Strony

poniedziałek, 11 maja 2015

Chyba wracam :)

Hej Kochani!
Strasznie długo nie pisałam, niestety nie bez powodu...
Po dodaniu mojego ostatniego postu, gdzie napisałam o problemach z internetem pojawiły się kolejne problemy.
Oczywiście nie będę opowiadać o swoim życiu prywatnym, powiem tylko, że zerwałam z narzeczonym. Po krótkim czasie pojawiały się inne problemy związane nie tylko z tą sprawą, ale i innymi.
Jak sami rozumiecie nie miałam chęci, sił ani czasu na pisanie.
Ale już od jakiegoś czasu jest bardzo dobrze, wszystko zaczyna mi się układać.
W tym poście chciałabym przede wszystkim przeprosić pewną osobę,  ale również moje stałe czytelniczki. Mam nadzieję, że jeśli wrócę na dobre do blogowania będziecie dalej ze mną :)
Chciałabym też opowiedzieć wam troszkę co się u mnie zmieniło :) 
Na początek jednak przeprosiny. Kieruje je tu do jednej osoby, mianowicie do frau z bloga nusia
która wygrała u mnie ostatnie rozdanie na moim blogu, niestety paczka do niej nie dotarła.
Większość pewnie uważać będzie mnie za oszustkę, która zorganizowała rozdanie, a późnej po ogłoszeniu wyników przygarnęła rzeczy dla siebie.
Tak jednak nie było, sprawa była bardziej skomplikowana. Niestety nie mogłam sama osobiście wysłać paczki do zwyciężczyni, ponieważ byłam w pewnym sensie przywiązana do domu.
Poprosiłam więc pewną koleżankę o pomoc, która była codziennie w mieście i zgodziła się na wysłanie paczki. Po jakimś czasie napisała do mnie frau z pytaniem kiedy otrzyma nagrodę, byłam trochę w szoku, bo paczka miała być wysłana już jakiś czas temu. Z koleżanką jednak się nie dogadałam, na początku zapierała się że wysłała paczkę, a kiedy poprosiłam ją o dowód, potwierdzenie wysłania, kontakt się urwał do tej pory. Bardzo mi przykro z tego powodu, zawsze o takie rzeczy prosiłam moją mamę, paczki docierały wtedy na czas bez żadnego problemu. Na pewno już nigdy nie poproszę nikogo o zrobienie czegoś za mnie, bo mam teraz nauczkę i wiem co może się stać, Frau jeszcze raz bardzo przepraszam za całą tą sytuacje.

A jeśli chodzi o mnie, hm... Zbyt dużo się nie wydarzyło. Zaczęłam się odchudzać (znowu :D), oraz zmieniłam kolor włosów, na początku na czerń, która po dość szybkim czasie zmyła się i został taki brąz :
Jeśli chodzi o to czy bardziej pasuje mi ten kolor, czy jednak czerwony, to jak zwykle to bywa - zdania są podzielone :) A wy jak uważacie? :)

1 lutego dostałam od chłopaka wspaniały prezent, takiego Słodziaka :

Od zawsze marzyłam o yorku, no i w końcu doczekałam się mojego własnego pieska :) 
Nazwałam go Misiek :) Chociaż na początku miał wiele imion, ale musiałam się w końcu zdecydować na jedno. Na te najbardziej reagował, no i bardzo mi się spodobało :)
Gdyby nie fakt, że mój aparat ma mocny flash to zapewne robiłabym mu 100 zdjęć dziennie :)


Myślę, że jak na pierwszy post od dawna czytania jest sporo.
Jeśłi jeszcze mnie pamiętacie, i checie żebym pisała, to nowy post powinien pojawić się za 2-3 dni :) 

10 komentarzy:

  1. Kochana zmiany zawsze są potrzebne w życiu, uszy go góry. Może zmiana w kwestii prywatnej Twojego związku wyjdzie Ci na lepsze, skoro podjęłaś taką decyzję musiałaś mieć konkretne powody. Ja na Twój powrót czekałam i miło Cię tutaj "widzieć":*

    OdpowiedzUsuń
  2. No to masz nie fajną koleżankę
    Włosy mają fajny kolor !
    szczeniaczek jest słodki

    OdpowiedzUsuń
  3. jaka słodka psinka :)
    ech... jak widać nawet koleżance nie można wierzyć :( masakra... niektórzy ludzie nie maja sumienia!
    3mam kciukole żeby wszystkie prywtane sparawy poukładały Ci się tak jak chcesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wierzę, że w sferze prywatnej wszystko potoczy Ci się w pozytywnym kierunku.
    Bardzo ładne Ci w tym kolorze ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super,że wróciłaś :) A z nagrodą z rozdania trudno. Tak bywa,że mimo iż sądzimy,że znamy kogoś dobrze, zostajemy oszukani. Trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystko się prędzej czy później ułoży Słoneczko, głowa do góry. Czekamy na kolejne posty! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. słodki psiak, masz ładne włosy, ja też się odchudzam powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie przejmuj się znajdziesz lepszego chłopa :)
    Koleżanka faktycznie nie fajnie się zachowała. Ja bym jej chyba wszystkie kudły wydarła :P
    Życzę Ci, aby wszystko dobrze Ci się poukładało :)

    OdpowiedzUsuń