rozdania został zapisany. 
A to dlatego, żeby ostrzec inne blogerki przed 'uciekającymi blogerami'
Po prostu, każda osoba, która po ogłoszeniu wyników przestanie obserwować mojego bloga zostanie zapisana na czarnej liście na blogu Ujrzeć siebie i z pewnością nie będzie mogła brać udziału w kolejnych rozdaniach na moim blogu. 
Ale teraz czas na wyniki :) 


wtorek, 8 września 2015

Dermedic, Hydrain 3 Hialuro - Płyn micelarny H2O


Hej :)
Dziś kolej na recenzje kolejnego produktu firmy Dermedic.
W tym poście dowiecie się co sądzę o płynie micelarnym.
Muszę przyznać, że takie produkty kończą się u mnie bardzo szybko, dobrze ich nie kupię, a już ich nie ma. Płynu byłam bardzo ciekawa. Jako, że maluję się na ogół dosyć mocno muszę mieć przy sobie odpowiedni kosmetyk do demakijażu. A czy ten produkt spisał się dobrze? 
Za chwilę wszystko stanie się jasne :)

poniedziałek, 7 września 2015

Kolejna akcja urodowa na moim blogu :) Tym razem coś na uda i pośladki! :)


Hej :)
Nie wiem czy widziałyście moją recenzje na temat serum antycellulitowego od Murier (link), ale jeśli tak to wiecie, że postanowiłam rozpocząć wyzwanie przysiadowe, do którego zachęcałam również i was. I w dalszym ciągu oczywiście zachęcam :). 
Ja do wyzwania postanowiłam dołączyć coś ekstra :) 
Bardzo zależy mi na poprawie wyglądu ud i pośladków. Wiem, że same przysiady dają widoczne efekty, ale już takie spektakularne można uzyskać jedynie z innymi pomocnikami :)
Od dziś ruszam z kolejną akcją na moim blogu.
Oczywiście, mogłabym rozpocząć ją bez wspominania o tym tutaj.
Jednak, jest to przede wszystkim większa motywacja, bo skoro zacznę, to głupio byłoby się wycofać, przecież ogłosiłam to tutaj :)
Pomyślałam też, że może postanowicie do mnie dołączyć, będzie mi bardzo miło, a motywacja z pewnością wzroście :) 
Także zapraszam was do przyłączenia się do wyzywania pośladkowego.
Wystarczy skopiować zdjęcie wstawione niżej i wykonywać taką liczbę przysiadów jaka jest podana każdego dnia :)
Jest to kilka chwil, można wykonywać je np. podczas oglądania telewizji.


W dalszej części posta pokażę wam jak odpowiednio wykonywać przysiady, jakie są ich efekty oraz opowiem co jeszcze zaplanowałam na ten miesiąc :)


sobota, 5 września 2015

DIY :Pomysły na dwa domowe peelingi z olejkami eterycznymi od Optima PLUS


Hej :)
Dziś chciałabym pokazać wam moje dwie propozycje na domowy peeling kawowy z użyciem olejków eterycznych od Optima PLUS.
Początkowy plan był nieco inny, miałam w jednym poście pokazać wam więcej pomysłów, jednak postanowiłam zrobić trochę inaczej. Kolejne przepisy na takie peelingu pokażą się już niedługo :)
A może poniesie mnie fantazja i wymyślę jeszcze inne kosmetyki :) 
Kiedyś robiłam je bardzo często, są świetnymi pomocnikami podczas odchudzania, ponieważ ujędrniają oraz pomagają w redukcji cellulitu. Można też zauważyć poprawę kolorytu skóry.
Razem z olejkami eterycznymi od Optima PLUS oraz innymi składnikami tworzą peelingi idealne :) 
Są to tanie i naturale kosmetyki, które na pewno dają świetne efekty :)
Głównymi składnikami będą : fusy z kawy (można również używać zwykłej kawy, ale jeśli taką pijemy wystarczą jedynie fusy, jeśli pijecie z mlekiem to wcale nie przeszkadza, ja też taką właśnie pije), oraz olejki eteryczne. Reszta to już kwestia upodobań. Jeśli jesteście ciekawe co takiego zrobiłam zapraszam :)

piątek, 4 września 2015

Jak schudłam 10 kg? (a nawet ponad) :)


