Hej Kochani :*
Ostatnio postanowiłam złożyć sobie zamówienie w sklepie Sammydress na mniej rzeczy, jednak w wyższej cenie żeby zobaczyć, czy w takim wypadku mogę liczyć na lepsza jakość.
Postawiłam więc na podświetlane lusterko jakie marzyło mi się od dawna.
Dodatkowo do koszyka wrzuciłam kraciastą koszulę.
Jak rzeczy wypadły w rzeczywistości? Czy w chińskich sklepach mogą trafić się perełki?
Na te pytania odpowiem Wam w dalszej części posta :)
Podświetlane lusterko to dość droga "zabawka" ale jaka fajna ;)
Od dawna miałam ochotę żeby je zamówić, jednak zawsze było jakieś ale. Trochę się bałam, że nie przyjdzie do mnie w całości po takiej drodze.
Czasami wyciągając jakieś opakowanie z chińskich sklepów łapałam się za głowę bo były tak zmasakrowane, jakby przeszło przez nie tornado.
A tu mamy w końcu lusterko, więc nie byłam do końca pewna, czy nie pobije się po drodze, a jeśli tak się stanie, to na kogo spadnie siedem lat nieszczęścia? :)
Przyszło do mnie jednak całe. Odpowiednio zabezpieczone. W środku znalazłam także dokładną instrukcje (w języku angielskim). Wystarczyło go tylko złożyć. Do lusterka dodana jest także ładowarka.
Po złożeniu zauważyłam, że można zaświecić go nie tylko z przodu, ale także i z tyłu. Ciekawa sprawa ;).
Jest bardzo pomocne, przydaje się niemal codziennie.
Dodatkową zaletą jest u niego podstawka, na której mogę postawić swoje ulubione kosmetyki.
Koszula była wybrana przeze mnie z myślą o czasie po porodzie. Nie wiem jak długo będę karmiła piersią, ale na pewno będę próbowała jak najdłużej (oczywiście w granicach rozsądku). Dlatego właśnie takie ubrania z pewnością będą mi pomocne. Bo lepiej rozpiąć kilka guzików w koszuli niż ściągać całkiem bluzkę. Poza tym bardzo lubię czerwony kolor i kratę :)
Najlepsze jest to, że w sklepie nie zauważyłam smoka na plecach. Wiem, że naszywki to teraz hit, ale strasznie nienawidzę tej mody. Cóż poradzę, może jestem inna, ale po prostu nie lubię takich "bajerów". Kiedy więc zobaczyłam smoka byłam trochę zmieszana. Po pewnym czasie jednak przestał mi on przeszkadzać. Nie przekonałam się do naszywek na ubraniach tak samo jak do kabaretek pod spodniami, ale jest już lepiej. Na grupie dla blogerów zauważyłam post, w którym jedna z dziewczyn pytała się czy zdarzają się nam ubrania z metkami z sieciówek. Przyznam szczerzę, że nigdy nie zwracałam na to uwagi, być może mam kilka takich ubrań. Ale zauważyłam, ze koszula ma metkę Zary. Dziwna sprawa, aczkolwiek jakościowo jest na prawdę świetna. Materiał i wykonanie są na wysokim poziomie.
Już dawno nie byłam tak zadowolona z całego zamówienia z jakiegokolwiek sklepu :)
Mam dla Was także kody rabatowe :
$3 off any order over $25 <SD2RMN>
$5 off any order over $40 <SD2RMN>
$7 off any order over $60 <SD2RMN>
$11 off any order over $90 <SD2RMN>
jakie mega to lusterko, koszula też bardzo mi się podoba xx
OdpowiedzUsuńBardzo fajna jest ta sukienko-koszula <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/05/pastelowa-parka.htm
Bardzo fajna koszula :)
OdpowiedzUsuńJa od jakiegoś czasu też decyduję się na mniejszą ilość rzeczy, bo zazwyczaj droższe rzeczy są lepszej jakości :) Ze sklepu Sammydress nie miałam jeszcze okazji niczego zamawiać, ale słyszałam sporo pozytywnych opinii na jego temat :)
OdpowiedzUsuńLusterko bardzo mi się podoba, coś nowego i innego :D
Bardzo fajne lusterko :-) To ostatnio prawdziwy hit!
