Chyba zaczynam już czuć wiosnę :)

Hej :)

Co prawda mamy jeszcze grudzień, trochę zimy nam jeszcze zostało, ale na szczęście nie jest tak zimno co kilka lat wcześniej o tej porze. Być może właśnie dlatego zaczęłam już czuć wiosnę. 

Kiedy sklep Romwe zaproponował mi współpracę nie patrzyłam tak bardzo na zimowe rzeczy, a już myślałam o cieplejszych dniach, początku wiosny. 

Dziś chciałam pokazać Wam dziewięć propozycji zimowo-wiosennych z tego właśnie sklepu.

Mam nadzieję, że coś Wam się spodoba :)

Muszę przyznać, że jest to jeden z nielicznych sklepów zagranicznych gdzie znajduję tyle ciekawych propozycji z różnych kategorii. 

Jeśli jesteście ciekawi co mam do zaproponowania, zapraszam do oglądania :)

(nie wiem co dzisiaj ze mną się dzieje, ale od samego rana całkiem niechcący rymuję, nawet tutaj ;))

KLIK                                                         KLIK                                                                  KLIK

KLIK                                                         KLIK                                                                  KLIK

KLIK                                                         KLIK                                                                  KLIK

Kiedy myślę o początku wiosny zawsze zastanawiam się nad kupnem jakiejś fajnej ramoneski. W tym poście przygotowałam dwie propozycje. Pierwsza z nich to typowa skórzana kurteczka, która spodobała mi się od pierwszego wejrzenia. Druga podoba mi się jeszcze bardziej :).
Czarny, nie za krótki żakiet musi być obowiązkowo. Nie wiem jak wygląda po zapięciu, ale na zdjęciu w sklepie jest całkiem niezły :)
Żeby nie było, że całkowicie zapomniałam o trwającej zimie, przygotowałam trzy propozycje bardziej opowiadające tej porze roku. Są tu dwa bardzo różniące się od siebie płaszcze, oba mi się spodobały, zastanawiam się tylko który jest cieplejszy :) No i oczywiście kozaki. Na płaskim obcasie obowiązkowo, ponieważ chyba na wysokich butach nachodziłam się w wieku 16-17 lat i teraz całkowicie mi to nie idzie ;).
A na koniec misz-masz :) Czarne rurki, które na pewno się przydadzą. Później mamy zestaw pędzli, który mi się marzy już od dawna, oraz bardotka, bo uwielbiam bieliznę :) 


Wpadło Wam coś w oko? :)
Na koniec chciałabym poprosić Was już kolejny raz o poklikanie w linki.
Wszystkim z góry dziękuję za pomoc :*