Strony

czwartek, 19 grudnia 2013

Moje zbiory : szminki

W końcu mi się udało!
Wpis szykuję od dwóch tygodni, jednak nie było to tak proste jak na początku mi się wydawało.

Postanowiłam pokazać wam wszystkie moje szminki.
Zrobienie zdjęć, usunięcie niepotrzebnych, zmniejszenie i dodanie każdego odcienia na jedno zdjęcie, wklejenie mojego logo i napisu ... I tak dalej i tak dalej, nie było to łatwe.
Ale w końcu mi się udało
Zacznę od tego, że na chwilę obecną posiadam 19 szminek, w tym 5 pełnowymiarowych firmy La Famme Beauty, reszta to próbki szminek Avon.
  
Ostatniego czasu złapała mnie mania na szminki, zaczęło się to gdzieś między październikiem i listopadem.
Jednak zamówienie wszystkich podobających mi się szminek firmy Avon było nie możliwe, jakby nie było trochę kosztują, a też nie do końca wiedziałam, czy kolor w rzeczywistości będzie taki sam jak w katalogu.
A więc zaczęłam zamawiać próbk.
 Na kartce zrobiłam kreskę każdej szminki jaką posiadam, podpisałam je i zrobiłam zdjęcia.
A wygląda to tak :

Może nie jest to zbyt wyraźne, ale nie ważne, po to zrobiłam zdjęcia ust, by było dokładnie wszystko widać :)
A teraz jeszcze zdjęcia z bliska :)

Przez moje małe nie dopatrzenie na zdjęciu z bliska nie znalazła sie szminka Ultra Colour Rich, bardzo za to przepraszam.


A teraz, dłużej nie przeciągając, zaczynamy prezentacje :)
Na pierwszy ogień szminki La Famme Beauty
1. odcień nr.19
Kolor szminki nie do końca przypadł mi do gustu, ponieważ nie lubię takich odcieni. Szminki z tej firmy dostałam w prezencie od cioci, więc nie ma co wybrzydzać :). Nie należy do najgorszych odcieni, jednak używam jej dość rzadko.

2. odcień nr. 26
Kolor podchodzi trochę pod brązowy, jest dosyć ciemny, nawet go polubiłam :)

3. odcień nr. 87
Następny ciemny odcień, tym razem już na pewno brązowy :). Zdjęć niestety mało, jakoś nie udało mi się uchwycić na większości z nich koloru szminki. Osobom, które nie lubią ciemnych odcieni odradzam szminkę, bo jest na prawdę intensywna. 

4. odcień nr.89
Jasny odcień, przypominający pudrowy róż, nadaję się do wielu stylizacji, jest jednym z moich ulubionych odcieni szminek. Takie kolorki polecam każdemu. 

5. odcień nr. 97
Ten kolor jest jeszcze ciemniejszy w rzeczywistości :), Niewielu osobom podobają się takie ciemne odcienie, mi natomiast podobają się bardzo :). Bardzo wyrazisty odcień, podkreślający usta. Używam go bardzo często :)

Co mogę powiedzieć o szminkach firmy La Famme Beauty?
Są na prawdę bardzo trwałe, nie rozmazują się, nawilżają usta.
Po pierwszym użyciu byłam w szoku, że tak długo trzymają się na ustach.
Na prawdę polecam.

Ranking odcieni :
1. nr.97
2. nr.89
3. nr.87
4. nr.26
5. nr.19



A teraz już firma AVON.

Zaczniemy może od szminek, których mam najwięcej 

ULTRA COLOUR

1. Buttered rum
Brązow odcień, który nie do końca przypadł mi do gustu. Jest trochę nijaki.
Ale czasami zdarza mi się go użyć, a więc nie jest też taki zły :)

2. Oxford wine
Zamówiłam ją po tym, jak spodobał mi się odcień nr.97 szminki La Famme Beauty, nie jest on jednak tak fajny, co nie znaczy, że m się nie podoba :)

3. Pout
Jaśniutki róż, w sam raz do romantycznego makijażu :). Przypadł mi do gustu. Jest delikatny, a takie kolory są czasem bardzo potrzebne, przynajmniej dla mnie :)

4. Red2000
Jakby to było, gdyby na tyle szminek nie było czerwonej? Ja sobie tego nie wyobrażam, a więc mam dwie, oto jedna z nich :). Szminka bardzo fajna, nie jest aż tak bardzo czerwona, jak wyglądała w katalogu, ale mino wszystko spodobała mi się i to bardzo :)