OdpowiedzUsuńTo prawda, coraz częściej go widziałam więc postanowiłam się skusić :-)
UsuńKoszula super, choć ten smok z tyłu do mnie nie przemawia :D Lusterko to niezły bajer :D
OdpowiedzUsuńDo mnie właśnie też nie bardzo :-)
UsuńŚwietna koszula :)
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz w tej koszuli:-)
OdpowiedzUsuńTeż nie raz tak mam że choćby nie wiem jak było by coś modne a mi się nie podoba to tego nie założe:-)
pozdrawiam
body-and-hair-girl.blospot.com
Dziękuję Kochana :-)
UsuńCzyli świat mody nie ma nad nami przewagi :-D
Tesz patrzyłam na to lustetko i może sama je zamowie. Oo koszula z Zary w Sammydres.
OdpowiedzUsuńMusze chyba zaopatrzyć się w takie lustro :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna koszula. :)
OdpowiedzUsuńLusterko super i koszula też :)
OdpowiedzUsuńNie korzystam z takich małych lusterek, dlatego było by mi zbędne, koszula fajna jednakże nie podoba mi się ten smok - według mnie psuje wygląd koszuli;)
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj też nie, jednak jeśli reguluję brwi to duże lustra się nie sprawdzają :-)
UsuńBardzo fajna koszula :)
OdpowiedzUsuńLusterko jest bardzo ciekawe, dobrze że przyszło całe 😃
OdpowiedzUsuńKoszula świetna ;) a karmić da się w każdej bluzce posiadającej dekolt :) wiem cos o tym, karmię ponad rok :P
OdpowiedzUsuńTo prawda, jednak myślę, że w takiej rozpinanej jest po prostu wygodniej :-)
Usuńlusterko jest bardzo ciekawym gadżetem ;) a koszula ciekawie się prezentuje :) co do naszywek- ja osobiście bardzo lubię ten trend, chociaż nie wszystkie naszywki trafiają w mój gust. Jeśli smok Ci się nie podoba zawsze możesz spróbować go odpruć za pomocą żyletki lub nożyka tapicerskiego ;)
OdpowiedzUsuńJuż się do niego przyzwyczaiłam w sumie, a do takich prac to nie mam rąk i zawsze coś mi źle wychidzi :-)
Usuńświetny post :) prowadzisz rewelacyjnego bloga :) na pewno jeszcze Cię odwiedzę :)
OdpowiedzUsuńhttp://kaarollkaa.blogspot.com/
Bardzo dziękuję :-)
UsuńLusterko wygląda fajnie, naszywka na koszuli mi się nie podoba.
OdpowiedzUsuńNie Tobie jednej :-)
UsuńJejku, to podświetlane lusterko jest świetne! Też na takie poluję :D
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
Lubię takie podświetlane lustra :) Fajnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńŚwietne lusterko! Pierwszy raz takie widzę :) <3
OdpowiedzUsuńagnesssja.blogspot.com
Matko, uwielbiam Cię, że podlinkowałaś lusterko!
OdpowiedzUsuńTeż byłąm nastawiona na karmienie piersią, ale Mała nie chciała jeść tak więc tylko laktator wchodził w grę. Nastawiałam się na karmienie przynajmniej pół roku, a skończyło się na 3. tygodniach. Mam nadzieję, że u Ciebie będzie tak, jak sobie to wyobrażasz, trzymam kciuki! :)
http://easy-freaky.blogspot.com/
Fajnie że jesteś zadowolona:) obie rzeczy fajne :)
OdpowiedzUsuńŚwietne lusterko.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ;)