Strony

sobota, 26 maja 2018

Efekty diety Body Mission "Flexi"

Hej Kochani
Temat odchudzania na moim blogu pojawiał się już kilka razy ale ostatnio dość dawno temu. Postanowiłam więc to zmienić. Tym bardziej, że miałam do tego powód. Nie wiem czy wiecie, ale w sierpniu lub we wrześniu planuję zajść w ciążę. W ostatniej jednak dość dużo przytyłam i przestałam się sobie podobać.  Pierwsze miesiące po porodzie były bardzo ciężkie. Przez cesarskie cięcie nie mogłam ćwiczyć a na diety nie miałam ani czasu ani ochoty. Poddałam się i zaczynałam wpadać w depresję przez swój wygląd. Jakieś cztery miesiące po porodzie zabrałam się za pierwsze treningi. Ważyłam wtedy około 76kg co dla mnie było po prostu straszne. Szczególnie biorąc pod uwagę  to, że zachodząc w ciążę ważyłam 64kg i zakładałam, że jeśli nie będę w ciąży schudnę jakieś 5kg by czuć się lepiej w swoim ciele. 

Jaka blogerka stawiałam dużą wagę na swój wygląd i nie mogłam patrzeć się na siebie po porodzie. Mijały miesiące a ja niejednokrotnie płakałam ubolewając nad swoim strasznym wyglądem. Treningi dużo mi nie dawały, bo były krótkie i byle jakie (na tyle miałam zapału i sił) a diety nie było wcale. W końcu coś we mnie pękło, postanowiłam bardziej wziąć się za siebie. Nie płakać więcej widząc zgrabną dziewczynę w telewizji czy w internecie. 
Nie było to takie łatwe, sama decyzja o tym, że wezmę się w końcu w garść wymagała ode mnie dużo. Ciężko było. Z Natanem pół dnia byłam sama, a jeśli ktoś był nawet w domu nie oznaczało to, że mogę go oddać i iść sobie poćwiczyć. Nie zawsze tak się dało. Kiedy spał też nie mogłam ćwiczyć bo w sekundę bym go obudziła. Nie było to niewykonalne ale w moim przypadku raczej utrudnione. Był już jednak kwiecień a na dworze z dnia na dzień robiło się coraz cieplej więc postanowiłam chociaż pół godziny być na spacerze z Natanem. Nie zawsze się to udawało ale zazwyczaj dawaliśmy radę i to już była jakaś aktywność. 
Starałam się oczywiście dodawać inne aktywności. Czasami mi to wychodziło nawet choć nie będę Wam tu ściemniać że ćwiczyłam bo bym musiała skłamać. 
Od pewnego czasu kusiła mnie dieta Flexi którą znalazłam przeglądając sklep Vivro.pl  Jej cena jednak była dość wysoka, nie mogłam pozwolić sobie na taki wydatek tym bardziej mając małe dziecko. Jednak mimo wszystko zaglądałam na stronę i czytałam cały czas opis samej diety. Po rozmowie z Panią, która sama ją przeszła byłam okropnie jej ciekawa. Czytając nie tylko o efektach ale o samych zaletach produktów doszłam do wniosku że to może być coś dla mnie. Nie będę w końcu mówić że nie mam czasu na dietę, bo posiłki z tej przyrządza się w ciągu chwili. Ale problem był wciąż ten sam, skąd na to wsiąść? 
Udało mi się jednak kupić dietę w cenie hurtowej, co dało mi rabat około 40% a to już sporo. Oczywiście dostając taką propozycję i tak się zastanawiałam czy oby na pewno tego chce. Czy dam radę? Ale decyzja w końcu została podjęta i dieta po kilku dniach była już u mnie.
Bardzo spodobało mi się, że mam możliwość skompletowania produktów według moich potrzeb. Tak oto mogłam wypróbować dwa shaki oraz trzy zupy, które miały być moimi stałymi posiłkami przez cały miesiąc.
Pewnie zastanawiacie się jak to wszystko smakuje. Nic dziwnego. Wiele osób uważa produkty dietetyczne za paskudne w smaku. I owszem, czasami tak bywa, jednak nie zawsze. W tym wypadku produkty są bardzo smaczne. Oba shaki pyszne i słodkie, szczególnie polubiłam shake waniliowy i chyba jeszcze go sobie zamówię :-). Warto także wspomnieć o napoju proteinowym, który smakuje jak lody waniliowe. Z zup najbardziej lubię curry. Fajne jest to że można mieszać dwie zupy. Ponieważ połączenie pomidorowej i ziemniaczanej smakuje bardzo ciekawie ;-).  Sam shake ma mało kalorii, bo tylko ok. 260, ale wszystkie substancje odżywcze, które organizm potrzebuje. Dlatego nie czuje się głodu, bo dostarczamy wszystko, co jest potrzebne.
Nawet pierwszy dzień poszedł z dużą łatwością. Później było coraz lepiej. W trzecim dniu nie musiałam zerkać na kartkę, w której zapisałam schemat dnia. Wszystko szło łatwo. Wstawałam rano i wypijałam wodę z sokiem z cytryny. Później wypijałałam kieliszek żelu aloesowego i po 15 minutach robiłam shaka, po nim brałam cztery tabletki które popijałam szklanką wody. Następnie kawa i herbata. Przed obiadem było podobnie : żel aloesowy, obiad, tabelki, woda i herbata. A na kolację schemat taki sam, z wybranym smakiem zupy :-). Między posiłkami starałam się pić dużo, znalazłam też czas na jedną kawę z mlekiem. Dwie godziny przed posiłkiem wypijałam napój proteinowy.
Żel aloe vera z miodem: na oczyszczenie organizmu, w tym jelit, co bardzo ułatwia wchłanianie substancji odżywczych z posiłków. Produkt dokupiony do diety, nie wchodzi w jej skład. 
Kiedy na swoim Instagramie zamieściłam mój grafik podając godziny wiele osób myślało że wstaję wcześnie rano bo tak nakazuje dieta, posiłki również muszą być zaplanowane co do minuty. Oczywiście to nie prawda. Wstaję rano bo jestem matką :-). A godziny dostosowuję do siebie każdego dnia, bardziej chodziło mi o pokazanie jak to mniej więcej wygląda :-). Bardzo dużo osób pytało mnie o dietę więc starałam się jak najbardziej wszystko opisać.
Zdarzały się pytania o tabletki. Typu : "A jak kupię je same to będą efekty?". Oczywiście że nie bo to nie są tabletki na odchudzanie. To minerały, bardzo ważne dla każdego człowieka. Szczególnie kobiety po ciąży nie powinny o nich zapominać bo ciąża minerałów organizm pozbawia i dlatego lecą włosy, paznokcie czy nawet zęby. 
Przy każdej diecie organizm potrzebuje minerałów, bo potrzeba wyrównać niedobory, a dwa do utrzymania równowagi kwasowo-zasadowej. Kiedy organizm ma zaburzoną równowagę, to nawet dużo ćwicząc nie schudniemy
Dieta stawia na zdrowe chudnięcie więc i takich produktów nie zabrakło :-). 
Jakie efekty osiągnęłam? Oprócz samego schudnięcia zauważyłam poprawienie samopoczucia, więcej energii. A tak poza tym udało mi się zrzucić 4kg i 22,5cm! A to jest imponujący wynik. Kiedy odchudzałam się wcześniej (przed ciążą) dużo ćwiczyłam a i tak spadło mi 18cm. Tu sama dieta dała radę :). Śmiało mogę powiedzieć, że jeśli ktoś będzie na tej diecie i do tego doda także trochę aktywności będzie w stanie zgubić około 6kg i 30cm w ciągu miesiąca. Brzmi fajnie? Moim zdaniem tak.
Wybaczcie mi brak zdjęć efektów, jednak mam sporo kompleksów przez rozstępy więc jeszcze nie mam odwagi się pokazywać. Obiecuję jednak że będę nad sobą pracować :)
Obecnie jestem na etapie układania swojej własnej diety, ale nie wykluczyłam z niej produktów które tyle mi pomogły. Z pewnością shaki i napój proteinowy będę kupować cały czas bo są przepyszne :). A jeśli Wy chcecie spróbować  któregoś z tych produktów macie ode mnie kod rabatowy aż na 10% : dieta2018. Wykupienie całej diety to duży koszt więc wymaga zastanowienia, ale zawsze możecie spróbować czegoś z niej i zastanowić się czy warto :).
A jeśli chcecie kupić całą dietę w hurtowej cenie napiszcie do mnie :-). Ja polecam jak najbardziej.
Kiedy pisałam o diecie na Instagramie zawsze dostawałam wiele pytań odnoście jej, myślę że udało mi się odpowiedzieć tu na wszystkie najważniejsze zagadnienia. Jednak w razie wątpliwości piszcie do mnie śmiało :).

