Health Box - Edycja grudniowa

Święta święta i po świętach :)

W tym roku dopiero poczułam magię, o której do tej pory jednie słyszałam. Wszystko za sprawą mojego syna, to były nasze pierwsze wspólne święta. Całkowicie wyjątkowe i nie do opisania. 

Jednak święta się skończyły a te wszystkie potrawy i wypieki należy teraz spalać :).

To nie będzie takie łatwe, bo szybciej mi przybywa niż ubywa. 

I tu z pomocą przychodzi mi świąteczna Edycja Health Box. Pudełko wypełnione zdrową żywnością przyszło mi jeszcze przed świętami ale dopiero teraz, po świętach mogę powiedzieć więcej o całej zawartości. Niektóre z tych produktów okazały się być ideale podczas gotowania wigilijnych potraw.

1. Vivio - Mąka z amarantusa (8zł)

Z tą mąką spotkałam się po raz pierwszy, byłam jej bardzo ciekawa. Pewnego dnia zamiast codziennej porannej owsianki z owocami postanowiłam zrobić sobie omlet właśnie z tą mąk. Zastanawiałam się jak będzie mi takie śniadanie smakować... Okazało się, że smakuje całkiem fajnie, a ja od czasu do czasu robię sobie takie właśnie śniadanie :)

2. Ekogram - Bio Jeżyna liofilizowana (11zł)

Jednak to po owsiankę sięgam najczęściej. Żeby mi się nie znudziła dodaję do niej równe produkty. Najczęściej są to daktyle i suszone śliwki.Ale kiedy znalazłam w boxie jeżyny postanowiłam spróbować także z nimi. Okazało się że taka mieszanka także mi pasuje.

3. Ekogram - Bio cynamon cejloński (10zł)

W domu jako jedyna lubię cynamon, miałam więc całe opakowanie tylko dla siebie. Mam je nadal. Dodaję go między innymi do owsianki, startego jabłka czy kawy. Jest to świetny dodatek :)

4.Vivio - Przyprawa do wyb (3zł)

Przyprawa do ryb była nam bardzo pomocna podczas świąt, a raczej mojemu tacie, który zajął się sekcją rybną :). Mieszanka składników jest świetne dobrana, polecam jak najbardziej :).
 
5. Vivio - Morwa biała bez pestek (5zł)

A oto kolejny składnik idealnie nadający się do porannej owsianki. Zjadłabym całość od razu ale na szczęście daję radę i oszczędzam te pyszności :)

6. Primavika - Masło sezamowe (8zł)

A oto mistrz nad mistrzami. Mój ulubieniec w tej edycji. To nie pierwszy słoiczek masła sezamowego, dodaję go do naleśników, omletów, owsianki, robię z nim kanapki i jem prosto ze słoiczka. Jest rewelacyjny :)

I to już wszystko na dziś Kochani :)
Post bardzo króki ale po świętach mam dużo roboty, a od kiedy zostałam mamą często mam problemy z wyrobieniem się w czasie, a mam dla Was wiele postów, które czekają na napisanie, chciałabym nadrobić te zaległości dopóki są jeszcze malutkie.

Ze względu na to, że to już ostatni post w 2017 roku życzę Wam wszystkiego dobrego, spełnienia marzeń i dużo dużo zdrowia z okazji zbliżającego się Nowego Roku :)