5. Sparkling Nude
Oprócz jasnych odcieni różu, posiadam również jasne odcienie brązu. Ten jest dla mnie świetny, dlatego już się kończy :). Bardzo ładnie prezentuje się na ustach. Ogólnie wygląda na ciemniejszy, dopiero po pomalowaniu się nim widać, że odcień wcale nie jest tak ciemny na jaki wyglądał :)
6.Twinkle Pink
Kolejny jasny odcień, ta szminka nie zmienia zbytnio mojego naturalnego koloru ust, za to bardzo fajnie je nabłyszcza, usta wyglądają jak pomalowane jasnym błyszczykiem, taki kolor nadaję się na wiele okazji, będzie dobry dla osób, które nie lubią mocnego makijażu :). Jest bardzo delikatny :)

7. Wine With Everything
Kupiony z tego samego powodu, co odcień oxford wine, jednak ten podoba mi się nieco bardziej :). Delikatnie nabłyszcza usta, nie jest za ciemny. 

Co mogę podpowiedzieć o szminkach Ulta Colour?
Z pewnością, że mają największą gamę kolorów, każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Są trwałe i nie rozmazują się. Na pewno mogę je polecić :)

Ranking odcieni :
1. Sparkling Nude
2.Wine With Everything
3.Pout
4..Twinkle Pink
5.Red2000
6.Oxford wine
7.Buttered rum

Kolej na szminki "Idealny Pocałunek"
1. Caressing Coral
Miałam nadzieję, że szminka będzie bardziej wyrazista, wygląda na taką pomarańczową czerwień, jednak na ustach jest po prostu różowa. Kolor nawet ładny, ale to jednak nie to na co czekałam.
Zdjęcie ze szminką na ustach wyszło zbyt jasne, prawdziwy kolor szminki jest pokazany na górnym lewym rogu.

2. Kiss Me Pink
ładny różowy kolor, ale niestety robi "zacieki" na ustach, co widać na zdjęciach. 

3. Natural Glow
Odcień może i ładny, ale tak jak poprzednie szminki robi 'zacieki'.

Co mogę podpowiedzieć o szminkach "Idealny Pocałunek"?
Na pewno mało dobrego niestety, szminki nie są trwałe, pozostawiają 'zacieki' na ustach. Nie polecam zakupu.

Ranking odcieni:
1.Natural Glow
2. Kiss Me Pink
3. Caressing Coral

 
Czas na Luxe
1.Designer Red
Bardzo ładna czerwień, niestety, żeby pomalować się tą szminka potrzebna jest precyzyjna ręka i dużo cierpliwości, inaczej się nie da. Rozmazują się okropnie, ciężko nią nie wyjechać poza kontur ust. Zmywa się z trudem, ale jest trwała.

2. Pink Ruffles
Szminka miała mieć intensywniejszy kolor jednak jest po prostu różowa. Tak jak czerwony odcień rozmazuję się.

Co mogę powiedzieć o szminkach Luxe?
Ich cena jest za wysoka jak na jakość. Strasznie się rozmazują.
Nie będę robić już rankingu kolorów, bo ciężko zdecydować mi, który odcień podoba mi się bardziej.


Zostały mi dwie szminki.
Jedna to Ultra Colour Rich - Apricot lamour
Super kolor, bardzo się błyszczy. Nawet trwała.
Ta szminka przypadła mi do gustu.
Pewnie zamówię jeszcze jakiś odcień lub więcej, niestety mały wybór odcieni, mało który mi się podoba, ale cieszę się, że zamówiłam chociaż tą.

Druga szminka to "Usta w Pełni" - Pink Freeze
 Nie, nie nie. Kolor ładny, bardzo ładnie się prezentuje na ustach, ale szminka straszliwie miękka, już po pierwszym użyciu pękła mi, ciężko się nią teraz maluje usta. Jak pełnowymiarowe szminki są tak samo miękkie, to szkoda pieniędzy.



No i już koniec :).
Mam nadzieję, że ten post przyda się chociaż jednej osobie, bo nie ukrywam, że napracowałam się nad nim trochę.

Życzę miłego dnia wszystkim :)

2 komentarze:

  1. Mi ten post sie przydał! :) Uwielbiam szminki! Teraz przynajmniej wiem co jest dobre, a co nie koniecznie :)
    Zapraszam do mnia na również kosmetycznego posta http://patrycjastyle.blogspot.com/
    Kiss ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę ich masz :) Ja mam tylko jedną w dodatku czerwoną - na specjalne okazje :)

    OdpowiedzUsuń