Fajna Drogeria - współpraca / Zapowiedź nowej akcji urodowej + Mój nowy kolorek włosów :)

Witam :* 

Dziś przychodzę do was z wiadomością o mojej nowej współpracy zawartej z Fajną Drogerią.

Jakiś czas temu napisałam o bardzo udanych zakupach w tym właśnie sklepie internetowym oraz o miłej obsłudze na wysokim poziomie (KLIK). 

Zaraz później postanowiłam napisać do firmy i zapytać o ewentualną współpracę, chociaż po przejrzeniu internetu nie znalazłam wzmianki o współpracy z tą drogerią na innych blogach. 

Mimo wszystko wysłałam pytanie, tak jak się spodziewałam, firma nie prowadzi współpracy z blogami, jednak w dalszej części listu Pan Mirosław napisał, że podejmą jednak ze mną współpracę traktując ją jako test. Dla mnie, jako dla blogerki było to na prawdę bardzo wielkie wydarzenie - zostałam pierwszą blogerką współpracującą z tą drogerią! A to na prawdę wielka sprawa.

Niedługo po dogadaniu szczegółów otrzymałam paczkę, a w niej na prawdę fajne kosmetyki, w tym dwie nowości. Zanim jednak przejdę do zawartości paczki, zapraszam do przeczytania posta, do którego link podałam na początku, oraz do obejrzenia imponującego asortymentu sklepu.

Kiedy wejdziemy na ich stronę z pewnością długo będziemy przeglądać produkty w niej dostępne.

A oto kosmetyki jakie otrzymałam w pierwszej (i mam nadzieję, że nie ostatniej) paczce od Fajnej Drogerii : 

1. Perfumowany peeling do ciała - Sugar Baby "Słodki wygładzenie", Perfecta. (Do kupienia w drogerii za 16.99zł, KLIK). OPIS : Aromatycznie pachnący peeling do ciała Dax Perfecta to rozkoszne SPA dla ciała i duszy. Jego kuszący zapach landrynek i waty cukrowej oraz drobnoziarnista konsystencja umilą chwilę stosowania. Zawiera dodatek L-karnityny, kofeiny i alg. Solidnie usuwa martwy naskórek i pobudza krążenie. Gładka ,miękka i pięknie pachnąca skóra w zasięgu twojej ręki.

Peeling już od momentu pojawienia się na rynku stał się moim marzeniem. Mój ulubiony różowy kolor oraz dziewczyna w stylizacji pin up na opakowaniu - już to strasznie mi się podobało. Mimo, że bardzo chciałam go mieć niestety nigdy wcześniej nie miałam. Jakoś się nie złożyło. A więc ten kosmetyk w paczce był dla mnie miłą niespodzianką. Już nie mogę się doczekać pierwszych testów.

2. Perfumowany krem do ciała - Miss Marine "Tropikalne nawilżenie", Perfecta (Do kupienia w drogerii za 14.99zł, KLIK). OPIS : Aromatycznie pachnący krem do ciała Dax Perfecta to rozkoszne SPA dla ciała i duszy. Jego kuszący zapach morskiej piany i tropikalnej plaży oraz nawilżająco-natłuszczająca konsystencja pielęgnują ciało i nadają jemu zmysłowego zapachu. Krem zawiera kwas hialuronowy, olejek arganowy i migdałowy, który nawilża i regeneruje w ciągu dnia. Gładka ,miękka i pięknie pachnąca skóra w zasięgu twojej ręki.

Kolejny produkt z serii pin up, razem z peelingiem stworzą zapewne świetny duet, mimo że różnią się zapachami, ale już nie mogę doczekać się pierwszego użycia.

