Strony

sobota, 14 października 2017

Klamry do włosów Linzi Clip

Hej Kochani ;-*
Jak zapewne wiecie jestem posiadaczką długich i gęstych włosów. W domu preferuję raczej kucyka lub koka ze względu na wygodę. Po urodzeniu Natana takie fryzury to dla mnie podstawa przy małym dziecku. Teraz gadżetów do upinania włosów u mnie nie brakuje a ja chętnie poznaję nowe produkty z tej kategorii. W ostatnim czasie testuję klamry Linzi Clip. Dziś chciałabym opowiedzieć Wam trochę o nich :-).
O SPINKACH LINZI CLIP
Nowoczesne upięcia włosów tylko z oryginalnymi spinkami od LinziClip. Fantazyjny i modny design, wysokiej jakości wykonanie zapewnia duży sukces marce. Każda kobieta, która raz spróbuje tych spinek już nigdy nie zechce upinać włosów innymi akcesoriami. Świetna alternatywa dla gumek, które odgniatają i przyczyniają się do nadmiernego łamania suchych i zniszczonych włosów. Spinki LinziClip to świetne rozwiązanie dla każdej kobiety, która uwielbia modne upięcia włosów.
Spinka midi to dla mnie odkrycie 2017 roku. Choć kiedy ją zobaczyłam nie zapowiadało się na miłość od pierwszego upięcia. Tak jak wspominałam mam grube i długie włosy, upięcie koka w moim przypadku nie jest łatwe. Ile w moim domu jest dużych spinek, które nie zdały u mnie egzaminu bo nie dały rady spiąć koka. I tu nagle widzę tą klamrę. W porównaniu do innych jakie posiadam dość mała. Pomyślałam, że klamra jest zbyt mała żeby spięła mi wszystkie włosy. 
Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona kiedy okazało się że klamra pozwala na zrobienie wielu fryzur nawet na moich włosach. Również kok wychodzi bez zarzutu. Do tej pory myślałam, że tylko wielkość spinki decyduje o tym, czy zmieści ona wszystkie włosy czy też nie. Teraz widzę, że to jednak nie prawda. Jest to moja najmniejsza klamra do upinania koków, jednak radzi sobie z tym świetnie. Ładnie zbiera włosy i pozwala utrzymać fryzurę przez długi czas. Moim zdaniem to świetny produkt za małą cenę. Kupimy je za jakieś 14zł np w Rossmannie.
Klamry mini są równie świetne. Dla mnie idealne do upinania grzywki. Z wielką łatwością zbieram przeszkadzające mi włosy i przez wiele godzin nie muszę niczego poprawiać. Te małe spineczki są także pomocne podczas prostowania włosów. Zastanawiam się cały czas jak radziłam sobie do tej pory bez nich ;-)
Klamry Linzi Clip są naprawdę świetne. Uwielbiam je i z pewnością mogę polecić każdej kobiecie bez względu na długość czy gęstość włosów :-)

18 komentarzy:

  1. Bardzo fajne, ale nie dla mnie. Mam krótkie włosy.

    OdpowiedzUsuń
  2. O ciekawe :) JA bardzo rzadko upinam włosy, ale z takimi klamrami mogłabym to robić częściej :D

    OdpowiedzUsuń
  3. oo przydałyby mi się do pracy w salonie ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lubię upinać moich włosów, ale te klamry całkiem ładnie wyglądają. Dobrze, że nie są takie ,,toporne'' jak wszystkie inne gadżety tego typu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja lubię takie zwykłe klasyczne klamry. W sumie nigdy nie nosiłam na ten typ, więc nie wiem czy bym się z nimi polubiła

    OdpowiedzUsuń
  6. Te klamry ostatnio są bardzo popularne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne! Ja uwielbiam klamry i często noszę, ale jedynie w domu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie słyszłąam jeszcze o takich :)

    OdpowiedzUsuń
  9. i w takich momentach ja się cieszę, że nie muszę cudować i kombinować tylko się rozczochram i idę :D

    OdpowiedzUsuń
  10. u mnie takie klamry mają zastosowanie głównie jak nakładam maskę na włosy :D

    OdpowiedzUsuń