Hej :)
Gdybym raz na jakiś czas nie napisała o jakimś peelingu, to chyba nie byłabym sobą :)
Ostatnio w moje ręce wpadł wynalazek od firmy White Flower's.
Myślę, że słowo wynalazek pasuję do tego produktu, ponieważ nigdy nie miałam peelingu o podobnej konsystencji, co prawda na pierwszy rzut oka wygląda tak jak wiele peelingów, jednak podczas jego używania zauważyć można pewną różnicę.
Dziś chciałabym opowiedzieć Wam trochę więcej o peelingu ze zdjęcia powyżej :)
Nie przedłużając - zapraszam na recenzje :)
MOJA OPINIA :
Na początku muszę wspomnieć o tym, że peeling to dla mnie jeden z obowiązkowych produktów do pielęgnacji. Zawszę muszę mieć choć jedno opakowanie tego produktu, innej opcji nie ma :).
Kiedy przyszła do mnie paczka od White Flower's na początku trochę się zmartwiłam, gdyż od dawna unikam peelingów solnych. Ostatnim razem użycie takiego peelingu skończyło się u mnie podrażnieniem, które pamiętam do dziś. Obawy były, ale do odważnych świat należy więc zabrałam go ze sobą do łazienki :). Po użyciu peelingu na szczęście moja skóra nie została jakkolwiek podrażniona. Muszę jednak wspomnieć, że lepiej nie używać go zaraz po depilacji, szczególnie jeśli chodzi o miejsca intymne, wtedy może niestety zacząć piec. Jednak przy używaniu peelingu solnego jest to dość normalna sprawa.
Zanim przejdę do działania i opisu niecodziennej (moim zdaniem) konsystencji, dodam kilka słów ze strony technicznej produktu. Peeling znajduje się w plastikowym, ciemnym słoiczku o pojemności 300 g. Już nie raz wspominałam, że tego typu opakowania lubię najbardziej. Znajdują się na nim wszystkie potrzebne nam informacje.
Pewnie wiele z Was zastanawia się nad zapachem peelingu. Po przeczytaniu kilka recenzji na jego temat zauważyłam, że podsumowanie działania na ogół jest takie same, jednak już zapach budzi różne odczucia wśród blogerek. Jednym się podoba, innym natomiast nie. Mi przede wszystkim pachnie... hmmm, błotkiem :). Nawet nie wiem jak mogłabym szczegółowo opisać ten zapach. Jednak jako fanka słodkich, szczególnie owocowych zapachów produktów, jestem średnio zadowolona z tego. Nie mówię oczywiście, że jest brzydki czy drażniący, mi jednak nie spodobał się całkowicie.
Teraz czas na opowiedzenie trochę o konsystencji. Jak widzicie na zdjęciu powyżej nie wygląda ona jak typowy peeling. Mnie całkowicie zaskoczyła, byłam bardzo ciekawa jak sprawdzi się podczas kąpieli. Na początek muszę wspomnieć o jednym, jedynym minusie, niestety 'błotko' jest dość rzadkie, przez co wypływa między palcami podczas nakładania na skórę. Natomiast sama konsystencja - bomba :). Gdybym nie wiedziała czego używam postawiłabym na błoto z malutkimi kamyczkami :) Takie miałam wrażenie podczas masażu :). W gruncie rzeczy - bardzo fajna sprawa :)
A co z działaniem? Skóra wygładzona, miękka, zdrowiej wyglądająca. Czego chcieć więcej? Po kąpieli z peelingiem od razu widzę dużą poprawę I to działanie sprawia, że chce więcej. :)
Muszę przyznać, ze jak na peeling, który kosztuje nieco więcej niż 10 zł (w zależności gdzie go kupujemy, cena najczęściej waha się od 11 zł do 13 zł) jego działanie jest na wysokim poziomie. Mogłabym zapłacić za niego więcej. Niestety podczas wczorajszej kąpieli już mi się skończył, ale niedługo wybieram się na zakupy i jak tylko zobaczę go w drogerii na pewno powędruje do mojego koszyka :)
Podsumowując : Peeling od White Flower's to z pewnością produkt godny polecenia. Działanie po jego zastosowaniu jest zauważalne gołym okiem, skóra jest mega wygładzona, a dzięki dodatkowi oleju arganowego dodatkowo możemy cieszyć się wyczuwalnym nawilżeniem.