3. Pasta do głębokiego oczyszczania twarzy przeciw zaskórnikom, liście manuka - Ziaja (Do kupienia w drogerii za 7.59zł, KLIK). OPIS : Wyciąg z liści drzewa manuka jest rewelacyjnym produktem leczniczym łagodzącym podrażnienia i gojącym rany. Zastosowany w kosmetykach działa antybakteryjnie i przeciwgrzybiczo. Ma szerokie spektrum działania, które zmniejsza infekcje zapewniając właściwą higienę każdego dnia. Kosmetyki idealne dla cery normalnej, tłustej i mieszanej.Głęboko oczyszczająca pasta do mycia twarzy z liści manuka zmniejsza pory i przeciwdziała powstawaniu zaskórników. Pasta ściąga nadmiar sebum i delikatnie złuszcza martwy naskórek. Cera nabiera gładkości i jest wyraźnie wygładzona. Pory są zmniejszone i mniej widoczne. Kosmetyk idealnie przygotowuje cerę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych.

Bardzo lubię kosmetyki firmy Ziaja, a ten produkt jest nowością, którą mam szanse przetestować. Co prawda nie mam zaskórników, ale mimo wszystko oczyszczające kosmetyki do pielęgnacji twarzy zawsze mi się przydadzą, ciekawa jestem jak poradzi sobie ta pasta.

4. Odżywka do paznokci - X-treme gel effect, Eweline. (Do kupienia w drogerii za 12.99zł, KLIK). OPIS : Technologia zawarta w preparacie zapewnia przenikanie przez lakier kolorowy i maksymalne jego utwardzenie. Dzięki czemu otrzymasz efekt żelowego manicure. Lakier na paznokciach wygląda efektownie i jest 3 krotnie wytrzymalszy na uszkodzenia. Nasza ulubiony lakier jest odporny na ścieranie i odpryski. Pojedyncza warstwa preparatu zastosowana na emalię wysycha w 5 minut.

Nowość od firmy Eveline. Już nawet nie zliczę ile razy potrzebowałam takiego właśnie kosmetyku. Jeśli to co pisze producent jest prawdą, to odżywka będzie z pewnością stałym gościem w mojej kosmetyczce. 

Dostałam również cztery próbki, ulotkę firmy Ziaja oraz śliczną karteczkę od Fajnej Drogerii. 

Niestety dopiero teraz udało mi się napisać post dotyczący mojej nowej współpracy za co przepraszam Fajną Drogerię oraz oczywiście moich czytelników. Już niedługo pojawi się pierwsza recenzja jednego z kosmetyków otrzymanych od Fajnej Drogerii. O czym chcielibyście najpierw przeczytać? :) 

Chciałabym też zdradzić wam, że szykuję się do bardzo ważnej dla mnie akcji urodowej dotyczącej włosów. Post jest już w połowie napisany, czekam jeszcze tylko na kilka kosmetyków i ruszam z akcją. Być może rozpocznie się ona już 1października, aczkolwiek nie jest to pewne, ponieważ nie wiem kiedy dotrą do mnie wszystkie potrzebne mi produkty. Akcja trwała będzie z pewnością bardzo długo i będzie miała za zadanie zmienić moje włosy, oczywiście na lepsze. Wszystko będzie oparte przede wszystkim na odbudowie, regeneracji oraz wzmocnienia.

A skoro już o włosach rozmawiamy, oto mój nowy kolorek :

Włosy zostały pomalowane profesjonalną farbą  Allwaves 6.60 koral z utleniaczem 9%.
Na zdjęciach nie widać tego do końca, ale włosy u nasady są praktycznie pomarańczowe i ściemniają się w dół. Po pofarbowaniu ich zrobiłam sobie zdjęcie, niestety wyszło ona nieco prześwietlone, ale pokazuje, że moje włosy były na prawdę rude :

Powiem szczerzę, że marzy mi się taki właśnie kolorek włosów na całej ich długości. Tak jak wspomniałam wcześniej, zdjęcie jest nieco prześwietlone, włosy nie były aż tak pomarańczowe, ale mało im brakowało do tego odcienia, jednak po dwóch myciach miałam już wrażenie, że stały się one jednak bardziej czerwone.

A na dziś to tyle, przepraszam jeszcze za zdjęcia złej jakości, niestety nie mam obecnie aparatu i musiałam robić je telefonem.