Strony

niedziela, 18 grudnia 2016

Makijaż twarzy z Ingrid


Makijaż twarzy to dla mnie podstawa. Lubię kiedy moja cera ma jednolity kolor, pod oczami nie mam zasinień, a strefa T wcale się nie błyszczy. Bywają dni, w których potrzebuję bardzo dobrych kosmetyków by uzyskać efekt nieskazitelnej cery. Ostatnio na pomoc przyszło mi kilka produktów od Verony. Mowa tu o kosmetykach do makijażu marki Ingrid, a dokładnie o bazie pod makijaż, podkładzie, korektorze a także pudrze. Wszystkie testuję już od pewnego czasu, więc przyszła najwyższa pora na kilka słów na ich temat. Tak więc nie przedłużając, zapraszam Was do recenzji tych czterech wyjątkowych produktów do makijażu twarzy. 



Oczywiście makijaż zaczynamy od bazy. Na ogół taki produkt zastępuję zwykłym kremem, jednak postanowiłam skusić się na kosmetyk którego producent obiecuje zmatowienie i wygładzenie cery. Często mam problem ze świecącą się strefą T, czasami potrzebuję dużo pudru, żeby to zamaskować. Z tego właśnie powodu baza wydała mi się być bardzo ciekawym produktem. Powiem Wam szczerzę, że nie spodziewałam się jakiś niesamowitych efektów, jednak miałam nadzieję, ze będzie lepiej z nią niż bez niej. 
Baza mieści się w solidnej szklanej buteleczce o pojemności 30ml. Aplikujemy ja za pomocą pompki. Ma przezroczysty kolor oraz żelową konsystencję, która wydaje się być bardzo ciężka. Miałam obawy, że nie będzie nadawała się jednak do makijażu. Okazało się, ze bardzo fajnie wchłania się na skórze, a co najważniejsze - daje niesamowity efekt. 
Po kilku sekundach moja cera była idealnie matowa i niesamowicie gładka w dotyku. Co najważniejsze - ten efekt utrzymał się także po nałożeniu podkładu. Poddawałam ją różnym testom, nałożyłam nawet fluid, który strasznie się świeci na twarzy, z tą baza nawet on stał się matowy. Makijaż także trzyma się dłużej na twarzy, co jest szczególnie ważną kwestią jeśli jesteśmy wiele godzin poza domem i nie mamy czasu na poprawki. 
Następny jest podkład. Tutaj niestety dostałam chyba najciemniejszy dostępny odcień - 103, jest co prawda jeszcze 104, jednak na zdjęciu w sklepie wygląda na jaśniejszy od tego, którego mam ja. Na moją jasną cerę wydawał się w ogóle nie pasować. 
Opakowanie podobne do opakowania bazy, z tym wyjątkiem, że nie mamy już pompki a pipetkę. Czy jest to dobre rozwiązanie? Oczywiście zdania na ten temat będą z pewnością podzielone, mi natomiast takie rozwiązanie bardzo się podoba, zawsze to coś nowego :)
Podkład ma idealną jak dla mnie konsystencje, nie leje się, nie jest także zbyt gęsty. Bardzo fajnie rozprowadza się go na skórze. Jest to także wydajny produkt, tak na prawdę ilość jaką widzicie na zdjęciu powyżej wystarczy na pokrycie całej twarzy, zostanie nawet odrobina na szyje i dekolt ;). 
Jeśli chodzi o to, jak spisuje się na cerze, muszę przyznać, że mimo bardzo ciemnego koloru bardzo go polubiłam. Jest to trwały podkład który nie podkreśla suchych skórek, nie błyszczy się (nawet bez użycia bazy o której pisałam wyżej), a także dostosowuje się do naturalnego koloru cery, oczywiście nie idealnie jeśli chodzi o mnie i posiadany przeze mnie odcień, ale jednak zrobił na mnie wrażenie. Nie pisząc więcej, myślę, że na zdjęciu będzie to widać najlepiej. 
Jak widzicie podkład mimo nie pasującego do mojej karnacji odcienia wygląda całkiem dobrze.
Jestem z niego bardzo zadowolona, z pewnością mogę polecić go każdej osobie, która szuka dobrego fluidu w niskiej cenie.
Warto też zaopatrzyć się w dobry korektor. Na ogól nie mam problemu z cieniami pod oczami, jednak są dni, w których niestety się pojawiają. Czym je zakrywam? A tym oto cudem :
 Na początku byłam do niego dość sceptycznie nastawiona. Bo jak tak tani korektor może być dobry? I tu się bardzo pomyliłam. Mimo swojej gęstej konsystencji jest idealny pod oczy. Co najważniejsze, jeśli się z nim nie przesadzi nawet nie wchodzi w zmarszczki. Jest również bardzo dobrze napigmentowany, dzięki temu nie potrzebuję go wiele by zakryć cienie i rozjaśnić skórę pod oczami.
Posiadam najjaśniejszy odcień, stworzony do mojej bladej karnacji. Strasznie podoba mi się praca z tym produktem, nie trzeba się z nim długo bawić, jest wydajny, a aplikator sprawia, że fajnie się rozprowadza na skórze. A wygląda mniej więcej tak :
 A więc kolejny świetny produkt za niewielkie pieniądze. Śmiało może stać obok tych  drogich luksusowych korektorów.
Został mi jeszcze jeden kosmetyk do opisania. Jest to profesjonalny puder ryżowy.
Uwielbiam transparentne pudry, które nie wywołują efektu skorupy na twarzy. Ten właśnie do takich należy. Zamknięty jest w prostym okrągłym opakowaniu, które mi osobiście bardzo się podoba, wygląda elegancko i profesjonalnie. Jednak, kiedy nałożę wcześniej bazę matującą, jest zbędny. Ale w dni, w których jej nie używam okazuje się być zbawieniem dla mojej mieszanej cery.
Bardzo dobrze radzi sobie z błyszczącą strefą T, nie pozostawia także efektu skorupy, jest wydajny, bo nie trzeba go wiele. Jestem strasznie zadowolona z jego działania, po wielu dniach testowania tego pudru śmiało mogę stwierdzić, że nie ma on żadnych minusów.
I tak oto prezentują się wszystkie kosmetyki Ingrid jakie miałam okazje poznać. Są to tanie i niezwykle dobre produkty. Jak widać, nie zawsze cena idzie w parze z jakością, bo wszystkie te kosmetyki spokojne mogłyby zastąpić ich znacznie droższe odpowiedniki. Polecam gorąco :)

