Strony

poniedziałek, 4 stycznia 2016

Porównanie dwóch ekspresowych odżywek regenerujących "Hair Repair" od Gliss Kur : Ultimate Oil Elixir | Ultimate Repair


Moja przygoda z ekspresowymi odzywkami od Gliss Kur zaczęła się już jakiś czas temu.
Pierwszą była  Ultimate Oil Elixir (ze złotą etykietką) którą kupiłam w Biedronce.
Robiłam sobie wtedy zakupy do pielęgnacji włosów, ta odżywka zwróciła moją uwagę, więc pomyślałam, że ją wypróbuję. Ultimate Repair (z czarną etykietką) znalazłam już w innym sklepie, nie wiedziałam czy jest lepsza czy gorsza od poprzedniczki, ale tamta akurat mi się kończyła, więc potrzebowałam odzywki, którą będę mogła stosować również na suche włosy. 
Może pamiętacie mój post, w którym pisałam Wam o tym jak zniszczyłam swoje włosy (klik). Wszystko przez to, że chciałam tak bardzo ombre. Oczywiście kilka rozjaśnień zrobiło swoje, a blond jaki mi wyszedł wyglądał kompletnie niewyjściowo, więc musiałam pomalować włosy na brąz. Grzywka, przez która też zrobiłam sobie krzywdę odrosła i wygląda całkiem przyzwoicie ;)
Niestety wygląd i kondycja moich włosów cały czas wymagają odpowiedniej pielęgnacji. 
Odżywki, o jakich dzisiaj chcę Wam opowiedzieć to jej część. 
Jeśli jesteście ciekawi mojej opinii na ich temat oraz chcecie dowiedzieć się, która z nich jest według mnie lepsza - zapraszam do czytania :)


Na początek chciałabym napisać kilka słów o pierwszej odżywce jaka miałam przyjemność stosować.
Ultimate Oil Elixir 

OD PRODUCENTA : 
Serum Ultimate Oil Elixir to 1. odżywka z odżywczym eliksirem z olejkiem oraz cząsteczkami złota. Regeneruje zniszczenia włosów oraz głęboko odżywia ich strukturę – bez obciążania. Nowa, luksusowa jakość włosów.
Innowacyjna formuła regeneracyjna z odżywczym eliksirem z olejkiem precyzyjnie regeneruje uszkodzenia włosów oraz wypełnia pęknięcia. Unikalna formuła dla włosów zniszczonych i przesuszonych znacząco redukuje ich łamliwość.
SKŁAD : 
Alcohol denat, Aqua, Cyclomethicone, Phenyl Trimethicone, Argania Spinosa Kernel Oil, Hydrolyzed Keratin, Panthenol, Dimethiconol, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Lactic Acid, Polyquaternium-16, Parfum, Cetrimonium Chloride, Sodium Benzoate, Hexyl Cinnamal, Linalool, Limonene, Phenoxy Ethanol, Potassium Sorbate, CI 15985, CI 47005

MOJA OPINIA : 
OPAKOWANIE : Odżywka znajduję się w poręcznej plastikowej buteleczce z atomizerem o pojemności 200 ml. Jej wygląd zewnętrzny od razu mnie przyciągną, przez złoto-czarną kolorystykę etykietki. 
ZAPACH/KONSYSTENCJA : Zapach odzywki jest bardzo przyjemny, raczej słodki. Odżywka jest dwufazowa, płynna.  
WYDAJNOŚĆ : Ciężko mi określić wydajność tego produktu, ponieważ po odżywkę sięgałam bardzo, bardzo często. Czasami kilka razy dziennie :) Jednak z pewnością nie jest ona wadą.
DZIAŁANIE : A więc to, co najważniejsze. Odżywka jest niesamowita. Moje włosy pokochały ją od pierwszego użycia! Nie tylko pomaga w rozczesywaniu ale widocznie poprawia stan moich niestety bardzo zniszczonych włosów. Kiedy miałam jej już niewiele, a w kolejce czekała druga odżywka, postanowiłam wypryskać ją do końca. Tak więc właśnie zrobiłam. Moje włosy wieczorem zrobiły się mokre (choć wydawało mi się, ze zostało mi mniej produktu), z takimi właśnie poszłam spać, ponieważ miałam w planie umyć je rano. Zdziwiłam się, kiedy po przebudzeniu nie zauważyłam przetłuszczonych włosów od nadmiaru produktu, ponieważ byłam przekonana, ze tak własnie będzie. Na dodatek pięknie lśniły i wyglądały na prawdę dobrze. Odżywkę Ultimate Oil Elixir mogę śmiało dodać do lisy moich ulubieńców :)
Ultimate Oil Elixir 

