O wygranym rozdaniu u Uśmiech nie boli :) + Pytanie o farbę do włosów

W końcu udało mi się napisać post o rozdaniu które wygrałam jakiś czas temu na blogu UŚMIECH NIE BOLI . Bardzo cieszę się z wygranej do tej pory, ponieważ mam okazję przetestować na prawdę ciekawe kosmetyki, i to dzięki autorce bloga Żanecie :).

Link do rozdania ---> KLIK (wygrane rozdanie)

Tak prezentuje się baner :

Oprócz kosmetyków ze zdjęcia do wygrania były odlewki tych produktów:

Kiedy przyszła mi paczka, byłam akurat u siebie w domu (na ogół mieszkam u narzeczonego), nie miałam wtedy aparatu, więc nacykałam zdjęcia telefonem jak tylko wyciągnęłam zawartość z paczki, a wszystko prezentowało się tak :

I jeszcze zdjęcie wszystkich odlewek

No niestety jakość bardzo kiepska. 

Wczoraj zrobiłam zdjęcia wszystkiego co mam ze sobą, a więc zdjęcia tych produktów będą ładne, resztę pokażę na zdjęciach zrobionych telefonem, będą to produkty, których z jakiś przyczyn nie mam ze sobą.

Te produkty są cały czas ze mną :

praktycznie żaden produkt nie był jeszcze używany, ewentualnie w niewielkim stopniu (róż i błyszczyk) z testami czekałam, aż napiszę ten post.

 Zacznę może najpierw od produktów, których zdjęcia robiłam telefonem

Próbki. Co prawda mam je ze sobą, ale są pomieszane razem z setką innych próbek :D. Nie chciało mi się szczerzę mówiąc szukać ich tylko po to, by zrobić im zdjęcie. Szczerzę mówiąc gryzę się dalej jakich kosmetyków są te próbki, bo nie wszystko jest dla mnie jasne :D

Macerat z kasztanów. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym produkcie. Poczytałam o nim w internecie i dowiedziałam się, że pomaga na cienie pod oczami, pomyślałam, że przyda się on mojej przyjaciółce, która ma z tym problem. Czeka na razie jeszcze u mnie w domu, ale kiedy się zobaczymy wpadnie w jej ręce :)

BingoSpa - aktywne serum kolagenowe z kwasem hialuronowym. Chyba jest on jeszcze nie na moje lata :). Podarowałam go więc mojej mamie, paczka przyszła mi tuż przed jej urodzinami, więc był to taki prezent. Jednak moja mama ma strasznie wrażliwą skórę, jakiego kremu by nie użyła zaraz szczypie ją cera i robi się czerwona, tak było również z tym kremem. Cery mojej mamy nie podrażnia jedynie krem Bambino, Nivea i AA.

Odlewki olei, zostawiłam w domu, ponieważ nie wiedziałam co mogę z nimi zrobić.

Kolczyki. Bardzo mi się spodobały. Zapomniałam wziąć ich ze sobą jak wyjeżdżałam z domu

Czekolada. Oczywiście, że zjadłam :D. Jednak z pomocą domowników :)

A teraz czas na ładniejsze zdjęcia

Róż i błyszczyk Softer. Wstępne testy kosmetyków już były, przyznam, że bardzo dobrze się spisały. Oczywiście pojawi się o nich post na moim blogu razem ze zdjęciami.

BingoSPA - Relaksujące algi pod prysznic o zapachu wanilii.

Testować nie testowałam, ale wąchałam i powiem wam szczerze, że wiele osób nabiera się, że w tej buteleczce znajduje się likier waniliowy, bo zapach ten sam. Dlatego więc trzymam ją w ukryciu, bo jeszcze ktoś mi wszystko wypije :D

Płyn do pielęgnacji włosów. Nigdy wcześniej o nim nie słyszałam, jestem ciekawa jak się sprawdzi na moich włosach.

Arganowy suchy olejek do ciała. Na ogół przypadają mi do gustu kosmetyki Eveline, o o tym olejku czytałam dużo dobrego. Fajnie będzie go testować.

Zestaw do kawiorowego manicure. Jestem bardzo ciekawa jak to wygląda na paznokciach, jednak nie przekonam się dopóki ich nie zapuszczę do odpowiedniej długości, a więc na wszystkie recenzje nowych lakierów trzeba poczekać jeszcze około miesiąca ;(

Bardzo ładny i nietypowy lakier, na którego moje paznokcie niecierpliwie czekają :)

Krem do rąk, który jest chwalony przez blogerki. Ja dopiero od dwóch dni zaczęłam testować krem, którego wygrałam w poprzednim rozdaniu, a więc ten musi trochę poczekać.

Herbatki, które niedługo przetestuje i podzielę się opinią o nich z wami :)

I na koniec odlewki kosmetyków do pielęgnacji włosów

I jak? 

Ja jestem bardzo bardzo zadowolona :)

Dziękuję Ci Żanetko :*

Kochane, a teraz pytanie do was. 

W poprzednim poście o piciu drożdży zadałam wam przy okazji zdjęcie w których włosach mi najlepeij.

Niemal wszyscy zgodnie uznali, że w czerwonych.

(Jeśli chcecie wyrazić swoje zdanie, bo wcześniej nie mieliście okazji to zapraszam KLIK )

Więc teraz proszę was o następną radę 

Powiedźcie mi jaką farbę powinnam użyć

Zależy mi na tym, by czerwień była w miarę intensywna, niestety moje włosy są dosyć ciemne.

Chciałabym, żeby nie zmywała się po kilku myciach, a była trwała.

No i żeby nie niszczyła włosów.

Obecnie mój kolor wygląda tak:

Chyba w rzeczywistości są jeszcze ciemniejsze...

Mam też już straszne odrosty, których na zdjęciu nie widać.

Marzy mi się taki kolorek :

 

Lub jeszcze bardziej intensywniejszy

Istnieje farba, która da rade?

Możecie jakąś polecić?