20 komentarzy:

  1. No właśnie, czasami tańsze kosmetyki są jakościowo takie same, jak te drogie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę się porozglądać za tymi kosmetykami :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam te kosmetyki w Tesco i aż mnie korciło, żeby kupić tę bazę. Teraz to już nie ma odwrotu, muszę ją mieć :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Podkład ładnie wygląda na skórze ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. O, to może skuszę się na tę bazę, bo szukam na wesele do koleżanki czegoś co wygładzi mi cerę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam jeszcze okazji używać kosmetyków Ingrid, ale przyznam, że mnie zaciekawiły :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham Bazy więc tą chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię ich kolorówke :) jakościowo jest naprawdę dobra :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ciekawa jestem tego podkładu i korektora :)

    OdpowiedzUsuń
  10. używam tego podkładu , jest genialny :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię produkty z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam ten podkład i bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam kiedyś puder z Ingrid i był całkiem przyjemny ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Znam tą markę ale nie miałam jeszcze od nich żadnych kosmetyków :)

    Zapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie miałam jeszcze ani jednego kosmetyku tej marki. Fajnie, że sprawdzają się dużo lepiej, niż mogłaby sugerować ich niska cena :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Chyba nie miałam nic Z Ingrid, nie pamiętam ale bazy ani korektora nie używam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie używałam jeszcze tych kosmetyków, ciekawa jestem podkładu/....

    OdpowiedzUsuń
  18. mam i bardzo lubię ten korektor :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie przepadam za tą firmą :)

    OdpowiedzUsuń