18 komentarzy:

  1. I'm not sure why but this web site is loading incredibly slow
    for me. Is anyone else having this issue or is it a issue on my end?

    I'll check back later on and see if the problem still exists.

    OdpowiedzUsuń
  2. Efekty bardzo fajne :). Ja w sumie nigdy nie byłam na żadnej diecie i raczej nie planuję, choć kto wie, może kiedyś po ciąży będzie potrzebna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję! Naprawdę spory spadek masy ciała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzeczywiście smak to dla mnie podstawa - próbowałam kiedyś takich shakeów innej marki i nie byłam w stanie ich ruszyć. Cieszę się że tu jest inaczej i że jesteś zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem dumna z Ciebie, znakomite efekty osiągnęłaś w tak krótkim czadue!

    OdpowiedzUsuń
  6. I always spent my half an hour to read this blog's articles daily along with a
    mug of coffee.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie, że masz do zaoferowania kod rabatowy kochana ♥️ Kto wie, może i skorzystam! Bardzo ciekawy i przydatny wpis 😃

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem z ciebie baddzo dumna:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mega efekty ! na chwilę obecną nie potrzebuje diety ale może kiedyś <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawe efekty. Ja nie slyszalam o niej wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawa jestem tej diety. Trochę się obawiam jaki ma wpływ na zdrowie oraz efektu jojo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wpływ na zdrowie ma ogromne :-). Bo w końcu człowiek dostaje potrzebne mu witaminy :-). A co do jojo, ja chudnę nadal 😊

      Usuń
  12. I'm very happy to uncover this website. I wanted to thank you for
    your time for this particularly fantastic read!! I definitely
    enjoyed every bit of it and I have you bookmarked to check out new information in your blog.

    OdpowiedzUsuń
  13. Efekty - naprawdę super!!! Te zgubione centymetry- Super!

    OdpowiedzUsuń
  14. Muszę powiedzieć ze świetne efekty ❤️

    OdpowiedzUsuń
  15. Naprawdę fajne efekty! Wow!

    OdpowiedzUsuń