Produkt otrzymałam w ramach współpracy z :
Nie wpłynęło to jednak na moją opinię.
wygląda świetnie :D
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńWidać od razu, że porządny peeling. Super wygląda
OdpowiedzUsuńOj, porządny, porządny ;)
UsuńKończy mi się mój aktualny peeling z GP, może ten będzie następny? ;)
OdpowiedzUsuńPolecam jak najbardziej :)
UsuńJak go spotkam luknę na niego
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńKolor ma bardzo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńkonsystencja faktycznie dość nietypowa, muszę jednak przyznac że peeling mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwie :)
UsuńJa w tym peelingu się zakochałam i na pewno na jednym opakowaniu się nie skończy :)
OdpowiedzUsuńMam takie samo zdanie :)
UsuńMam go i czeka w kolejce do testów :)
OdpowiedzUsuńLubię takie produkty, kolor niezbyt ładny, ale najważniejsze jest działanie :)
OdpowiedzUsuńKonsystencja jest bardzo ciekawa :D
OdpowiedzUsuńCzytalam same dobre opinie na jego temat. Sklad mi odpowiada a cena rowniez zacheca. Pozdrowionka ;)
OdpowiedzUsuńTo mój ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńOsobiście preferuję cukrowe peelingi, ale skoro ten tak fajnie się sprawdza, to też chętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńJa również wolę cukrowe :) Ale czasami warto wypróbować coś innego :)
UsuńFirmę lubię, ale za peelingami średnio przepadam.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać:)
OdpowiedzUsuńZapach nie zachęca wszystkich, ale działanie dla mnie jest wystarczające:)
OdpowiedzUsuńChętnie go kiedyś przetestuję :)
OdpowiedzUsuńPeelingi bardzo lubię to pewnie i na ten w końcu się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńPolecam spróbować :)
UsuńBardzo bym chciała go wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńChyba nie mogłabym go używać, dla mnie na równi z działaniem ważny jest zapach, a jest taki wybór na rynku że wolałabym taką kombinację :)
OdpowiedzUsuńTo faktycznie mógłby i nie przypaść do gustu, choć zależy jakie zapachy lubisz. Spotkałam się ze zdaniem, że jest bardzo ładny :) Kto co lubi ;)
UsuńSzkoda tego zapachu, dla mnie im bardziej owocowy tym lepszy :D. Wygląda fajnie i konsystencje ma ciekawą :)
OdpowiedzUsuńMam to samo :)
Usuńmam i ja!
OdpowiedzUsuńZapach pewnie nie przyciąga, ale ogólnie kosmetyk fajny :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam peelingi które nie tylko wygładzają , usuwają martwy naskórek a dodatkowo nawilżają i pielęgnują skórę olejkami.
OdpowiedzUsuńKocham peelingi, ten wygląda super!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt. Lubię takie peelingi :)
OdpowiedzUsuńostatnio dostałam go na spotkaniu, ale tak jak Ty napisałaś, też jestem fanków zapachów w peelingu :D
OdpowiedzUsuńMam na niego ochotę już od dawna :)
OdpowiedzUsuńChce takie cos zastosowac ale mam bardzo wrazliwa skore, i boje sie o podraznienia ;< czasami nawet mam problemy stosujac zwykle mydlo z nivei a co dopiero taki produkt. Ale tak swietnie go opisalas, ze az mam ochote sie skusic..
OdpowiedzUsuńMożna zaryzykować, może akurat Cie nie podrażni :)
Usuńchętnie bym go przetestowała;)
OdpowiedzUsuńSandicious
Jak narazie używałam tylko peelingów cukrowych ale zawsze chciałam wypróbować solny :) Zacznę jednak od czegoś mniej błotnistego bo nigdy nie lubiłam niczego co zawiera błoto morza martwego :/
OdpowiedzUsuńBuziaki
Aspolecznee.blogspot.com
Uwielbiam peelingi cukrowe! U mnie również recenzja tego peelingu - zapraszam! :-)
OdpowiedzUsuńPrzy delikatnej, skłonnej do alergii skórze radzę uważać. Mnie uczulił, a dłonie po aplikacji masakra :( Swędzące i czerwone przez kilka dni. Natomiast dla mojego męża idealny :) zwłaszcza na problematyczną skórę na plecach.
OdpowiedzUsuń