OD PRODUCENTA : 
Miękkość oraz większa odporność bardzo zniszczonych i suchych włosów: EKSPRESOWA ODŻYWKA REGENERACYJNA ULTIMATE REPAIR natychmiast ułatwia rozczesywanie włosów – bez spłukiwania!
Specjalna formuła z trzykrotnie skoncentrowanym kompleksem płynnej keratyny, precyzyjnie regeneruje uszkodzenia włosów oraz odbudowuje strukturę włosa. Wypełnia pęknięcia i redukuje łamliwość włosów aż do 95%.
SKŁAD :
Aqua, Cyclomethicone, Phenyl Trimethicone, Laurdimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Wheat Protein, Cocodimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Keratin, Hydrolyzed Keratin, Panthenol, Dimethiconol, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Lactic Acid, Polyquaternium-16, Parfum, Cetrimonium Chloride, Sodium Benzoate, Phenoxyethanol, Sodium Sulfate, Hexyl Cinnamal, Linalool, Limonene, CI 19140, CI 17200

MOJA OPINIA :  
OPAKOWANIE : Odżywkę od poprzedniczki różni jedynie kolor etykietki, tym razem przeważa kolor czarny. 
ZAPACH/KONSYSTENCJA : Konsystencja jest również taka sama jak w przypadku odżywki Ultimate Oil Elixir. Zapach natomiast jest nico inny, mniej słodki, ale również przyjemny. 
WYDAJNOŚĆ : Jest mniej więcej taka sama jak w przypadku wyżej opisywanej odżywki. Jednak ta wystarczy mi na dłużej, ponieważ nie sięgam po nią tak często. 
DZIAŁANIE : Na tej odzywce niestety się zawiodłam. Nie jest zła, ale biorąc pod uwagę działanie Ultimate Oil Elixir jest za nią daleko w tyle. Mam ważnie, że jedyne co robi, to pomaga w rozczesywaniu włosów. Używam jej, ale bez przekonania, najczęściej rano przed rozczesywaniem.

PODSUMOWANIE : 
Obie te odżywki to niebo a ziemia. Kiedy używałam Ultimate Oil Elixir  byłam zachwycona, widziałam różnicę, później skusiłam się na Ultimate Repair i czar prysł. Ta odżywka niestety nie robi tak na prawdę nic z czego byłabym zadowolona, samo ułatwienie rozczesywania niestety nie wystarczy żeby polubić ten produkt.  Pierwszą odżywkę kupiłam za około 16 zł, drugą natomiast za jakieś 11 zł. Niby to nie jest duża różnica cenowa, jednak jeśli chodzi o działanie jest ona bardzo wyraźna. 
Mogę polecić Wam jedynie Ultimate Oil Elixir, natomiast po Ultimate Repair radzę nie sięgać, szkoda pieniędzy.

Miałyście te lubi inne odżywki z serii Hair Repair od Gliss Kur? 

15 komentarzy:

  1. Bardzo lubię odżywki gliss kur ale używam ich raczej tylko jako produkt ułatwiający rozczesywanie. Miałam już różne wersje i nie zauważyłam jakiegoś ogromnego wpływu na moje włosy. Aczkolwiek ten wersji ze złotą etykietą jeszcze nie miałam...

    OdpowiedzUsuń
  2. Też najpierw miałam złotą i byłam zachwycona, później kupiłam różową i czarną i włosy po nich zachowywały się gorzej niż normalnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Unikam tego typu odżywek wole zdecydowanie te spłukiwane;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam żadnej z tych odżywek . Z chęcią wypróbowałabym tą złotą.

    OdpowiedzUsuń
  5. nigdy nie testowałam tych produktów

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś miałam jedno odżywkę tej marki, ale jakoś specjalnie nic nie robiła, wiec przestałam kupować ich kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakoś nie przepadam za GlissKurem...

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mam swoją odżywkę z Dove, bo jako jedna z nielicznych nie ma składników "Hydrolyzed", których moje włosy nie lubią;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dawno nie miałam nic z GlissKura

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam okazji testować:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam obie i bardzo je lubię ;]

    OdpowiedzUsuń
  12. Też je często kupuję ale chyba to moje ostatnie opakowanie ( tym razem niebieskie) średnie jest, najlepsze to dla mnie takie jasno różowe;)

    OdpowiedzUsuń
  13. mialam czarną wersję i o ile nie przedpadam za kosmetykami Gliss Kur do włosów,
    to ta odżywka fajnie się spisywała

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam już kilka wersji odżywek, ale tych jeszcze nie znam :)

    OdpowiedzUsuń