Hej :)
Dzisiejszy post będzie o moim odchudzaniu. Nie wiem, czy taka tematyka was zainteresuje. Jednak pomyślałam, że warto o tym napisać. Dlaczego? Moje odchudzanie w dużej mierze zmieniło moje życie. Dla jednych 10 kg mniej to bardzo duży wynik, dla innych natomiast jest co całe nic. Dla mnie jednak zrzucenie tego to bardzo ważna sprawa. Odchudzałam się dwa lata, pierwszy rok bardzo nieudolnie, przez co waga albo wzrastała, albo stała w miejscu. Dopiero w drugim roku zmądrzałam i zaczęłam ładnie chudnąć. Niektórzy mówili mi, że wyglądam jakbym zrzuciła nie 10, ale chociaż 15 kilogramów. Ja też tak uważałam. W sumie uważam tak do tej pory. Nie mam zdjęć z okresu kiedy ważyłam 70/1 kilogramów, na tych, które mam nic nie widać, bo albo są to zdjęcia samej twarzy, albo po prostu ustawiałam się do nich tak, by wyglądać znacznie szczuplej niż jest w rzeczywistości. Może ktoś pamięta jeszcze mojego bloga o odchudzaniu "W drodze do ideału"? Szczerzę mówiąc pisząc tego posta weszłam na niego po raz pierwszy od wielu miesięcy, kompletnie zapomniałam jak w ogóle wygląda :) Niedługo po jego założeniu postanowiłam przestać go pisać, bo po co mi dwa blogi, skoro ten stworzyłam by pisać o wszystkim co mnie interesuje. Jednak nie usuwałam tamtego bloga, w sumie to nie wiem czemu. 

Dziś chciałabym opowiedzieć wam o moich wzlotach i upadkach podczas odchudzania. Zdjęcie, które widzicie wyżej zrobione jest w moich spodenkach, które kiedyś były moimi mega obcisłymi szortami. A teraz kiedy je nałożę zlatują mi do kostek po zrobieniu jednego kroku :) 

Jeśli chcecie się zacząć odchudzać, lub już to robicie i macie ochotę dowiedzieć się jak mi się to udało, albo po prostu jesteście ciekawi tego posta, to zapraszam serdecznie na jego dalszą część. 

środa, 2 września 2015

Murier Paris, M-Cellu Slim - Serum antycellulitowe (moje efekty na zdjęciach) oraz zapowiedź kolejnej akcji (na którą zapraszam)


Hej :)
Nigdy nie wierzyłam w cudowne działanie wyszczuplające czy antycellulitowe w kosmetykach. 
Byłam przekonana, że na efekty trzeba zapracować, nie wystarczy wcierać sobie jakiś balsamów i innych specyfików. 
Szczególnie kosmetyki, które kosztują jakieś 20 zł. raczej nie pomogą nam w ogóle. Mogą co najwyżej bardziej ujędrnić skórę, a niektóre nawet tego nie potrafią. 
Co więc robi tutaj serum antycellulitowe? Już wyjaśniam. 
Serum ogólnie wygrałam w jednym z rozdań na blogach, stało tak u mnie i stało. Na pewno nie tylko ja mam problem z systematycznym używaniem kosmetyków tego typu. Nakładałam go raz w tygodniu, a czasami nawet nie, no i stało tak dalej. Niestety zauważyłam, że na moich pośladkach zaczął pojawiać się cellulit. Nawet przed odchudzaniem go nie miałam, więc trochę mnie to zmartwiło. Pomyślałam, że dam szanse kosmetykowi z wyższej półki i zobaczę czy daje efekty.
Tak więc zapraszam na dzisiejszego posta. Poznacie moją opinię na temat serum, oraz będę was zachęcać do akcji którą wymyśliłam :)